Panie i panowie, nie zakładam nowego wątku bo szkoda forum zaśmiecać. Poczytałem juz pomad 10 wątków o nawigacjach, po lekturze wiem żę nie potrzebuje licznika z gps. waham się między nawigacją turystyczną ( głównie garmin) a smartfonem z locus+power bank. Mam ten komfort że się nie ścigam i mogę się zatrzymać i sprawdzić trasę.
Miałem w tym roku przypadek z smartfonem na trasie wokół masywu śnieżnika na otwartym zboczu góry smartfon pokazywał lokalizacje z pomyłką ponad 5 km. Oszczędzałem baterie i włączałem go co pewien czas aby sprawdzac lokalizacje, tak że wracałem trochę na czuja.
Pytanie przy czy nawigacje turystyczne garmina posiadają dużo lepszy nadajnik GPS (i inne satelity) niż smartfony (np samsung S) ?