Witam. Od jakiegoś czasu mam problem z regulacją w/w hamulców. Próbowałem wszystkiego. Spuszczałem płyn, odpowietrzalem, zalałem jeszcze raz, rozpychalem tloczki... Regulowalem i zaciskając klamkę, a potem dokręcajac zacisk oraz na słuch i wzrok.
Problem wygląda następująco:
Po rozepchnieciu tloczkow mogę spokojnie wyregulować hamulec. Ucieszony wszystko ładnie skręciłem, przejechałem się, wracam do domu i znowu trze. Przy kolejnej regulacji spróbowałem, po skreceniu wszystkiego, ponaciskac kilka razy klamkę. Oczywiście hamulec się "rozregulowal". Ponowne ustawienie bez rozepchniecia tloczkow jest niemalże niemożliwe. A nawet jak ustawie, wcisnę klamkę kilka razy (lub w skrajnych przypadkach nawet raz a mocno) to znowu jest to samo.
Macie jakiś pomysł co to? Rower jest niby na gwarancji ale wątpię że mi to facet w serwisie zrobi, bo "to może lekko trzeć i się dotrze wszystko". Hamulec przedni jest w pełni sprawny.