Witam,
miałem duży dylemat, czy ten temat dać już renowacjach, czy w odchudzaniu. Jak coś proszę przenieś, ale jest to połączona renowacja+odchudzanie.
Pacjentem, jest rower mojej mamy: Mondia Flash Racing Series Alu 7005. (szwajcarski). Był kupiony jakieś 5-7lat temu w kiepskim stanie, odnowiłem do troszkę, wszystko było ok, mama bardzo chwaliła, lecz ostatnio pomału części już wysiadają (amor, koła).
Specyfikacja:
manetki, przerzutki: Deore LX
Koła: obręcze jakieś no name, jednokomorowe, aluminiowe, opony Schwalbe Smart Sam 30%.
Korba: na kwadrat Shimano m-440
Piasty: Shimano LX.
Hamulce: Tektro v-brake
Sztyca, kierownica, mostek: No name, aluminiowe, lecz dość lekkie.
Stery: FSA
Waga +13kg.
Generalne pytanie, czy opłaca się odchudzać, naprawiać ten rower, (chcę wydać do 1000zł), czy lepiej kupić używkę 26" Mtb za 1500zł??
Myślałem, w tym budżecie wymienić koła, amorka, jak zostanie kasy do korbę deorkę w Hollowtech II +łańcuch i kaseta.
Widelec musi być amortyzowany, tak uparła się mama, tłumaczy to bólem nadgarstków i nie daje się przekonać na sztywny + np. piankowe gripy.
Ostatnio widziałem Epicona za 400zł, używkę. Mama chciałaby sobie zostawić ten rower, bardzo jej "leży". Chociaż ja tak średnio to widzę, w tym budżecie.
Proszę o jakieś porady, bo nie wiem co począć
Foto roweru:
Foto:
Proszę