zoro27: Ja miałem plan dojechać do latarni w Czołpino a następnie dojechać plażą do Łeby. Odwiedzając wyrzutnie rakiet V2 i wydmy. Niestety mój współtowarzyszy stracił do jazdy po plaży przekonanie po tym jak z Łazów do Dąbek (nie pamiętam czy dobrze zapamiętałem miejscowości) musieliśmy pchać rowery przez większość drogi. I uparł się aby kombinować druga stroną jeziora. Koniec był taki, że zamiast w Łebie zatrzymać się na obiad i jechać dalej, padnieci dojechaliśmy na kolację :-) ale dzisiaj jest to jedno z najleprzych wspomnień tamtej wyprawy.
Do drogi wojewódzkiej kawał drogi i w sezonie przy ładnej pogodzie na pewno spore tłumy. Więc jak bym miał wybierać, to chyba wybrał bym ponownie Kluki i Gać.