Skocz do zawartości

Najnowszy

Nowy użytkownik
  • Liczba zawartości

    4
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Najnowszy

  1. Jadę na trekkingu i raczej rzadko zjeżdżam z asfaltu na szutry czy też piach. Wybieram drogi o możliwie najmniejszym natężeniu ruchu. W planie jest Tarnica a pomysł z Siankami jest świetny. Na mejla mogę ci wysłać szczegółową trasę południa. Podejście do deszczu mam to samo.

    Wiadomo, 28'' z obciążeniem ma swoje prawa, dobra to w sumie też mogę wziąć, ok to zapodaj wstępny plan mój mail tomilewski@interia.pl

    A sorrry Iława ale jak coś to można się jakoś zgadać.

  2. Witam entuzjastów przygody na dwóch kółkach i zapraszam do przyłączenia się do wakacyjnej wyprawy. W te wakacje chciałbym przejechać trasę wzdłuż granicy Polski około 2500km.  Chciałbym jechać możliwie blisko granicy i wyruszyć z Braniewa. Nie planuję poruszać się szlakiem GreenVelo. Wyprawa niskobudżetowa. Noclegi w namiocie. Dzienny dystans około 150km. Raczej nie nastawiam się na zbyt częste podziwianie pięknych zabytków. Termin wyjazdu do uzgodnienia pomiędzy 14.07 a 20.08

    Zanosi się, że wzdłuż wschodniej granicy ruszy pół Rowerowej Polski. Wolę przeczekać, ale na odcinek południowy powiedzmy od źródeł Sanu do Bogatyni z chęcią potowarzyszę. Podaj więcej informacji w temacie południa. Którędy, jakim rowerem, preferujesz drogi asfaltowe czy szlaki turyst. Ja planuje na góralu, deszcz mi nie przeszkadza, jak ulewa to można przeczekać, spanie namiot, termin pasuje, albo inaczej dostosuje się. 

  3. Świetna wyprawa, bardzo dobrze zmontowany film, ścieżka dźwiękowa, czuć klimat podróży. Miałem przyjemność oglądać wyprawę wybrzeżem z udziałem Twojej towarzyszki, sam w tym roku wybieram się szlakiem latarń, dlatego gratuluję i dziękuję za inspirację i motywację do działania. Wzdłuż zachodniej też się wybiorę ale może po sezonie wakacyjnym, ,mniejszy tłok na trasie. Co do waszych planów to sugeruje oddzielić Warmię od Green Velo, nawet Mazury to osobny temat. Ja startowałem spod Suwałk i robiąc pętle do Kętrzyna i z powrotem natłukłem 1000 km. Sporo atrakcji. Trzymajcie się, pozdrowienia z Łodzi

×
×
  • Dodaj nową pozycję...