Shimanko! Mam pytanie do osób, które jeżdżą po górach i korzystają z nakolanników (nagolenników) i/lub nałokietników. Na ile jazda z nimi jest uciążliwa? Na co zwrócić uwagę przy zakupie? Robię trasy po 30-50 km, sporo podejść, podjazdów i stromych zjazdów - jak to w górach. Nie jestem jakim ekstremalnym DH, ale gleba czasami się zdarzy. Kask mam zawsze, ale łokcie i kolana do tej pory miały swobodę. Czy warto? Co kupić? Zawiasy czy bez...
Doradźcie coś sensownego.