Witam 1.5 miesiąca temu podczas jechania rowerem mtb w Góry Sowie na 40 km zacząłęm odczuwać ból w prawym kolanie (z boku część zewnętrzna)Zbagatelizowałem to i jechałem dalej ból tylko się nasilał a ja jechałem,pchałem rowerem na Żmija,kalenicę itp,Po kilku km zorientowałem się że mam tą samą kontuzję co miałem rok temu tyle że w tedy była to lewa noga( wyleczenie jej zajęło mi aż (6-7 miesięcy)do domu miałem 55 km a ja kombinowałem trochę pchałem rower trochę jechałem,z górki to wiadomo sam rower jedzie.Po płaskim pedałowałem tak jakby 1 nogą brak (spd) jechałem 10 km /h.Jak byłem w zeszłym roku u ortopedy to nawet mnie nie zbadał,dopiero jak zwróciłem mu uwagę to zerknął na noge ale wypisał mi tylko skierowanie na rtg.Wkurzyłem się i więcej do niego nie poszedłem(i po 6 mies samo przeszło)Teraz chciałbym jak najszybciej wyleczyć nogę.Jestem typem gościa co jeździ po górach mimo że mam 105kg wagi ale to same mięśnie gdyż 18 lat ćwiczę na siłowni.Pewnie wielu z was miało taki ból od zewnętrznej strony z boku kolana, bardzo bym prosił byście się podzielili informacjami co to może być jak długo to się powinno leczyć (samo i w przypadku zabiegów fizjo itp) Dziś chciałem się przejechać tak kontrolnie i na 20 km ból i z nowu pchanie roweru do domu i 10 km na h jechanie.Wiem że ortopeda to mało który mi pomoże i trzeba by było się udać do dobrego fizjoterapeuty,ale ile czasu tak normalnie powinno to się leczyć?Noga nie jest ani spuchnięta ani nic tylko boli podczas pedałowania.Proszę o rady i podzielenie się doświadczeniem przeżycia i leczenia takiej kontuzji.Siodełko jest obniżone już o 13 mm od czasu kiedy doznałem kontuzji prawej nogi więc przynajmniej wiem że to przeciążenie a nie źle ustawione siodełko(3 lata jeździłem ) i nie był żadnych wcześniej problemów.