aktualnie sa dwa pierścienie jeden jak wyżej wymieniony tyle ze jego wysokość wynosi 16mm a pod nim jest 5mm krążek...
hmmm szczerze to nie ma co tam obserwowac ten dystans zachowuje sie dokładnie jak podkładki pod mostkiem... obraca sie wraz z rura sterowa i kierownica
rozumiem ze działaja tam duze siły i rozumiem ze ten pierscien jest zgniatany przy wybojach tudziez hamowaniu... ale jest on na tyle solidny ( wysoki z gruba scianka ) idealnie przylegajacy do rury sterowej... nie ma mowy o jakichkolwiek luzach miedzy nim a rura sterowa... dlatego srednica wewnatrz jest stopniowana i dopasowana do zmieniajacej sie srednicy rury sterowej ( nie mylic z rura sterowa tapered ) to jest rura 1 1/8'' tyle ze jakies 3cm przed korona zaczyna sie delikatnie rozszerzac do 29,4mm by w koncu osiagnac 30mm gdzie jest osadzana bierznia lozyska...
rury sterowe w nowych amorach sa z aluminium ( sa lekkie i cienkie max 1,5mm scianki ) ale coprawda ze stopu 7050 ktory ma bodajze jak dobrze pamietam wytrzymalosc rzedu 380 MPa
moim zdaniem szybciej peknie moja rama 6061 T6 o wytrzymalosci chyba 240 MPa ( wale z pamieci nie chce mi sie szukac danych w PN )
i skad niby lozysko ma wiedziec czy pracuje przy koronie amortyzaora sprezynowego ( w odleglosci 492mm od srodka osi ) czy dorabianym krazku amortyzatora powietrznego o tej samej odleglosci do osi?