Oczywiście, istnieje wiele rozwiązań i spekulacji. Ktoś napisał, że przejechał 7 tys km... Ktoś inny, że się nie jeździ szybko w miejscach które wymagają częstego hamowania. Równie dobrze można kupić marketowy "rower" i bardzo oszczędnie z refleksem emeryta się na nim przemieszczać. Bez jaj, chcecie sobie jeździć delikatnie tylko po to by jeździć ok, nie moja sprawa. Mój styl - moja sprawa. Lubię jeździć tak jak to robię teraz, trzeba kupić gumy ok, kupi się, lepsze. Niebywałe, wszędzie znajdzie się Nostradamus, nawet ktoś tam "wie" jaki mam uskok w amorku, śmiesznie tak bardzo, że nie chce mi się dyskutować. Pozdrawiam.