Nic nie grzebałem w amortyzatorze, oddałem go na gwarancji do sklepu (rower cały znaczy). Już do mnie dzwonili, że rower jest OK i można go odebrać, ponoć to odwrócenie nie nastapiło wskutek jakiejś awarii tylko mozliwe ,że tak jest od nowości . Według mnie to bzdura, na 99% jestem pewien, że pokazywał poprawnie, ale gdy upierałem się aby to poprawili dowiedziałem się ,że musieli by go oddać do producenta. Więc nie usmiecha mi się oddawanie roweru na ostatni miesiąc lata do fabryki, żeby dostać go z powrotem na wrzesień i dam sobie na razie spokój. Jeśli pan mówi że wszystko jest OK to będę nadal jeździł...A Ty jak myslisz, możliwe żeby ten korek ot tak się odwrócił bez jakiegoś urazu wewnątrz amora?