A więc tak problem zeszedł, ale chyba nie tak jak powinien. A mianowicie miałem starą tarcze, była ona w smarze myłem ją na przemian rozpuszczalnik żel BHP, przejechałem się na niej nic nie drgało, więc się byłem już spokojny że zaciski są OK. Zamontowałem poprzednią tarcze też ja przemyłem rozpuszczalnik, a potem żel BHP. No i drgania znikły. Myślże zatłuściłem klocki, ale siła hamowania niby jest jak hamuje tak jak wcześniej żeby mocno hamować, a aby nie ślizgało się koło. Dzień wcześniej umyłem tarcze tym żelem z wodą no i na chwile ustało, a potem znowu się pojawiło. Nie wiem powiedzcie czy coś źle zrobiłem.