Niedawno wyciagnalem z szopy moj rower z dawnych lat. Postanowilem go odnowic i dac sobie szanse na rozruszanie zastanych kosci i duzego brzucha
Rower to typowy 'góral' z lat '90 , ten konkretnie rocznik 1998 kupiony w Makro.
Rower od 2009r przechowal sie w gratowni.
Celem byla konserwaca, wymiana czesci eksplatacyjnych, szczegolnie marketowych hamulcow bardzo niebezpiecznych.
Zostal porzadnie umyty, ogniska korozji zabezpieczone, wszelkie lozyska nasmarowane.
Rama nawoskowana swietnym preparatem Finish Kare 1000p.
Wymienione/zamontowane czesci:
- pancerzyki i linki
- hamulce VB Shimano BR-M422 FX43SS, klamki Shimano BL-M421
- opony Schwalbe land cruiser 26x2.00, detki Schwalbe
- lancuch Shimano
- blotniki ORION 26''
- odblaski
- smar Rohloff
Rowerem w efekcie jezdzi sie znacznie lepiej, mnieszy opor na kolach, przede wszystkim wreszcie pewnie hamuje!
Cala akcja wyniosla niecale 500zl. Owszem moznaby kupic za to jakas nowa marketowke. Ale sporo sie nauczylem, zopatrzylem sie w narzedzia i mam satysfakcje
Pozatym jesli bede duzo jezdzil kupie nowy rower (oczywsicie z czynnym udzialem doswiadczonych forumowiczow a jesli nie to bede mial czym po piwko skoczyc
