Skocz do zawartości

mismic

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    291
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez mismic

  1. mismic

    [Rower] alu lub carbon Canyona

    Tegoroczne modele Grand Canyon są tak blisko siebie pod względem wyposażenia, że faktycznie trudno się zdecydować. Np. wszystkie AL SLX (7.9, 8.9, 9.9) mają tę samą ramę, wszystkie są na nowym XT, niemal te same koła, różnica w wadze dla tych 3 modeli nie przekracza 0,2 kg, a różnią się tylko uginaczami. Z CF i CF SL jest bardzo podobnie. Różnice między nimi również kosmetyczne, chociaż nie aż tak minimalne, jak w modelach alu. Jedynym wyjątkiem jest wspomniany CF SL 7.9, który jest dla odmiany na SRAM-ie z SID-em. Może komuś ten odmieniec podejdzie. Dobrze, że urozmaica ofertę. Co ja bym brał? Spośród trzech alu wybrałbym model środkowy AL SLX 8.9, bo nie uważam, że warto dopłacać 1,4 kilo zł za kashimę w AL SLX 9.9, a do tego różnica między nimi się sprowadza. W stosunku do AL SLX 7.9 natomiast, w różnicy 0,8 kilo zł, zawierają się lepsze kółka, lepsze heble i lepszy uginacz. Z węgla - metodą eliminacji - odrzuciłbym CF SL 7.9, bo nie podoba mi się ta kaseta z najmniejszą dziesięcioząbkową zębatką, która to wymaga nietypowego bębenka, a SID to typowy ścigant i przy mojej masie jest zbyt wiotki. Odrzuciłbym CF 5.9, bo odstaje osprzętem na całej linii (10s, SLX, Reba, a i nawet Deore w kasecie). Zostają dwa - CF 6.9 i CF SL 8.9. Z tych dwóch wybrałbym CF 6.9, bo 2,3 kilo zł to dla mnie zbyt duża różnica, jak na ciut lżejszą ramkę i kashimę, a reszta - bez różnicy. Pozostaje zatem wybór pomiędzy AL SLX 8.9 vs. CF 6.9. Osprzęt - to samo, geo - to samo, masa - to samo, materiał ramy - dylemat topowy alu vs. budżetowy węgiel jest nie do rozstrzygniecia (patrz test w BikeBoard), natomiast cena 7,4 vs. 9,3 kilo zł rozstrzyga sprawę jak najbardziej i z tym ostatecznym argumentem wybrałbym AL SLX 8.9. Dodatkowo, jako bonus do AL SLX, dostaje się malowanie w kolorze morskim, pięknym jak buźka młodej Magdy Mielcarz.
  2. Peżocik zacny. Tylko ten mostek wypuszczony niebotycznie - nie trwoży cię to to?
  3. To dobrze, że nie wszystkim się podoba. Zostanie więcej dla mnie. Ta kolorystyka w nowych SLX jest dla mnie niemal zjawiskowa. Śliczna jak buzia Magdy Mielcarz. Morski odcień błękitu na ramie pasuje mi jak "british racing green" do Jaguara.
  4. OK, już widzę na stronie producenta: https://www.sram.com/rockshox/products/reba-rl - z czego wynika, że "Magnesium, 9mm QR or 15x100 Maxle Lite". Zmyliło mnie to, bo Fox jest na imbus. Chyba po raz kolejny wykazałem się chorobliwą podejrzliwością.
  5. Skoro dyskusja zeszła na sztywne osie, to mam pytanie - czy w AL SLX 7.9 przednia oś aby na pewno jest sztywna? Bo koła DT Swiss X 1900 owszem, są pod sztywne osie, ale przy tej Rebie widzę szybkozamykacz...
  6. AL SLX 7.9, AL SLX 8.9, AL SLX 9.9 - tak na dobrą sprawę, to różnice między nimi są wręcz kosmetyczne. Widać to choćby po wadze - odpowiednio - 10,9, 10,8 i 10,7 kg. Natomiast osprzęt we wszystkich modelach, w porównaniu do modeli 2015, poszedł o oczko wyżej. No może pół oczka, ale chwali się, że przynajmniej Canyon nie popłynął z trendem downgrade'u, jak inni.
  7. Do wypowiedzi przedmówcy dodałbym jeszcze od siebie, że tytuł wątku to "[Rower] Grand Canyon AL 6.9 2014 - geometria, temat ogólny", więc rozmowy o cenie roweru i o tym skąd się ona bierze, jak najbardziej wpisują się w pojęcie "temat ogólny". Ja również z niepokojem zerkam na podwyżki cen wszystkich modeli i mam nadzieję, że do czasu, kiedy w końcu będę dokonywał zakupu, Canyon nieco skoryguje (czyt. obniży) ceny. Otóż to!
  8. No niby racja - licząc na dobrą cenę w jesiennej wyprzedaży można się... przeliczyć. Ale z drugiej strony z tymi M'kami L'kami u Canyona było w tym roku tak, że przez jakiś miesiąc, czy nawet półtora, były one na zmianę raz dostępne, raz niedostępne. W kratkę. Sytuacja zmieniała się z dnia na dzień, czy wręcz z godziny na godzinę. Jednakże w praktyce każdy, kto regularnie zaglądał na stronę miał szansę kupić wyprzedażową L czy M. Lepsze to, niż sytuacja, w której firma zaczyna wyprzedaż dopiero wtedy, gdy zostają tylko skrajne rozmiary.
  9. To nie jedyna zmiana. Zauważyłem, że cena modelu Inflite 9.0, do którego się przymierzam, skoczyła z 7 819 do 8 299. To sporo, bo ponad 6%. Czyżby zwycięstwo niedorzecznie populistycznej partii w niedawnych wyborach parlamentarnych zaczęło się już odbijać na kondycji złotówki? Ciekawe o ile jeszcze wzrosną ceny, kiedy cały naród faktycznie zacznie robić zrzutkę na trzynaste i czternaste pensje dla górników?
  10. Dlaczego miałaby się pojawić kumulacja zamówień, skoro opcja zamawiania byłaby niedostępna? Przycisk "Kup teraz" aktywowaliby dopiero wtedy, gdy będą gotowi na przyjęcie kolejnych zamówień. Pokazanie na stronie specyfikacji technicznej (która, jak napisał PawelSteinke, jest gotowa) nie ma nic wspólnego z planowaniem produkcji czy sprzedaży. Produkować mogą sobie zacząć za pół roku. Ale fotkę roweru, skoro jest zrobiona, mogą pokazać już teraz. To nie jest skomplikowane arek_wro. Nie popadajmy w "mam problem na każde rozwiązanie". Chcesz powiedzieć, że Canyon nie wrzuca na stronę tabelki z opisem roweru z obawy przed dużą liczbą maili? A skąd wiesz, że teraz nie dostają jeszcze więcej maili z pytaniem "Kiedy wrzucicie na stronę tabelkę z opisem roweru?"
  11. Hmm... skoro wszystko jest gotowe, to dlaczego na stronie nie pojawi się chociaż specyfikacja? Nowe modele mogłyby się ukazywać np. z nieaktywnym przyciskiem "do koszyka", albo z dopiskiem "dostępne wkrótce", etc. Pokazanie specyfikacji zaspokoiłoby ciekawość fanów marki, a fabryka nie musiałaby się zmagać z nową falą zamówień. Win - win. Wobec powyższego, nie bardzo rozumiem to tłumaczenie PawelSteinke.
  12. Wie ktoś kiedy Canyon uzupełni swoją ofertę o brakujące modele Grand Canyon? Pisali wcześniej, że będzie to z początkiem października. W międzyczasie październik niemal dobiegł końca, a oferta na stronie ani drgnie.
  13. Pół biedy jak lekko "haczy" przy ściąganiu. Gorzej jak przestanie "haczyć" w trakcie jazdy. U mnie jeden z trybików, w kasecie Deore właśnie, kiedyś tak utorował sobie własną ścieżkę. Ale oczywiście przymusu nie ma - każdy sam decyduje czy warto ryzykować dla 30 zł.
  14. Jak widać na poniższym obrazku - materiał, z którego zrobione są różne śrubki niekoniecznie jest mało ważny: "Bębenek - sprzęgło piasty i właściwie jej najważniejszy element wykonano z aluminium. Jak wiadomo, to pozwala ująć kolejne parę gram, ale niesie za sobą przykrą (dla naszego portfela) konieczność korzystania wyłącznie z droższych kaset, gdzie tryby przyczepione są do aluminiowego pająka, a nie luzem. W przeciwnym razie twarde aluminium lub stal będzie wrzynać się w korpus sprzęgła, w skrajnym przypadku taka koronka jest w stanie "utorować" sobie drogę na całym obwodzie bębenka. Poniżej aluminiowy korpus "potraktowany" kasetą SRAM PG1070 - widać, gdzie kończy się pająk a gdzie zaczynają się pojedyncze tryby." Cały tekst tu: http://www.team29er.pl/testy/984-dugodystansowy-test-ko-mavic-crossride-29-cz-pierwsza
  15. Ja jeszcze bym dodał, że jeśli piasta będzie z aluminiowym bębenkiem, to lepiej brać kasetę SLX, nie Deore, bo SLX jest na aluminiowym pająku, a Deore nie.
  16. Ja chętnie skorzystam, ale to jak będę kupował rower terenowy. W najbliższym czasie, jak już pisałem, mam zamiar przesiąść się na przełaj. Z racji relacji jakość/cena - to też będzie Canyon. Długo biłem się z myślami czy pozostać przy MTB (brałem pod uwagę AL SLX 8.9 i CF SL 6.9), ale jak popatrzyłem na trasy, którymi się ostatnio najczęściej poruszam (gdzie większość to jednak asfalt), to stwierdziłem, że to raczej przełaj będzie optymalny. Jeśli za jakiś czas zacznie mi jednak brakować przelotów po górkach (czego się obawiam), to będę myślał o drugim rowerze do jazdy czysto terenowej i wtedy odezwę się z prośbą o przymiarkę.
  17. Ja też mierzę boso i mam 87 cm przekroku przy wzroście 183 cm. Kiedyś był filmik instruktażowy na stronie Canyona i tam pomiary robili bez butów.
  18. Ja mam 183 / 87 i zdecydowałem, że u Canyona zamówię L. Choć, nie powiem, dylemat M/L spędzał mi sen z powiek. Wiele wypowiedzi tutaj przeczytałem i wiele nieprzespanych nocy mam za sobą. Z tym, że ja teraz kupuję przełaj, a to typ u nas tak, rzadki, że nawet nie mam co liczyć na to, że znajdę kogoś, kto łaskawie zgodzi się na przymiarkę. Na L zdecydowałem się pod wpływem przyzwyczajenia do wyciągniętej pozycji i upodobania do raczej większych niż mniejszych rowerów. Wracając do Grand Canyona, to ja bym, na twoim miejscu, wstrzymał się z decyzją przynajmniej do momentu poznania cen AL SLX na 2016. Różnica w cenie między najwyższym AL, a najniższym AL SLX, do tej pory była relatywnie nieduża, a w zamian dostaje się ramkę z zupełnie innej półki. Obie osie sztywne, geometria identyczna jak w topowych węglach, lepszy widelec, no i osprzęt z klasy o oczko wyżej. Wiedząc o tym, że zbierając fundusze na rower np. 2 tygodnie dłużej, mógłbyś mieć coś o klasę lepszego, możesz potem odczuwać pewien niedosyt jeżdżąc na AL bez SLX. Ja na pewno bym tak miał.
  19. Fajnie, że dali wreszcie pełną grupę XT zamiast tych popiskujących hamulców Formula.
  20. Wręcz przeciwnie. Zmiany geometrii nie wskazują na to, by charakterystyka miała być mniej ścigancka. Tylne widełki pozostawiono krótkie, więc zrywność i przełożenie mocy pozostanie na tym samym poziomie. Dłuższa rura górna - bardziej pochylona sylwetka (nawet na tym forum trochę osób pisało, że dotychczasowy SLX sprawia wrażenie przykrótkiego). Delikatne złagodzenie kąta rury sterowej natomiast ustabilizuje rower na zjazdach (w niektórych testach modelu 2015 pisali, że bywa nerwowy w jeździe w dół). Zresztą zgodnie z tym co pisze przedstawiciel Canyona w Polsce, to: "Nowy AL SLX dostanie nową ramę o geometrii identycznej z nowym topowym modelem Exceed CF SLX.", więc chyba nie ma co popadać w typowe dla nas "nowsze = gorsze".
  21. Nowy SLX ma inną geometrię. Model 2016 ogólnie jest cały wydłużony - ma dłuższą górną rurę (o 1 cm dla rozm. L), spłaszczony kąt główki z 70,0 do 68,5, spłaszczony kąt podsiodłówki z 74,0 do 73,5, zwiększona baza kół (o 2 cm dla rozm. L). Tylny trójkąt bez zmian. Ja też, przy tej różnicy w cenie, brałbym SLX. Sztywna oś z tyłu i powszechnie chwalona geometria - to najważniejsze, czy graty odrobinę lepsze - to już ma mniejsze znaczenie. Pytanie tylko - brać teraz przecenione 2015 czy czekać na 2016? Bo mniejszy kąt przodu to stabilniejszy zjazd, a mniejszy kąt podsiodłówki - trochę bardziej neutralna relacja kadencji do siły. Ciekawym - jak to razem zagra w praktyce?
  22. Chcesz powiedzieć, że autor tematu, który chce wąskie opony o niskim oporze toczenia, nie powinien ich kupować, bo nie będzie wyglądał rasowo? A kiedy podczas przejażdżki, leśna ścieżka przejdzie w asfaltową drogę, to powinien albo zawrócić, albo zejść z siodła i prowadzić rower? Bo przecież prawdziwy MTB nie jest stworzony do jazdy asfaltem. A prawdziwym przełajem to tylko w deszczu i błocie, bo na suche dni i asfalt trzeba kupić prawdziwą szosę. No i oczywiście telefon służy do dzwonienia, a nie przeglądania internetu.
  23. Schwalbe Kojak 700x35C. Zero bieżnika, 0,330 kg, wkładka antyprzebiciowa. Zrobiłem takimi 6 kkm i 2 razy kapeć był (ale za każdym razem z winy dętki - kenda co lubi popuszczać na szwie). Krótko - dobry druh był.
  24. Widzę, że korponowomowa w Warszawa mieć się dobrze. No nieźle.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...