Skocz do zawartości

walterr

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    55
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez walterr

  1. Koledzy używali wosku Momum i mają takie same zdanie co ty, 50 km i koniec radości. Ja osobiście nie lubię czyścić łańcuch po wosku, to nie łatwa sprawa, też używam benzyny ekstrakcyjnej, nie rozpinam łańcucha spinka czasami jest jednorazowa, a jak już wielokrotna to i tak po 3 razie u nas w górach raczej bym nie ryzykował. Jak jeździłem na oleju to wystarczyła chwila w maszynce czyszczącej i łańcuch jak nowy. Przy wosku jest zdecydowanie więcej roboty ze względu na te wewnętrzne oblepienia. Łańcuch na pewno dłużej przetrwa kiedy się o niego dba, chyba ze jest to jakiś tani łańcuch. Ja zaobserwowałem u nas w górach gdzie napęd nie ma lekko, ze oliwki z teflonem czy PTFE jak to nie które firmy nazywają działa zdecydowanie dłużej, choć używając brunoxa top-ket jest naprawdę dobrze, dopiero od 2500 km stosuje wosk, zobaczymy jak to będzie z żywotnością. Odnoszę wrażenie że Shimano poprawiło jakość łańcuchów, np. kiedyś hg 54 (10rz) to był kosz po 2000 km u nas, teraz widzę znaczna poprawę, nie wiem jak się 12 ma do żywotności, na razie ma 3000 (model 600) i nie widzę zużycia. Natomiast widzę pogorszenie u srama
  2. Jednak uważam, że smarowidła do łańcucha rowerowego np. finish linę czerwony to zwyczajnie podupadł... Tak jak wcześniej pisałem ekologia w produktach bazowych zniszczyła wiele. Ja obecnie do czyszczenia stosuje tylko benzynę ekstrakcyjną która jest obojętna np. dla gumy czy lakieru
  3. Pamiętam czasy gdzie łancuch sluzyl kilka lat, bo nowego ogólnie nie było, a jak już się go kupiło to był bardzo drogi i to były łańcuch hg 40 lub 43 kasety były 6 a jak miałeś 7 z tyłu to byłeś gość, jeździłem na Bianchi która miała 2x5 blat był 53x46 a kaseta 14-25. Ja już stosowałem do czyszczenia albo zwyczajnie benzynę, ale były już benzyny ekstrakcyjne jak ktoś miał dojście i benzynę ekstrakcyjną używam do dzisiaj uważam że produkt bardzo dobry do czyszczenia. Dzisiaj technologie smorowidel poszły do przodu, teflon, parafina, ceramika ale mam wrażenie że wszystkie te produkty smsa mocno przereklamowane i szybko tracą właściwości, a to wszystko spowodowane słowem biodegradacja... No i jakość uleciała ze słowem bio.
  4. Właśnie powiem tak jak kiedyś kupowałem finish line czerwony to był zdecydowanie lepszej jakości, ale ostatni raz stosowałem go z dwa lata temu to już produkt zdecydowanie odbiegający od tego z przed paru lat, myślę ze to efekt surowca który pewnie musi być eko, a stary eko nie był i podobnie może być z Rohloff Nie operuje slangami forumowymi, ale swoje wyjeździłem w życiu. Oleje typu silnikowy bądź przekładniowy to stosowałem jak nic nie było i to nie było super rozwiązanie, bo łańcuch wyglądał jak breja oblepiony.
  5. Woski tak jak mówisz w czyszczeniu katastrofa, nawet benzyna ekstrakcyjna czasami nie pomaga i dokładnie te które są parafinowe to leją się jak woda i wszystko jest uwalone podczas nakładania, te takie gęste białe czy zielonkawe to znowu robią taką łupę którą nie da się całkowicie odczyścić. Brunox jest dobrą alternatywą i żółty muc-off, ale tak jak zauważasz żywotność ciut krótsza i dobre rozwiązanie z dolewką na trasie są teraz takie małe 0,15 ml pojemniki.
  6. Słyszałem o smarowidle Rohloff, kumpel jeździł na tym chwalił, nie wpadł mi w ręce z prostej przyczyny, u nas w sklepach rowerowych go nie mają, a nie wszystkie sklepy internetowe mają ten produkt i jak mam zamówić tylko smar plus koszt przesyłki, bo nic innego w danym sklepie internetowym nie ma co bym potrzebował to odpuszczam.
  7. Wiesz nie jest to odkopywanie puszki z Pandorą. Temat smarów łańcuchowych jest żywy, aktywny i bardzo dynamicznie rozwijający się. Kiedyś były oliwki, teraz woski, ceramika, jak czytam tematy smarowideł to dosyć dużo jest już trochę przykurzonych, owszem trafiają się nowe tematy, ale produkty tak ewaluują i co rusz to wchodzą nowe i każdy ma być najlepszy... Lepiej powiedz o swojej historii stosowanych mazideł do łańcucha Jedne powie tylko wosk do szosy, akurat w tym roku byłem we Włoszech i każdy z nas który stosował wosk, a każdy stosował inny i produkty były najwyżej oceniane w testach, chwalone na forach okazywały się słabe kiedy temperatura operowała 30-35 stopni, a tak było codziennie to po 50 km najcichszy łańcuch miał tylko jedne z nas ten który jechał na oleju Muc-Off C3 czerwony, ja sam w trakcie pobytu zmieniłem z wosku i wróciłem do weldtite i problem skończył się w moim przypadku, no i drugi powie tylko olej...
  8. Witajcie. Smarowidła do łańcucha temat rzeka, każdy stosuje i uważa że jego mazidło jest najlepsze. Podzielę się z wami moimi 30 letnimi odczuciami. Kiedyś dostęp do takiej szerokiej gamy produktów był zwyczajnie mówiąc nie realny, a łańcuch smarowało się olejem silnikowym, znam takich co i towot nakładali, no bo czym innym, jak w zasadzie nic nie było, a oliwa do maszyn była lekko mówiąc krótko żywotna, jednak gdy już coś nastało to od razu zacząłem stosować a produktów za ten czas było naprawdę sporo. Głównie kręcę szosą, trochę all-rounderem i mało góralem bardziej w zimie. W 95 % to jazda w suchych warunkach ale mieszkam w Beskidach to obciążenia na napęd są znaczne, bo jednak wszędzie góry. Postanowiłem użyć skali 1-10, gdzie 1 to najmniej a 10 to super - olej z Carrfour 3 (takie były pierwsze dostępne, lepiło się na nich wszystko, ale nic nie zgrzypiało) - olej z Decathlonu z teflonem 4 (to z początku istnienia tego sklepu w Polsce, dosyć trwały, ale mocno brudzący) - olej Kross all weather 4 (jakoś smaruje, wytrzymuje 150 km, ale wszystko jest uchlapane) - olej Finish Line czerwony z teflonem 5 (mam wrażenie że kiedyś był to lepszy trwalszy produkt, fajny do 80 km później łańcuch już zaczyna być głośny, plus za czystość) - olej Finish Line zielony 5 (stosowałem krótko głównie w mtb i może dwie trasy szosa, pamiętam że śmierdział strasznie lepił dużo brudu, ale w błocie mtb nie straciło smarowania) - olej Shimano wet 5 (stosowałem sporadycznie trudno o ocenę, na pewno dobrze smarował linki i pancerze) - olej Kross PTFE 6 (tani sposób na przyzwoite smarowanie, może nie jest czysto to minus olei Krosa ale trwały i chichy napęd nawet po 150 km) - olej Muc-Off dry lube żółty 6 (olej którego dużo używałem, bardzo czysty łańcuch, stosował bym go do dzisiaj, jednak kiedy temperatura na polu około 30 stopni to trwałość jego maks do 100 km) - olej Soudal 6 (wygrałem ten olej w konkursie, duża butelka starczyła prawie na sezon, trwały lekko 150-200 km w wysokich temperaturach robi, minus to że łańcuch brudny i skarpetki też) - olej Shimano dry PTFE 7 (dla mnie byłby to jeden z najlepszych preparatów na suche dni, napęd nawet stary chodzi cicho osiągając lekko 200 km, ale brudzi wszystko dookoła) - olej Brunox Top-Kett 7 (chyba zużyłem go najwięcej, idealny na różne warunki, głównie stosuje na jesień/zima, nie syfi się bardzo, łańcuch nawet cicho pracuje po ponad 100km) - olej Motorex All-Round 7 (smarowidło które używam do rowerów moich dzieciaków, mało dla siebie, ale one grandzą rowerami zima, deszcz, lato lekko wytrzyma 300 km, tylko brudzi się bardzo) - olej Weldtite All-Round 7 (to smarowidło głównie używam do mojego roweru mtb i all round, trwałość do 300 km nawet po deszczach, brudzi się akceptowalnie, nie chlapie) - olej Weldtite dry TF2 8 (trafiłem przypadkiem, najlepsze smarowidło jakie używałem, napęd pracuje cicho długie kilometry spokojnie 200 osiąga, brudzi się akceptowalnie, łatwe czyszczenie) - wosk Morgan Blue 3 (użyłem dwa razy i dałem sobie spokój, 40 km i łańcuch już grał, czyszczenie katastrofa) - wosk Maxima Chain Wax 4 (jeśli chodzi o smarowanie to 100 km daje radę, ale nakładanie raczej rozlewanie gdzie się da jest tragedia ocena surowa za dozownik) - wosk Weldtite 6 (plus bo się nie brudzi, w trudnych górzystych terenach wytrzyma trasę 150 km, minus za czyszczenie, jak każdy wosk im temperatura wyższa tym krótsze smarowanie) Trudno znaleźć złoty środek, woski bardzo średnio wypadają pod względem trwałości, ja mocno kręcę waty na podjazdach to i smarowanie musi być dobre, wiele produktów pada w tym zakresie, wosk kiedy temperatura rośnie albo popada to żywotność spada do minimum,. choć Weldtite nie jest najgorszy. Zauważam, że te produkty które mają zastosowanie PTFE bądź inny teflon są trwalsze i cichsze. Stary poczciwy Brunox Top-Kett naprawdę mnie nie zawodzi, jest tani i jest wydajny. Ale o łańcuch trzeba dbać to i napęd dłużej wytrwa, ale patrząc to niektóre oleje skracały życie moich łańcuchów. Motorex All-roun to niezły fajter trwałości, na nim łańcuch nie ma szans przyrdzewieć, żeby ta nie brudził. Co do oszczędności watów..., z całym szacunkiem jestem amatorem z przeszłością w wyścigach amatorskich myślę ze na wet zawodowiec nie rozpozna czy dany olej łańcuchowy oszczędził mu dwa waty A z waszymi jak smarowaniami
  9. Po kilku dniach przebywania nowego roweru na serwisie, wymieniona została kolejna sztyca tym razem na wyższy model SL. Ucichły trzaski, jednak serwis przy wymianie sztycy uszkodził przewody di2, masakra jakaś. Rower stał kolejny dzień w serwisie żeby usunęli problem...
  10. Jeden i drugi ciekawy rower, jednak posiadam scotta Addicta 2025 na di2 i powiem że robi robotę i do góry i w dół. Wersja RC będzie jeszcze lepsza. Co do kół to do Bontragera mam pewne małe zaufanie.
  11. koszyków nawet ni zdążyłem zamontować, kokpit został również nasmarowany, trzask nie występuje jak jadę na stojąco, kiedy siadam od razu trzeszczy. jak rower stoi chwycę za siodełko i kiedy nim próbuje pomanewrować to trzeszczy, siodełko było zmieniane , sztyca również. Serwis ma czas do 29.04 nie ograną odstępuje od umowy. Co to za rower który kupujesz i nie użytkujesz bo się nie da
  12. Czy ktoś na forum spotkał się z trzaskającą ramą w rowerach Scott zwłaszcza szosa. Kupiłem nowy rower 10.04.2025 Scott Addict 40 i rower w sobotę pojechał na dziewicza trasę przejechał 1 km i wracałem bo słychać trzaski, wyczyściłem i nałożyłem pastę do karbonu włącznie ze sztycą i siodełkiem, wyjazd i trzaski wróciłem czynność jeszcze raz ale już wiedziałem że głos wydobywa się gdzieś z okolic połączenia górnej rury z podsiodłową. Zero efektów 14.04 rower trafia na serwis wymieniają od razu sztycę, przywożę do domu test kilometr i trzaski, zakładam sztyce alu i to samo, 15.04 rower pozostawiony z tytułu rękojmi u sprzedawcy. Pytam dlatego, bo nie wiem czego się spodziewać i jak dalej reagować, jeśli sprzedawca nie usunie usterki to wiadomo mogę odstąpić od umowy. Czy mieliście podobny problem w Scott lub innej marce i jak działaliście. Nowy rower i niestety zero użytkowania, prawo nie chroni kupującego w takiej sytuacji i musi iść standardowym tokiem reklamacji. Powinno być prawo mówiące towar uległ awarii w 14 dni od zakupu podłego zwrotowi lub wymianie na nowy.
  13. Witajcie Od paru dni jestem, choć sam nie wiem... właścicielem Scott Addict 40 2025, marki nie trzeba nikomu przedstawiać, model Addict w wersji Endurance to podobno sprawdzona maszyna, mało jest opinii, testów na temat tego roweru dosłownie sztuki. No cóż podobał mi się, pasował na mnie XL przy wysokości 186/90 noga, di2, ładny kolor... Biorę Dwa dni później pogoda i upragniony wyjazd pierwszy kilometr trzaski... No to mały serwis pasta do karbonu mostek podkładki, sztyca, siodełko... i dalej trzaski... cztery dni później serwis i wymiana sztycy. Wieczorna jazda 300 metrów i trzaski, to próba sztyca alu i trzaski... Piąty dzień powrót do serwisu rower trzaska nawet jak się go rękami sprawdza trzaski idą od połączenia górnej rury z podsiodłówką. Czy ktoś z was spotkał się z takim problemem w Scott albo w innej marce. Rower zareklamowałem z tytułu rękojmi jednak i tak muszę czekać 14 dni na decyzję, chciałbym nowy rower wolny od wad, albo zwrot. No ale prawo mówi jasno sprzedawca ma prawo pierwsze naprawiać nawet jak rower ma pół dnia.
  14. Miałem wersję 105 mechaniczna i przewody wchodziły w przelotkę pod mostkiem
  15. W moim przypadku mostek był standardowy nie zmieniałem go, przypuszczam że będziesz musiał kupić mostek zgodny z podkładkami.
  16. Życzę ci tego żeby było spoko. Bo ten rower naprawdę może się podobać, ja z ciężkim bólem musiałem tak zrobić, bo jak mu dasz wyższe stożki to jego wygląd rozwala. Ale niestety rozsądek i bezpieczeństwo musiały w tym przypadku wyjść wyżej niż wygląd.
  17. Ogólnie Fenix to fajny rower do sterów, podobno te di2 mają lepsze rozwiązanie w mostku. Nie masz też tyłu przewodów, u mnie po 3 miesiącach klin wypełniający rurę sterową pękł na środku, musiałem sobie sam go dokupić w Czechach bo w Polsce i ja gwarancji ... 🤬 A problem był z dokręceniem dolnej śruby mostka gdyż klin właśnie miał robić jako rozpieracz do montażu mostka
  18. walterr

    [Stery] Ridley Fenix

    No ja w Fenixie miałem podobny problem w moim mostku zintegrowanym, były trzaski, stukania, luz praktycznie nie do zlikwidowania. Oddałem z tytułu rękojmi i wczoraj miałem telefon o zwrocie pieniędzy.
  19. walterr

    [Stery] Ridley Fenix

    Dzisiaj otrzymałem telefon, że zwrócą mi kasę za rower.
  20. U mnie rowery są jak igła. Oddałem z tytułu rękojmi do sprzedawcy i dawnego importera Ridleya czyli Pro Rowery. To dla mnie najszybsza procedura. A sprzedawca odpowiada za produkt dwa lata, teraz mają 14 dni na naprawę Tak mówi prawo w kwestii rękojmi, mogą mieć 28 dni maksymalnie, ale to przy wadzie znaczącej która wymaga ściągnięcia części z poza Polski. Jednak uznanie wady za znaczącą powoduje fakt iż mogę odstąpić od umowy zakupu. W Opolu mógłbym skorzystać z gwarancji producenta, a to jest i czasochłonne i z producentami różnie bywa...
  21. Tylko kto się ma ale tym zająć? Kupić rower marki Ridley i w salonie postawić trzeba. Bo jak zgłaszałem reklamacje to tak jak pisałem. Nie wiadomo kiedy jakieś części będą, zmiany kadrowe i dopiero wówczas zgłaszać. Jakbym oddał na gwarancję rower stał by pół roku w serwisie...
  22. Kupiłem rower w październiku 2023 mało wówczas było czasu na jazdę, dosłownie kilka jazd. Zacząłem nim jeździć gdzieś w kwietniu 2024 i od razu pojawił się problem z klinem mostka i z kapslem expandera. Reklamacje na kapsel odrzucili, a z klinem zwodzili mnie że nie mają części, że są zmiany magazynowe i żebym szukał tego klina sam no nie wiadomo kiedy będzie dostępny. Więc go kupiłem w Czechach ale ten klin też powoli zaczął się wyginać. Pojeździłem do końca sezonu, wyczyściłem nasmarowałem złożyłem i dwie trasy i koniec nie da się użytkować kokpit pływa, strzela i stuka. Wada była od początku, a części zamienne to jakiś kosmos, dlatego sklep zwodził ile mogl
  23. Nie ma na tą chwilę nikogo. Nie wiem co będzie bo serwisu też w pl nie ma. Przypuszczam że będzie prawna batalia, bo pro rowery sprzedawca nic za bardzo nie zrobi. A centralą Ridley to kilkadziesiąt tysięcy na odpowiedź.
  24. Nie mam dobrych wieści. Ridley w Polsce nie ma już żadnego serwisu i przedstawicielstwa. Uratowało mnie to że sprzedawca ProRowery musi podjąć reklamacje, bo rower ma półtorej roku i z tytułu rękojmi muszą to ogarniać. Niestety inaczej kontakt z centralą Ridley co jest mega trudne i chyba odsyłanie roweru do Belgii. Najbliższe przedstawicielstwo jest w Czechach Masakra.
  25. Dzięki, choć mam mieszane odczucia co do efektu naprawy. Myślę że Ridley wie że ma z tym modelem problem w wersji 105 mechanicznej. Ale woli milczeć i spychać temat
×
×
  • Dodaj nową pozycję...