BoomHS

Mam epicona XC 2014 z najechanymi 4000km więc wypadałoby już go przeserwisować. Czy mógłby ktoś krok po kroku napisać jak się do tego zabrać? Co będę potrzebował i w jakich ilościach. Zdjęcie i założenie jest pokazane na filmikach tutaj: http://www.srsuntour-cycling.com/it/service/tech-videos/ Z tym, że już na dzień dobry mam problem ze zdjęciem czerwonego elementu, którym reguluje się odbicie... Trzeba go jakoś odkręcić? Bo przy zwykłym pociągnięciu nie chce zejść. Dalej, jak będę miał już zdjęte lagi to jak wyczyścić je w środku? Stosowałem Brunoxa, także domyślam się, że może tam być małe bagienko. Gąbki wymienić na nowe czy czyścić? Jakim olejem je nasączyć? Lagi dolne od wewnątrz nasmarować czymś trzeba? Coś jeszcze jest, co powinienem zrobić/wiedzieć? Uszczelki przeciwkurzowe, nie są popękane, nie mają żadnych śladów uszkodzeń, także ich chyba nie ma co ruszać?

Hamulec suchy na 100%, poza tym jakby tak mocno z niego kapało to nie miałbym czym hamować. Po kliknięciu w miniaturkę zdjęcie się powiększa tak, że chyba wszystko dostatecznie widać. Olej być wlany nie może- wątpię, żeby sprzedawca na własną rękę bez żadnej dopłaty nie informując mnie o tym taką usługę zrobił. Z tego wynika, że to kwestia dokręcenia śruby i tyle. Tylko faktycznie pytanie- skąd ten olej?

Wydawało mi się, że jak słabo skręcony amor to mogą pojawić się luzy itp, ale to tylko mi się wydawało; nie znam się. Nic z amorem nie robiłem, w Activii miał tylko przy zamówieniu skok na 120 zwiększany (no chyba, że są fabryczne ze skokiem 120). Do Eurobike mógłbym się stawić osobiście ale to najwcześniej na wiosnę, do tego czasu rower i tak nie będzie używany. Też nie wiem skąd ten olej, co 50km używałem brunoxa, ale nigdy nie poleciał mi po goleni dolnej. Co do uszczelki z dętki- owszem można i pewnie prowizorka trzyma najdłużej, ale jednak w nowym amorze (raptem 1500km zrobione) wolałbym mieć wszystko zrobione po bożemu.

Tak problem zauważyłem w moim amorze. Plama oleju na kartonie: Cieknie z tej śrubki, na końcu widelca widać nawet małą kropelkę: Zauważyłem to jakieś 300-400 km temu, ale wziąłem to za wodę, bo akurat w deszczu jeździłem i po wytarciu nic dalej nie kapało, także jeździłem dalej. Potem rower odstawiłem na 3 tygodnie, zrobiłem trasę ~50km i po kilku dniach właśnie zauważyłem plamę na kartonie. Chwilę temu chciałem sprawdzić jak mocno śruba jest dokręcona i praktycznie od razu puściła, bez przykładania większej siły. Zapewne poluzowanie tej śrubki było przyczyną tego wycieku ale teraz mam dwa pytania- oddać na gwarancję, czy dokręcić kluczem dynamometrycznym do odpowiedniej wartości? Przez te kilkaset km mogło się coś uszkodzić- np. ślizgi trochę się nadwyrężyć?