Panie i Panowie pytanko, dzis powalczylem nieco w lesie na blocie itd. Ogarnalem ogolnie temat i rower nie narzeka ze jest brudny. Kwestia rozchodzi sie o preparat K2 Akra. Korzystajac z wyszukiwarki znalazlem uzytkownikow ktorzy uzywaja w/w srodka do mycia, malo tego, znajomy ktory zajmuje sie serwisowaniem rowerow rowniez mi go polecal. Problem w tym ze specjalnie nie mialem czasu by wypytac go o szczegoly jak w podpunktach ma wygladac caloksztalt pracy z tym specyfikiem. Tak wiec dzisiaj stalem z tym preparatem nad rowerem i przerzutkami, zastanawiajac sie.. "pryskac czy nie?" W koncu odpuscilem i ruszylem na forum by spytac Was o zdanie. Gosc w drugim serwisie kazal uwazac bo jak preparat razem z syfem dostanie sie glebiej do mechanizmu to moze byc problem. Watpliwosci nasuwaja sie nastepujace, po lesnych podbojach uzywac w/w preparatu na przerzutki + mycie woda + smarowanie ? Jesli tak to na co uwazac by nie narobic szkody? Ogolnie bardzo mocno raczkuje w tych kwestiach a chcialbym nalezycie zadbac o swoja Meride.
Pozdrawiam.