Ktoś napisał, że tylko interwały i siłownia, no ok. Tylko co z tego, jak taka osoba wróci po treningu przepierdzi resztę dnia w fotelu obżerając się smakołykami i popijając piwko....?
Wszyscy tu macie rację tylko na problem trzeba spojrzeć w bardzo szerokim ujęciu: generalnie chodzi o styl życia:
- można interwały, można siłownię, można maratony, ale najlepiej to połączyć to wszystko razem, wrócić do korzeni naszych przodków - mamy się RUSZAĆ !!!.
Jest jeszcze jeden warunek - mniej żreć. Często się słyszy o kaloriach rzędu 3000-3500kcal dla dorosłego człowieka, a tak naprawdę przy umiarkowanym stylu życia wystarczy góra 1500kcal.... Tak, mało tego, gdzieś, nie pamiętam, żyją plemiona, u których policzono, że dorośli mężczyźni przyjmują średnio 1000kcal.!!!. Sam jem około 1500kcal i naprawdę, czuję się dużo lepiej, poza tym wcześniej miałem trójglicerydy ponad 4-5 ponad normę, a od lat w normie......do tego kondycja coraz lepsza mimo upływu lat.....
Znam lekarza, który każe pacjentom czekać kilkanaście metrów od swojego gabinetu i do każdego kolejnego przychodzi osobiście i zaprasza go do gabinetu.... Można.....? Można i to w pracy....
Jeszcze dodam, że sam do pracy jeżdżę na rowerze, PRZEZ CAŁY ROK .