Udalo sie, wprawdzie nie bez przeszkod - musialem poprosić mechanika o rozciecie tego bebenka. Ten wspanialy czlowiek meczyl sie z tym z 20 min. To byla cieżka robota.
Okazalo sie ze sa tam 4 zapadki, a nie jak wczesniej gdybalem 5.
Po dosc sporych przeprawach z kulkami malymi jak ikra w liczbie 70 zlozylem i spialem rower.
Jutro jazda próbna do pracy mam nadzieje ze niebedzie padać