-
Liczba zawartości
11 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Odpowiedzi dodane przez Damork
-
-
Witam, z tej strony Piotr, czyli Damork. Warszawa, Praga, rowerek składany dawno temu u Marcelego na Grochowskiej, ciężko zklasyfikować, ale taki mniej-więcej trekking 28". Jeżdżę od nie pamiętam kiedy, miałem przerwę, ale jako że syn zaczął jeździć, to mi się przypomniało jakie rowerowanie jest przyjemne i w ogóle . Jako że zazwyczaj jeździłem po ciemku, to jestem zdeklarowanym świrem na punkcie bycia widzianym (jako również kierowca stosuję zasadę, że chcę być widziany tak, jak ci których sam widzę co najmniej), więc jestem czymś na kształt jeżdżącej choinki. Nie jestem maniakiem lekkości, raczej gadżeciarzem z gatunku takich, co sami robią wynalazki. I to by było na tyle
[szalone zwierzaki]kłopot bikerów
w Wypadki i stłuczki rowerowe
Napisano
No niestety psy to najczęstsza atrakcja, co gorsza przyspieszenie i prędkość maksymalną mają większą niż większość rowerzystów, + ucieczka wyzwala jeszcze silniej odruch polowania. Do mnie kilka razy różnego kalibru paskudztwa startowały (poza tymi przypadkami to psy lubię), ale na szczęście porządne oparcie się na Airzoundzie do tej pory okazywało się niezawodne. Gdyby się jednak głuchy trafił, to zawsze mam jeszcze niespodziankę w kierownicy - z lewej wystaje mi lusterko, z prawej niepozorny odbój drzwiowy. Jak się za niego złapie i pociągnie, to wysuwa się półmetrowy odcinek czterożyłowego kabla zakończonego śrubą, ot, pejcz taki. Sam bym tym dostać nie chciał... Inna sprawa, że ja mam strasznie silny opór przed uderzeniem zwierzaka i dobrze że wystarcza trąba, bo kiedyś nie potrafiłem nawet zasadzić kopa takiemu włochatemu szczurowi co mnie za nogawkę w drodze na parking szarpał, a należało mu się, oj należało...