Skocz do zawartości

Erkki

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    51
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Dodatkowe informacje

  • Skąd
    pomorskie

Osiągnięcia użytkownika Erkki

Ten od rowerów

Ten od rowerów (4/13)

  • Pierwszy post
  • Collaborator
  • Conversation Starter
  • Od tygodnia
  • Od miesiąca

Ostatnio zdobyte

1

Reputacja

  1. Po przejechaniu ponad 350 km na tym rowerze, w różnym terenie, potwierdzam wszystko co napisałem w swojej recenzji wyżej. Jest naprawdę super i działa tak samo dobrze. Nie robiłem żadnego przeglądu (poczekam z tym do wiosny), a praktycznie nic nie wymaga regulacji bo przerzutki zmieniają się bardzo dobrze, hamulce również działają tak samo dobrze, jedyne co to koła wymagają niewielkiego centrowania, ale tak chyba od początku było. Czasem jak po jakiejś przerwie siadam na ten rower to naprawdę czuje się, że to dobry sprzęt, wszystko działa bardzo płynnie.
  2. Byłem na krótkiej wycieczce za granicą i miałem nadzieję, że się nie przebije, ale teraz przynajmniej nauczyłem się jak zmieniać dętkę i że nie należy ufać takim wynalazkom za bardzo. A po drugie jest to recenzja tego produktu, a nie temat "co trzeba było zrobić", bo to ja wiem co trzeba było zrobić.
  3. Kiedyś przebiła mi się dętka w sytuacji gdy będąc za granicą rower był mi bardzo potrzebny, a nie miałem zapasowej dętki, ani dość doświadczenia i wiedzy aby wiedzieć co zrobić, nigdy nawet nie wymieniałem wcześniej dętki w rowerze i myślałem, że zdjęcie opony jest bardzo trudne... Dlatego poszedłem do sklepu i kupiłem tą o to "cudowną" piankę pompującą włoskiej produkcji, miała napompować koło i zalepić dziury w dętce: Koło wtedy przebijało mi się w starym rowerze dość często (coś w oponie siedziało), a więc chciałem kupić piankę tego typu w Polsce. Okazało się, że takiej pianki nikt nie miał w sklepach, jeden sprzedawca powiedział, że to po prostu nie działa i że widział faceta, który był cały w piance, a koło jak dziurawe było tak było. Poszedłem do sklepu za granicą i kupiłem bo naprawdę byłem zdesperowany, ale mając to w rękach od razu mi się nie spodobało. Opakowanie kiepskiej jakości, chyba błąd w polskim opisie, wykonanie, niezrozumiała instrukcja w paru miejscach itd. Właściwie to całkowicie czułem, że to na nic, ale miałem jakąś tam nadzieję, że może zadziała. Oczywiście było tak jak mówił sprzedawca w Polsce, ręce i oponę miałem oblepione pianką, a koło jak dziurawe było tak zostało, mój portfel był jednak lżejszy o 140 koron szwedzkich... Po prostu jest to całkowite dziadostwo jak dla mnie. Nie wiem czy tak jest tylko z tą konkretną pianką czy w ogóle ze wszystkimi piankami, ale myślę, że podstawowym błędem w tej piance było to, że nie było w niej rurki, którą przykręcałoby się do wentyla by stworzyć trwałe połączenie z nim.
  4. Test ten jest właściwie głównie dla posiadaczy rowerów crossowych i miejskich firmy Scott, ale błotniki pasują też do innych rowerów. Do mojego roweru crossowego Scott Sportster x20 (2013)- wysokiej klasy rower crossowy, chciałem kupić błotniki, bo po prostu bardzo brudził się rower przy jeździe po lesie, chociaż nie dojeżdżam rowerem do pracy, ale przy polskiej pogodzie błotniki są raczej potrzebne jeżeli nie chcemy co chwilę myć roweru czy prać ubrania. Obawiałem się problemów z montażem nie-oryginalnych czy lataniem nich, a więc wybór padł na oryginalne błotniki Scott, które wg producenta pasują do rowerów crossowych i miejskich Scott z kołami 28 takich jak: sportster, sub czy venture. Błotniki dostępne są w różnych kolorach. Wykonane są z komorowego profilu aluminiowego oraz plastiku, posiadają boczne wsporniki plastikowe. Opis błotników na stronie Scotta: http://www.scott-sports.com/pl/pl/products/2160001050/fender-set-700c-white-green/ Błotniki wg Scotta są tak dobre, że produkowane są od 2010r., a nawet na 2014r. również są przewidziane. Oto błotniki na rowerze, zdjęcia z netu, czasem z założonym opcjonalnym bagażnikiem: Moją opinię, po założeniu ich i przejechaniu kilkunastu km napiszę w formie wad i zalet: Wady: - ciężkie- łącznie z elementami montażowymi i plastikowymi prętami stabilizacyjnymi ważą tylko trochę mniej niż 1 kg, jednak waga ta nie jest dla mnie odczuwalna gdy podnoszę rower, ani tym bardziej w czasie jazdy, rower jeździ tak jak i bez nich. Nie jest to rower wyścigowy, a więc nie ma takiej różnicy. Wysoka waga jest jednak wymogiem pewnych ich zalet. - bardzo drogie- cena to ok. 250- 300 zł, bardziej to drugie, w necie można kupić za ok. 250 zł z przesyłką, ale poza nim nie dostaniecie w cenie poniżej 300 zł. - pewien kłopot z montażem w moim rowerze, ale o tym szerzej mowa w zaletach. Zalety: - Idealnie dopasowane do roweru- nie są ani za szerokie, ani za wąskie, zamontowane są bardzo blisko opony. - to najstabilniejsze błotniki jakie widziałem, wykonanie z komorowego profilu aluminiowego do którego przymocowane są elementy plastikowe, a także zastosowanie sztywnych plastikowych prętów powoduje, że błotnik jest prawie tak sztywny jak rama Nie można go nawet wygiąć ręką, dopiero przy końcu lekko się wygina jak silnie naciskamy ręką na boki, okupione jest to jednak wysoką wagą. - są bardzo duże, bardzo dobrze chronią, tylny obejmuje pół koła, a przedni 1/3. - łatwo je zdjąć- wystarczy okręcić 2 śruby imbusowe z tyłu i 2 z przodu, które są przy prętach stabilizujących i wysunąć błotniki, które zaczepia się w elementach montażowych na zasadzie kliknięcia lub wsunięcia. - można na nich montować wiele elementów Scott i Topeak takich jak mały bagażnik o udźwigu 7 kg oraz większy o udźwigu 20 kg. Montuje się i demontuje je bez żadnych narzędzi, na zasadzie zaczepienia na profil aluminiowy. - fajnie wyglądają. - instrukcja jest bardzo dobrze napisana, ale jest mały wyjątek- mimo, że producent pisze, że pasuje do modeli sportster od 2010, to u mnie był problem z przednim błotnikiem przy rowerze z 2013r., montaż zgodnie z instrukcją jest niemożliwy bo nie otworu na wylot na środku w amortyzatorze, jednak miałem w domu śrubę, którą udało się przykręcić ten błotnik do amortyzatora bardzo łatwo, ale w inny sposób niż w instrukcji. Jednak Scott powinien uwzględnić to w instrukcji lub jakoś poinformować, bo przecież te błotniki mogą być starsze niż rower. Podsumowanie: Te błotniki generalnie są bardzo dobre, mimo, że posiadają też wady, ale jeśli masz rower Scott z w.w. serii to nie lepszych błotników.
  5. 1. Zdjęcia może potem załączę, ale nie bardzo wiem po co bo wygląda dokładnie jak ten na zdjęciu, ma tylko lampki i licznik Sigma 1009 (i odblaski). 2. Specyfikacja jest taka sama i się nie różni ani trochę od katalogowej oprócz wagi. 3. Waga katalogowa to 12,8 kg, ale to chyba dla rozmiaru S, bo u mnie (z odblaskami na kołach x4, pedałach x4 i pod siodełkiemx1) waży 13,3 kg wg wagi łazienkowej. 4. No ciężko opisać mi coś szerzej o jeździe. Po prostu fajnie jeździ, płynnie, szybko, dobrze radzi sobie w lekkim terenie i na asfalcie. W w bardzo głębokim piasku się zakopuje, ale nie jest to rower do tego, chociaż nawet by przejechał jakby się postarać i przez głęboki piasek. 6. Tak brałem pod uwagę konkurencję. Myślałem o Giant ROM XR 1 2013, ale zrezygnowałem bo gdzieś na niemieckim portalu znalazłem jego wagę i była wyższa niż mojego, a po drugie amerykańsko-szwajcarska firma Scott mnie bardziej przekonuje niż tajwański Giant, poza tym miałbym tam wybór między ramą 19 i 21, jedna za mała, druga raczej za duża, a tu mam 20 cali i jest idealna. 7. Plusy roweru- wszystko, minusy- dość twarde siodełko, a amortyzator, mimo, że jest dobry, to mógłby być lepszy (czulszy).
  6. Spójrz jak nazywa się ten dział! "Strefa testów" i oto mój test.
  7. Rower crossowy Scott Sportster X20 (model 2013) zakupiłem w promocyjnej cenie 3350 zł, bo na początku tego roku kosztował znacznie więcej. Przy moich 181 cm wzrostu wybrałem ramę L (20 cali), zgodnie z tabelką doboru ramy firmy Scott. Scott Sportster x20 to druga z 7 klas rowerów crossowych Scott z normalną kierownicą (Sportster i Atacama), nie licząc damskich i solution. Specyfikacja, taki to rower: http://www.scott.pl/product.php?id_cat=718&id_prod=4892 Rower wyprodukowany przez firmę Scott (Szwajcaria) w Indonezji. Osprzęt Shimano taki jak: tylna przerzutka, przednia przerzutka, kaseta oraz manetki wyprodukowane w Japonii. Reszta osprzętu Shimano wyprodukowana głównie w Malezji. Po przejechaniu ponad 100 km mogę powiedzieć, że rower jest super. W porównaniu do mojego starego roweru crossowego Mongoose jeździ znacznie szybciej, płynniej, przyjemniej, generalnie o wiele lepiej pod każdym względem, na każdym rodzaju nawierzchni. Rower naprawdę dobrze radzi sobie w lekkim terenie, wydaje się jakby był stworzony do jazdy w lekkim terenie, jak ścieżki leśne. Przerzutki zmieniają się wspaniale, tu nie mam najmniejszych nawet zastrzeżeń, ale to jest już Deore/ LX, a więc można się było tego spodziewać. Kierownica i stery świetnie działają, kierownicą kręci się bez najmniejszych oporów. Korbowód Shimano ma napis Mountain i działa świetnie. Widelec działa dobrze, ale nie powiedziałbym, że wspaniale, ale tłumienie jest wyraźnie zauważalne na nierównościach. Hamulce hydrauliczne Shimano odstają pod względem klasy sprzętowej od reszty roweru, bo są to jedynie Shimano branded, ale spisują się rewelacyjnie w tego rodzaju rowerze. Użycie innych byłoby bez sensu, bo te w 200% działają jak trzeba i zatrzymują koła w miejscu. Siodełko jest bardzo porządnie wykonane i ładne, ale niestety nie jest zbyt wygodne, ale można się do niego przyzwyczaić. Generalnie rower jest po prostu super. Do roweru zakupiłem takie akcesoria firmy Scott: 1. Podpórka Scott 2.0 Kickstand za 80 zł. Podpórka aluminiowa jest dedykowana między innymi do mojego roweru. Montuje się ją pod korbowodem, w fabrycznie przygotowanym miejscu. Waży ok. 240 g. Spisuje się świetnie, bo po zamknięciu "chowa" się prawie w całości w ramę dotykając gumową końcówką ramy, co powoduje, że nie lata w czasie jazdy. Dobrze podpiera rower nawet na piasku. Wysoka jakość wykonania. 2. Lampki pozycyjne Scott Blinx na tył i przód po ok. 30 zł za sztukę, waga: 19 gram. Mogą działać do 360 godzin w trybie migającym, są na dwie baterie płaskie (po 1 zł na allegro). Bardzo mocno świecą w dwóch trybach jak na takie małe lampki. Przednia tak mocno, że jak jest ciemno to nawet oświetla nam drogę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...