Mam kupionego w styczniu br. czerwonego Procalibra 9.6 (model 2018), przebieg nieco ponad 1000 km, przetarcia w miejscach sporadycznego styku linek z ramą oczywiście również u mnie widoczne.
Natomiast co ciekawsze, od nowości mam ubytki lakieru w miejscu mocowania zacisku tylnego hamulca (załączam fot.). Trek zaoferował naprawę lakieru - niestety konieczna wysyłka do Holandii przez dealera, czas ok. 6 tygodni - odpuściłem sobie..
Musi leżeć Ci geometria ramy - moim zdaniem Trek tu się świetnie spisuje (jestem wielkim fanem ich geo - niski przekrok, długa górna rura, itp. - to się bodajże nazywa geometria progresywna), ale jest też możliwe, że lepiej będziesz się czuł na innym rowerze.
Ocena: pozytywna
Pod wpływem negatywnych opinii z forum zamówiłem towar za pobraniem. W przypadku mojego zamówienia (komplet SLXów m675) wszystko było jednak OK - wysyłka po dwóch dniach roboczych od zamówienia, przewody przycięte do zgłoszonej przy zamówieniu długości. Na pewno zrobię tam jeszcze jakieś zakupy.
Mam tylko zastrzeżenia do informowania o statusie realizacji zamówienia - dostałem wyłącznie info o wysyłce.
Pośmigałem już 100+ km na Spotted Catach TL 2,2 (jeżdżę z dętkami) i przyczepność tych opon jest dla mnie porażająca - można by książkę czytać w trakcie pedałowania..
Jeden minus: opony nie wydają się lekkie - deklarowane przez producenta 585 g to raczej ściema - potwierdza to ważenie tutaj.
Suntour XCM to kowadło, okropna sprawa, nie bierz niczego z tym amorem - 20% frajdy z jazdy mniej. Na pewno odczujesz róznicę "na każdym kroku" biorąc coś lepszego
Poważnie zastanawiam się nad Vredesteinami Spotted Cat - na ścieżki rowerowe i średnio wymagające szlaki leśno-wiejskie. Czy w porównaniu do wersji Xtrac opory toczenia będą zauważalnie mniejsze?
Heheh, miło się czyta wasze zachwyty nad tymi Trekami, nic tylko pogratulować dobrego wyboru, chociaż trochę dziw bierze, jak po spojrzeniu na ceny czyta się specyfikacje tych x-cali. Widać wyposażenie to tylko część sukcesu.
Muszę powiedzieć, że ciężko te golenie schodziły, sporo krzepy trzeba mieć Dużo grudek piachu wewnątrz było, poza tym był suchy jak pieprz. Poprzestałem na przeczyszczeniu i Brunoxie Deo i, jak na XCM, jest spoko.
Uff.. myślałem już, że to jakaś bardziej skomplikowana czynność. Odkręcę jak pisze Seba tylko te dwie od spodu, przeczyszczę i mam nadzieję że bastard się ruszy.