Skocz do zawartości

niestrawny

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    148
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi dodane przez niestrawny

  1. XLC Comp Ergo-Bar HB-C09

    - nowa kierownica. Zastąpiła prostą przycinaną marina i ledwo zmieściłem na niej (poza w 100% standardowymi elementami) licznik, bidon, dzwonek i lampkę

    efektywnie czuć to wygięcie "do" rowerzysty (ponoć 15 stopni do tyłu) - średniodystansowe testy zaliczone i jest ok - przy relatywnie długiej ramie zrobiło się wygodniej, a siodło wreszcie pasuje do kąta moich pleców (wg. nomenklatury selle royal "moderate"...)

    https://www.centrumrowerowe.pl/kierownica-mtb-xlc-comp-ergo-bar-hb-c09-pd26401/

  2. sakwa Crosso Zipper LITE M https://crosso.pl/produkt/torba-zipper-lite-bikepacking/

    po pierwszym u zyciu już widzę, że "trochu nerw" będzie mnie ona kosztować - jest cienka i nie robi super wrażenia pod kątem wytrzymałości

    za to rozmiarowo mi podpasowała i system montażu jest dosyć elastyczny

    niby jest wodoszczelna

    Wcześniej miałem przydużą Pro Discovery https://alltheway.pl/na-rame/4548-sakwa-rowerowa-pro-discover-55-l.html - z bidonem było u mnie ciężko

  3. W dniu 1.06.2020 o 13:09, Danuel napisał:

    A tak z ciekawości to do czego się ta opona nadaje (bez złośliwości)? 2.0 i zbity bieżnik  - asfalt? Szutr?

    [Maxxis Grifter 29x2.0] ledwo jakieś 200km nawinięte... większość z sakwami , pod sporym obciążeniem bo letki nie jezdem

    do sedna:

    na asfalcie, na szutrze, na płytkim piasku, na mniej błotnistej glinie opona jako napędowa się sprawdza - jak na mój gust bdb :-)

  4. crosso dry big... z wcześniejszymi small mam już 4 :-)

    SPORT ARSENAL SNC Art. 505 - mocowanie liche [2 z 3 rzepów są za krótkie], ale i tak dobrze rokuje [zwłaszcza molle na górnej pokrywie wydają się bardzo atrakcyjne] https://www.centrumrowerowe.pl/sakwa-sport-arsenal-snc-art-505-pd10763/

    koła od Daveo - DT Swiss 533, piasty też DT... bo lekki nie jestem

    pedały VP-196 - 298gram w tekturowym opakowaniu... jeszcze nie pogiąłem

    Vittoria Saguaro 2.0, zwijana - na przód, jest ok, 656g

    Continental Raceking 2.0, zwijana - poszła na tył, średnio się sprawdza na asfalcie*, 700g, ponoć rocznik 2020, włoski ocierają o przednią przerzutkę [Marin Muirwoods]

    no i trochę części (kaseta, łańcuch, sztyca, koszyk BETO** z uniwersalnym mocowaniem) i narzędzi (bacik, przymiar do łańcucha, torx do tarcz)... na wszelki wypadek

     

    *się zastanawiam nad Maxxis Grifter 2.0

    **podróbki, mimo że z wyglądu i nawet w dotyku 1:1 to się nie nadają - łamią się

  5. W dniu 14.05.2020 o 00:30, kazik1701 napisał:

    Witam. Chce kupić pierwszy kask. Budżet 500 zł, podbijają Mi się z mniejsza ilością otworów. Czy taki kask dobrze będzie działał w upalne dni ? 

    te kaski to dobra opcja w tym budżecie? 

     

     

     

    stałem przed podobnym "debiutem" jakiś czas temu i przymierzyłem ~kilkanaście kasków... na sam widok tych robi mi się gorąco - mierzyłem kilka podobnie zabudowanych i dosłownie się gotowałem... kask który kupiłem (Lazer Rox) wentylował głowę dosłownie po jednym kroku zrobionym w sklepie...

    ww kask ma wersję szosowa - Lazer O2 RD, która była kiedyś w na promo za ~115zł, więc siłą rzeczy ;) mam też ten kask

     

    radzę przymierzyć kask z dużą liczbą dziur i taki który jest bardziej zabudowany - ja zobaczyłem różnicę :icon_cool:

     

  6. ...bo trzeba mieć szerokie spektrum rażenia ;)

     

    LANY - ILYSB (Stripped) https://www.youtube.com/watch?v=N39Wgo-xrUo

    Lauv - I Like Me Better [Official Audio] https://www.youtube.com/watch?v=a7fzkqLozwA

    RAYE - SHH https://www.youtube.com/watch?v=06aiE3dZ2q4

    DJ Snake, Lauv - A Different Way https://www.youtube.com/watch?v=UuCq8mtK8J4

    Gabrielle Aplin - The Power of Love https://www.youtube.com/watch?v=zNpeK7sDLzE

    Jon Bellion - All Time Low (Video) https://www.youtube.com/watch?v=AXnqkVTFUqY

    Unlike Pluto - Let It Bleed (feat. Cristina Gatti)  https://www.youtube.com/watch?v=RfsAtKdATj0

    Frances - Don't Worry About Me https://www.youtube.com/watch?v=bzWkKXuv00U

     

     

     

  7. http://www.forumrowerowe.org/topic/143286-licznik-jak-zabezpieczy%C4%87-licznik-sigma-przed-zgubieniem/?do=findComment&comment=1338513

    /druciarskie zabezpieczenie licznika sigmy przed wypadnięciem autorstwa kkk2

     

     

    @mrmorty: 

    ... chciałeś rodzicielkę posłać do krainy wiecznych łowów?

    [to już po raz któryś czytam o takim sabotażu względem rodzonej matki...

    to jakieś forumowe zboczenie ku eutanazji*? ;-)]

     

    *tak wiem jak trudno przekonać do tego że warto kupować rower a nie makrokesza....  :icon_cool:

  8.  

    ciekawy materiał! (TEDX, wiadomo :icon_cool: )

     

    choć Pani bardziej na gruncie USA się wypowiada

    to ciekawie punktuje brokuły, wnętrzności...

    ... szczęśliwie w PL mamy w tradycyjnej kuchni

    mniej presji na chude mięcho po anabolikach, dziczyznę

    każdy próbował (dzik nie jest zły :-)),

    zjadamy część wnętrzności (flaki, wątróbka....)

    choć to coraz mniej "modne" (niestety modny jest drink z tauryną i %...),

    mamy jednocześnie w jadłospisie na tyle kapusty (...)

    że błonnika też nam starczy...

     

    @yoshi - dzięki za motto <thumb-up>

  9. Niewiele jest lepszych inwestycji żywieniowych w zdrowie i kondycję sportową, niż wstać wcześnie i zjeść dobre śniadanie.

     

     

    to sobie w ramki powinienem oprawić, bo już taki tryb przetrenowałem

    i rzeczywiście reguluje to świetnie, szkoda że mi grafik dnia runął*....

    modelowo powinienem kilkukrotnie zwiększyć ilość posiłków (aktualnie: 2 :geek: )

    ale zastanawiam się też nad scenariuszem dokładniejszego ich skalibrowania,

    dalszego oczyszczenia z chemii i podniesienia wartościowości,

    tak aby spróbować quasi-postu zabezpieczając

    się białkiem w jak najbardziej naturalnej postaci  :pirate:  (jajka!?)

     

     

    Prawdziwe efekty tych eksperymentów, jeżeli taki tryb życia będzie trwał, poznasz za parę lat :D Wtedy może napisz, co z tego wyszło.

     

    Wolnoć Tomku w swoim domku, ale nie propaguj proszę tego rodzaju szkodliwych praktyk.

     

    ... co do trwania "parę lat", to się widać nie dookreśliłem nazbyt dokładnie, tak więc:

     

    - eksperyment miał charakter jednostkowy, krótki w porównaniu z dłuższymi ciągami eksperymentów składających

    się na "badanie bardziej na serio" czy tryb kamikadze.

    Manewr z l-karnityną powtarzałem 10 razy i nie były to ciągi dni dłuższe niż 3-dniowe;

     

    - takich kombinacji próbuję aby wyrwać się z ataków marazmu spychających do fizycznego skapeluchowacienia,

    jako szok-terapia, okazję dla żołądka do skurczenia się, ale nigdy jako sposób "24/7/365". 

     

    Stałego używania wspomagaczy (obojętnie czy chodzi o same izotoniki, l-karnitynę czy

    taurynę) nigdy nie uprawiałem i nie planuję takowego, a wyżej opisywane przeze

    mnie doświadczenie z energy-drinkami z tauryną i bez to było już

    zupełnie sondowanie (~4 razy w całym 2012 :icon_cool:) bo otarłem się o ludzi

    których kombinacje typu kofeina + środki przeciwbólowe nieźle załatwiły :nuke:

     

    - czy ja coś propagowałem? chyba wprost przeciwnie pisząc że mnie oshee na czczo rozwaliło

    i podobnie z rezerwą pisząc o energy drinkach... :icon_question:

     

    Na marginesie: pisze to człowiek który sól uważa za używkę... :woot:

     

     

    * co mi przypomniało - dobranoc <ziewa>

  10. Za nic nie zrozumiem czemu pijecie to świństwo? Jak coś jest tanie to jest do d... Na żywności i napojach się nie oszczędza. Jak już pić izotonik to dobrej firmy, a najlepiej przygotować samemu. W Oshee itp. produktach jest cała tablica Mendelejewa w środku.

     

     

     

    Abstrahując od tego, co napisałem powyżej. Oshee to izotnik (a przynajmniej usiłuje nim być). Jakim cudem chcesz z izotnika zrobić śniadanie?

     

    ... wyżej: http://www.forumrowerowe.org/topic/111321-odchudzanie-jazda-na-rowerze-a-spadek-masy-cia%C5%82a/page-30?do=findComment&comment=1373427

    pisałem, że eksperymentowałem, więc nie rozumiem twojego oburzenia :036: , eksperyment z natury w 95% prowadzi do klęski :whistling:

    wynik tego mojego eksperymentu to była właśnie taka klęska.

    Ponadto lektura wątków o izotonikach w 100% potwierdzają to co piszesz i ja się z tym zgadzam... :icon_cool:

     

    ... a jaki masz sposób na szybkie śniadanie w biegu do kombinatu, gdzie nad wejściem wisieć powinno coś typu "arbeit macht frei"??

     

    obecnie cd moich eksperymentów:

    1. l-karnityna w kapsułkach na czczo: mi nie szkodzi (biorę pół dawki), zapewne to efekt placebo, ale w zestawie z późno poranną kawą pozwala

    mi spokojnie do okolic 14tej wytrwać w pracy bez wszechogarniającego uczucia głodu

    {eksperyment powtórzony już ~10razy; po wcześniejszych doświadczeniach z l-karnityną w tabletkach

    - kilka lat temu - oczekiwałem mniej pozytywnego działania}

     

    2. zakupiłem proszek activlaba (ten bardziej izotoniczny, bez tauryny, gingko itede ale za to z l-karnityną),

    zamierzam rozpuszczać w 2 krotnie większej ilości wody niż na etykiecie, ale to za jakiś czas :)

     

    co do eksperymentów zakończonych klęską:

    // świadom ryzyka w ubiegłym roku próbowałem energy-drinków (z tauryną i bez) - nie polecam,

    chyba że naprawdę okazyjnie, świadomie ryzykując stanie się ofiarą działania zasady, że

    "tonący brzytwy się chwyta"

  11. ściana, koniec prądu czy jak tam, ale jeśli jakikolwiek ruch nogą staje się problemem to jakoś tego demona trzeba nazwać?

     

    na marginesie: w swoich próbach z HIIT poczułem wielokrotnie na plecach oddech pewnego drania

    nazywanego Pukie the Clown  dobrym sposobem jest kręcenie w wolnym tempie spokojnych kółeczek,

    aż przejdzie (do podpatrzenia na każdej dobrej transmisji z jakiegośTour... z innej perspektywy ten? problem: http://squatrx.blogspot.com/2011/05/walk-it-out.html)

     

    co masz na myśli pisząc "rozwaliło" - konkretnie?

    mnie to naprawdę nic nie rusza - mogę surowe jabłka popijac mlekiem :P

    żółte oshee nigdy mi krzywdy nie zrobiło - stąd pytanie

     

     

    ... ano rozwaliło mi prawidłowe funkcjonowanie jelit, tak że po większym S.R.U.

    trwającym ~półtorej dnia wracałem najpierw do nawodnienia, potem do poprawnego trawienia,

    a potem do sił - łącznie tak ok. 10 dni...

     

    wypiłem te Oshee na czczo ( :icon_redface: ... na czasoszczędne śniadanie się nie nadaje),

    po dniu z dosyć długą [jak na mnie] jazdą w upale,

    a potem kawa, robota i ...parę godzin później jelita powiedziały DOŚĆ

    (nie żeby jakoś specjalnie gwałtownie, ale zdecydowanie)

     

    co do skali tolerancji mojego żołądka...:

    ...może jabłek bezpośrednio mlekiem nie popijałem (bo za nim nie przepadam),

    ale zdarzyło mi się jeszcze trawiąc owoce spożywać Kefir ... do litra włącznie,

    ...kefir w kombinacji z prawie wszystkim :-)

  12. No własnie, jak sobie radzić z zakwasami? po dobrej siłowni potrafią mnie trzymać  i do 5 dni. I jak tu jeździć? : (

     

    ... cały sezon ekeperymentuję z nawadniaczami, rociąganiem i ciepłymi bądź zimnymi prysznicami/kąpielami

    (zimne pomagają mi w regeneracji, ciepłe ponoć zalecane gdy chce się chudnąć ...?),

    żelaza w tym sezonie tykałem minimalnie [ot, logistyka :icon_redface: ] i to głównie w celu poprawy pracy wyjątkowo

    w tym sezonie szwankującego zespołu triceps-biceps (pierwszy raz w życiu, serio!) i kołnierzyków (pomogło na ból szyi) :yucky: 

     

    co do rozciągania:

    MZ dobry zestaw rozciągający:

    /cała seria godna polecenia dla ludzi mocujących się z żelastwem :icon_cool:

     

     

    Im intensywniejszy wysiłek (wysokie HR), tym szybciej zużyjesz cały zapas glikogenu i rzeczywiście przejdziesz na, potocznie mówiąc, spalanie tłuszczu. Ale to nic przyjemnego i nic nie daje w kwestii odchudzania. Możesz kontynuować wysiłek, ale na ZNACZNIE niższym poziomie a więc i zużycie energii się obniża. Typowym objawem wyczerpania glikogenu jest np. w maratonach biegowych tzw. ściana lub uczucie nagłego odcięcia zasilania w nogach (rower). Z biegu robi się takie szuranie/człapanie, na rowerze bardziej się toczysz niż jedziesz. Naprawdę nic przyjemnego. 

     

    Do tłuszczu dobierasz się tak czy owak. Proces trwa nieustannie (także w przerwach między treningami), byleś więcej zużył paliwa niż nalał do baku (i musiał sięgnąć do kanistrów w bagażniku) :)

     

     

    Ściana ... uderzyłem w tym sezonie kilka razy, potem zacząłem się głębiej zastanawiać czy to już kostucha mnie łapie

    za dolne odnóża czy może cukrzyca/nadciśnienie/... zwłaszcza że towarzyszyły temu z reguły silne bóle głowy :wallbash:

    potem zacząłem eksperymentować z izotonikami**, zacząłem jeździć na 2 bidony

    i częściowo wykluczyłem kofeinę w dni dłuższych wycieczek, a posiłek "przed" ułożyłem

    w miarę "węglowodanowo", przestałem jeździć w okolicach południa,

    dokonałem drobnych korekt sprzętowych (gripy, siodło, ciśnienie w oponach)

    przestałem cisnąć gdy zaczynają ~boleć płuca...

    ...i któreś z powyższych bądź wypadkowa ich części bądź całości podziałała! :-)

     

    (posiłek "po" ułożyłem "białkowo" - odwrotna kombinacja węgle/białko skutkowała ścianą,

    choć dogłębniejszych eksperymentów nie przeprowadzałem - aż takim masochistą nie jestem ;-))

     

    miałem w planach włączyć jakieś herbatniki, batony musli czy inne węgle w postaci stałej,

    ale czasu nie starczyło aby się bardziej rozkręcić by była taka potrzeba (...)

     

    ... czy dobrze sobie zakodowałem, że ww "dobieranie się do tłuszczu tak czy owak" następuje w tym wyższym stopniu

    im więcej masy mięśniowej utrzymujemy na kościach?

     

    **zółte oshee mnie rozwaliło na ponad tydzień :sick: ... a mnie od byle czego nie rozwala :pirate:

  13. antytłuszczowa, antyżółtkowa [itede] propaganda... <ziewa>...

     

     

    ...swego czasu media triumfalnie donosiły że Atkins zmarł na serce ... a zginął biedak bo wyrżnął głową o oblodzony krawężnik,

    ... zawał w jego życiorysie też nie miał nic wspólnego z dietą, ale kto by się przejmował takimi drobiazgami,

    przecież nie od dzisiaj wiemy że "tłuszcz jest be" :starwars: LOL

  14. No właśnie, czym zajadać wilczy apetyt po intensywnej jeździe żeby było rozsądnie i pożywnie? Ja ostatnio po 130 km (z czego ok. 80 pod wiatr) miałam pakmana przez dwa dni i w nocy czekolady po szafkach szukałam jak narkoman :icon_confused:

     

     

    ... poza powyższymi uwagami co do węgli, które odnoszą się raczej do czaasokresu tuż po wysiłku i

    w ograniczonym zakresie dotyczą osób z nadwagą (bo nawet ta kategoria bikerów MZ powinna

    węgle uzupełnić, ale nie w takiej ilości co chudzielce)

    to celem ubicia w sobie "pakmana" polecam ryby

    - makrelę, brzuszki z łososia lub warkocz z łososia

    (wersję tłustą, bo są w obiegu wersje bardziej lekkie)

     

    śledzia nie polecam - w prawie każdej formie jest za chudy i nie syci,

    a raczej rozkręca apetyt :icon_confused:

     

     

    ...taka rybka w zestawie z małą bułeczką i jakimś warzywkiem (ogórek małosolny, sałatka z pora itepe)

    to zestaw bardzo sycący, odżywczy, z witaminkami

    (bo bananami i czekoladą to coponiektórzy się rozkręcają niż najadają....)

    i wbrew pozorm mało kaloryczny! :pirate:

     

     

    @BOXX - na ładnie Panie, bardzo ładnie, ...ja się cieszę że portek nie musiałem nowych kupować, a te przymałe jakby urosły :ninja:

  15. Fajny projekt i korba niebanalna. Odnośnie V-ek...jeździłem kilka lat na "zielonych" magurkach HS-22 i potem tylko "chwilę" na Vce...IMHO przyzwyczajenie do hydrauliki spowodowało że nie wyobrażam sobie teraz powrotu do Vek z racji brak modulacji :P

     

     

    ... v-ki i brak modulacji.... hmmm ... a klamki miałeś z regulacją modulacji czy bez?

     

    ... na podstawowym tektro kiedyś prawie przekoziołkowałem, więc wiem co to brak modulacji

    a z drugiej strony ekslopatuję podróbkę starego LX-a

    (podobne do http://alerower.pl/p2992,dzwignia-hamulcowa-shimano-deore-lx-bl-m571-lewa.html )

    i czuję różnicę mocno na plus... pełna kontrola

    - hamowanie przodem z kontrolowanym uślizgiem prawie jak z ABSem [hamując po prostej]: wykonywalne :icon_cool:

  16. Witam

     

    Ja ostatnio smaruje łańcuch smarem do pił łańcuchowych Pilarol z Orlenu.

    1 litr kosztuje 14 zł, a nie widzę żadnej różnicy między Rohloffem a Pilarolem, więc nie ma co przepłacać za specjalne smary rowerowe do łańcucha.

     

     

    14zł... tak drogo? ... http://www.bricoman.pl/pl/product/38437/olej-pilarol-z-1-liitr

     

    osobiście wybrałem taki:

    http://www.bricoman.pl/pl/product/20300/olej-do-smarowania-lancuchow-pil-mechanicznych-i-prowadnic-pilarek

    + strzykaweczka i igła

    [kropelka na każdy sworzeń/tulejkę łańcucha, wytarłem i tak już ~100km a łańcuch brudu nie złapał za wiele]

     

    ... samo smarowanie łańcucha w moim wykonaniu przeszło zatem na kolejny etap :starwars:

    (1987 - towot.... 2000 - olej wazelinowy i ew militec do łańcuchów .... 2013 - olej do prowadnic i łańcuchów pił mech.)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...