Witajcie!
Jak w temacie, mam Hexa V3. Przez 9 lat trochę się w nim zmieniło. Obecnie jeździ na Schwalbe Marathon GG 1,5'', dużej korbie 48T XCT SR Sontour V1, z tyłu obręcz RX GrandRock 559x19, wolnobieg Shimano MF-TZ21 na dość sponiewieranym już Altusie. Reszta seria.
Ostatnio marzy mi się przełajka, ale taki Accent CX-ONE to obecnie ponad 2500zł. W dodatku strach potem coś takiego gdzieś zostawić przypięte, bo świeci się i rzuca w oczy. Dlatego wpadłem na pomysł, by zrobić spory update swojej wysłużonej kozie: tj. sztywny widelec, baranek z klamkomanetkami, z tyłu nowa obręcz, kaseta i osprzęt Sora. Co sądzicie o takim planie? Warto reanimować czy dać sobie spokój z Hexem i kupić przełaja, który był nim od nowości?
W 1000zł da się zamnkąć?
Teraz się zastanawiam jak będzie działać "przednia" klamkomanetka Sora z obecnymi przerzutką i korbą. Tak samo czy łańcuch Sora CNHG53 będzie pasował?