Skocz do zawartości

benek196

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    447
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Wpisy na blogu dodane przez benek196

  1. benek196
    Dzisiejszy dzień jest jakiś pechowy. Najpierw amortyzator domagał się brunoxa więc chcąc mu pomóc sięgnąłem po spray... a jego nie ma. Po zmarnowanej połowie godziny znalazłem brunoxa i wyczyściłem lagi. Przybierałem się też już dłuższy czas przyciąć rurę sterową abym nie musiał mieć podkładek nad mostkiem i korzystając z wolnej chwili uczyniłem to. Poszło łatwo i szybko. Lecz żeby nie było zbyt pięknie okazało się że załamał się przewód od przedniego hamulca. Zawinął miejsce załamania taśmą izolacyjną kilka warstw aby wzmocnić miejsce i niby nie cieknie ale w zimie do listy zakupów dochodzi przewód.
    Lista zakupów planowanych na zimę wygląda teraz następująco:
    1. Amortyzator powietrzny - prawdopodobnie Raidon ze względu na obecne ceny Epicona - ok. 500zł
    2. Przewód hamulcowy - jedyny jaki znalazłem na szybko bez zarobionych końcówek i nie do Shimano to Jagwire w opakowaniu 3m - ok. 150zł
     
    Są to zakupy konieczne ze względu na to że obecny XCR nie ma tłumika (2 sprężyny) i ma dość spore luzy. Wydatek jest to dla mnie dość duży ze względu na to że chodzę do szkoły i nie mam możliwości dorobienia nigdzie. Popadłem też ostatnio w rowerowy zakupocholizm i dałem rady się powstrzymać przed zakupem starej, dobrej ramy Scott Apache. Rower złoże maksymalnie budżetowo i w planach mam że rower w lecie będzie użytkować siostra, a ja będę jeździł nim w zimie.
     
    To już będzie koniec dzisiejszych wypocin ale jeszcze tylko wspomnę jak ktoś będzie znał jakieś tańsze a trwałe przewody hamulcowe pod DOT bez końcówek to niech da znać najlepiej w komentarzu.
  2. benek196
    Witam wszystkich. To nie jest mój początek przygody z rowerem ale teraz pod wpływem wolnego czasu przez brak warunków do jazdy. Niestety pogoda nie rozpieszcza, jesień się rozpędziła i temperatury są już dość niskie, ale nie o pogodzie ten wpis.
    Wracając na początek rowerowego życia, przewinęło mi się przez ręce kilka rowerów. Na początek był to mały rower z którego pamiętam tylko to że był bordowy
    Kolejny rower dostałem na komunie ^^ była to damka z marketu w której po jakiś 3 lata masakrowania poddał się widelec (odłamała się rura sterowa).
    Od tego czasu zbierałem na rower. Uzbierałem w ok 8 miesięcy zawrotne 200zł i z dofinansowaniem rodziców kupiłem.... makrokesza. Był to pomarańczowy 'full' (każdy wtedy miał 'fulla' w okolicy). Rok po tym brat kupił Kellys'a Quartz'a (nawet znalazłem jego zdjęcie: http://www.forumrowerowe.org/uploads/garage_images/image_url-116929-1271154298.jpg).
     
    To chyba można uznać za początek mojej cyklozy bo zacząłem wzdychać do takich rowerów dniami i nocami. Mój 'wspaniały' full zszedł na drugi plan i kiedy zaczął się kompletnie sypać w 2012 roku zacząłem zbierać na jakiś ciekawy rower. Budżet był minimalny więc po wielu przeczytanych wątkach na forum wybrałem Kandsa 1300. Szczęśliwie się złożyło że w okolicy był do sprzedania taki z rocznika 2011. W dniu 9 stycznia 2013 roku kupiłem ten oto wspaniały rower za kwotę zawrotną 700zł
    Rowerem od tego czsu przejechałem 1500 km i wymieniłem kilka części takich jak:
    -chwyty
    -pedały (na starych ślizgały się buty)
    -hamulce (Tektro Novela to jakaś pomyłka jest)
    -manetki (zakup wymuszony przez hamulce)
    -sztycę (w starej gięła się blaszka trzymająca pręty siodełka)
    -korbę (ugięta oś w chińskim suporcie)
    I w ostatnim czasie po wakacyjnej pracy: opony, łańcuch, kasetę i mostek
     
    Do wymiany w najbliższym czasie zostały mi jeszcze tylko stery i na rok trzeba przyhmować z zakupami, lecz do wydania jeszcze duuuuużo pieniędzy jest
     
    Jeśli ktoś chce popatrzeć na mój rower to zapraszam do Galerii i Garażu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...