Skocz do zawartości

kucior

Nowy użytkownik
  • Liczba zawartości

    8
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez kucior

  1. Oba niemieckie..... Czy cos racjonalnego stoi za wyborem ze nie polskie? Rower to imo rama + osprzet, no i zarobek producenta. Rama wiadomo, wazna sprawa, osprzet czesto nie zalezy od producenta roweru, kluczowy produkuja inni. Cena pewnie zalezy. To dlaczego ten zysk nie moze zostac u naszych? tylko z ciekawosci pytam....
  2. a dla kompletnej lameriady? rama trekingowo krossowa? jeszcze bardziej trekingowa niz cube? czy tez ni pies ni wydra zupelnie skopana? aktualnie rower ten zlecial tak dramatycznie z ceny ze mozna go skubnac 'dla jaj'. ale jesli to wogole nie jedzie to taki jajcarz znowu nie jestem.... thx.
  3. Tak jest przeciez bardziej w temacie grupy - moze o to chodzilo? Liczba dętek tu omawianych dawno przekroczyla sto.... ps to tak mozna sobie tu edytowac cudze wpisy? 'ps cube' kolega amator /jak ja/ wyzej podsumowal chyba celnie dyskusje. Cube nie jest optymalny do wyczynowej jazdy, wnosze ze kazdy, ale z drugiej strony ciezko oczekiwac ze przecietny bajker jak ja np rozjezdzi sie tak mocno ze 'przekroczy' zaawansowaniem to geo. Ci co sie znaja na rowerach i swojej sprawnosci nawet na to nie spojrza. Reszta amatorow na 90 proc nie rozwinie sie tak ze to geo im zacznie przeszkadzac. cos w tym jest....
  4. niemadrych> madrych - cosh szkola tzw publiczna swoje robi......, myslenie zjawisko mocno deficytowe >> NTG wiec koniec. a producenci chyba powinni jednak wnioskowac z badan rynku i na wyjsciu powinno byc: 1 malo ostrych rowerow o sportowych ramach ale b. drogich i stricte do sportu, wiadomo wyczyn kosztuje. 2. duzo tanich, innych, 'kjubowatych' rowerow dla lameriady, starszyzny lanserow itp.... o roznych cenach. Sa firmy ktore 'tak' maja? Trzeba wiec zamowic przynajmniej dwa rodzaje ram co do geo. Co do materialu to wiadomo , zwiekszy sie liczba mozliwosci..
  5. Wiekszosc tych rzeczy wiem. Przecwiczylem hollendra i wiem jakie to wygodne. Nie jest to jednak jakis miod, cosh na ich kraj - jak znalazl. Kiedy sie okazalo ze rodzinka na dlugie trasy sie nie wybiera a mnie samemu po asfaltach nudno - holenderek przestal wystarczac. A w terenie polu lesie ....... hm. no jest tak jak piszesz. Jak zaczalem liczyc konieczne wymiany klamotow to sie okazalo ze warto troche dolozyc i miec dwa rowery..... Stad moje zainteresowanie tematem i dlatego przelecialem forum o 29 od a do z. RR 2.25 wlazl na przod co troche zalagodzilo dramat z filtrowaniem nierownosci. wiecej zmian jednak nie robie nim nie przemysle 29 do konca.... Cube moja uwage przyciagnal bo wlasnie do lasu i pola by wystarczyl. Ale moze sie tez okazac ze bede chcial na nim przejechac z Brennej do Szczyrku /taki lagodny szlaczek/ i sie moze okazac ze znowu za ciezko. O czyms takim jak zwiedzianie okolic Szczawnicy nie wspominam /znam te miejsca - na preclu jest czyjas fotorelacja - ale na rowerze? a czemu nie! No wlasnie. I ludzie ktorzy nie roztrzasaja wszystkiego na kilka kawalkow ida na skroty i kupuja Cuba.... I moze faktycznie im to wystarcza. Ja jednak gruntownie przemysle cos innego, po diabla sobie zamykac droge..... Cos z polskich firm polecicie do 4500-5000? Moze lekko mniej? ps cuba robia na Bayern przy czeskiej granicy. Kawalek dalej miesci sie Ghost, oczywiscie "robia" i "miesci sie" wiadomo jak to sie dzisiaj odczytuje...., ale tak czy owak zaglebie jakies czy co...
  6. co do cuba to jako laik obserwator watkow o '29 i cubach odnioslem wrazenie ze ludzie to kupuja bo: 1. wyglad, wiadomo nie dyskutuje sie. 2. rama po ktorej wszyscy tu 'jada', odczytuje to tak ze jest to goral z krwi i kosci jednak z wybitymi zebami. Nie jest taki "ostry" jakby sie moglo spodziewac po goralu.... I pewnie wiekszosc mysli ze rowerek to taki troche ostrzejszy treking lub cross, i troche bardziej komfortowy goral. a ze wiekszosc jezdzacych po lasach i dolinach tego chce....., kupuja. i pytanie - jest tak? Cube to taki komfortowszy goral? Zblizony do treka, no crossa max? Jest w tym cos? Bo jesli tak nie_jest to chetnie poczytam, bo radykalnego rozprawienia sie z takim zalozeniem tu chyba nie znalazlem... I boje sie ze wiekszosc tych ktorzy sie juz licza ze swoim PESEL jak ja /40/ jak slyszy haslo 'sportowa rama' zabiera zabawki i ucieka na najblizsze drzewo z ktorego mozna dalej bezpiecznie obserwowac okolice....., wiem bo sam lapie sie na takim rozumowaniu. A to moga byc nieuprawnione skroty myslowe. Dzieki za rozwianie watpliwosci
×
×
  • Dodaj nową pozycję...