Skocz do zawartości

tipvip

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    134
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez tipvip

  1. Witam wszystkich w nowym 2016 sezonie!
    trochę mnie nie było a tutaj bez zmian - temat smarowania liderem wszystkich tematów :)
    Nie posmarujesz - nie pojedziesz, i tyle w temacie:)

    do rzeczy: mam squirta na łancuchu z tamtego roku, rower stał 5 miesięcy w suchym pomieszczeniu, czy mam go przeczyścić i posmarować jeszcze raz, czy przy squirt nie ma w tym potrzeby?

    Napęd jest czyściutki ale czy squirt nie traci właściwości przy dłuższych postojach?

  2. Squirtlube – lub co ja o nim myślę.

    Na początek stan napędu: korba – jakieś 2500-3000km (Truvativ Firex), kaseta+ łańcuch 1500km Deore XT. Stan napędu oceniam na dobry.

    Po wyszorowaniu i zastosowaniu squirtlube wrażenia były dwojakie, na plus na pewno jest to że łańcuch nie brudzi i po przejażdżce wystarczy przetrzeć szczotką i nasmarować.

    Natomiast zupełnie nie zdaje u mnie egzaminu kultura pracy…szczególnie na środkowej zębatce korby, przez pierwsze 10km po nasmarowaniu jest cisza i spokój a dalej coraz gorzej w efekcie jak wracam do domu po 50km smaruje jeszcze raz i tak dookoła a to jest za dużo i wosk zostaje na zębatce dalej robi się syf i generalnie do dupy.
     

    Natomiast co ciekawego zauważyłem, po przejechaniu kilka razy przez strumyczek w lesie, napęd się namoczył i zaczął działać ciszej… przy zwykłym smarze jest zwykle odwrotnie.

    O ile ja jeżdżę w 99% w suchych warunkach smarowanie łańcucha co 50km jest dla mnie upierdliwe, więc postanowiłem że wracam do Shimano PTFE Lube, na tym oleju spokojnie robiłem 250km bez dosmarowywania, a nie dawno kolega mi polecił patent przecierania delikatnie szmatką bocznych ścianek łańcucha po każdej przejażdżce i wtedy czystość zostaje jeszcze dłużej  i zwykłe czyszczenie co 250km a rozkręcanie i szejk co 1000km lub wcześniej jak jest potrzeba.
     

    .... wracając do squirtlube – polecił bym go potestować tym kto jeździ w mokrym terenie – może to mieć sens. Chociaż w sumie każdy może spróbować (oprócz tych wrażliwych na hałas :))) bo przykładowo u żony środkowa tarcza korby tak mocno nie hałasuje, raczej równomiernie słychać terkot napędu.

    PS: Żona jednak mówi że zostaje przy squirt hałas jej nie przeszkadza a grunt że łańcuch nie brudzi))))

  3. 1 sze użycie   - napęd czysty na błysk - nakładamy bez "przelewania" - nie wycieramy, czekamy aż wyschnie (najlpeiej nałozyć dobę przed jazdą)

     

     

    to w końcu raz się smaruje po szejkowaniu czy 2. :confused:

     

    i jak wytarłem łańcuch z tego syfu (nadmiaru smaru) - ale tak porządnie szczotką i suchą szmatką go potraktowałem to teraz dać po jednej mikro-kropli (jak gelo w filmiku)-na ogniwo czy odpuścić.

    Bo jak pojadę w trasę i zacznie mi wyć w połowie drogi do kicha trochę :yucky:

  4.  

     

    Słabo kolego odtłuściłeś łańcuch i tyle w temacie 
     

     

    4 razy szejkowany i wycierany z każdej strony...
    https://drive.google.com/folderview?id=0ByJQKthhcDhufmdBQnRQTXBhT3BmNTBZSEFPZjY3U0s4OGJBQjhxRl9lMVh0LUx4NnUwUWM&usp=sharing

     

    właśnie zdjąłem łańcuch i wyczyściłem szczotką i suchą szmatką i doszedłem do wniosku że to nie stary syf bo ręce miałem czyste po tym, więc to nowy brud przyklejony do łańcucha z resztą nie dziwię się bardzo lepki ten squirt jest.

     

    teraz nie wiem - dosmarować lekko czy zostawić jak jest i zobaczyć.

  5. Wczoraj pierwsze 42km na squirt, z głośności napędu byłem zadowolony, lekko głośniej przy zmianie biegów reszta ok.

     

    Natomiast z czystością coś nie tak, łańcuch cały w lepkiej szaro-czarnej masie.

    Musiałem coś zrobić nie tak ...w czwartek posmarowałem łańcuch po obfitej kropli na każdej ogniwo, odczekał noc, w piątek jeszcze raz po kropli trochę mniejszej, odczekał 5 godzin i w drogę.

    Nie wycierałem łańcucha przed wyjazdem.

    i oto co zobaczyłem po 42km asfaltu na sucho:

    https://drive.google.com/folderview?id=0ByJQKthhcDhufkR4SWVZYmJJdVNSWUIyWFJENmNGU3FDZUN0NlJ2dTNyWFg3X3ZoNXllemc&usp=sharing

     

    Wygląda jakbym za dużo środka zaaplikował ale na filmikach to goście lali tego squirt równo...

  6. Wczoraj zabrałem się za czyszczenie, pierwszy raz szejkowałem łańcuch i resztę.
    Zdemontowałem kasetę, korbę i pucowałem na połysk - z kasetą mi poszło najlepiej,korba też  w miarę ok, natomiast łancuch szejkowałem 4 razy przekładając do pojemników z czystszym rozpuszczalnikiem  - ale niestety nie udało się pozbyć w 100% starego syfu, zostały delikatne resztki na wewnętrznych ściankach (żeby to doczyścić pewnie trzeba było wrzucić łancuch do miski z pozpuszkalnikiem i szorować szczotką), ogniwa natomiast się wyczyściły ładnie. Teraz trochę żałuje że nie zrobiłem tego ale zimno było, lało i miałem lekko dość  :confused: .

     

    Dalej squirtlube :)...dałem po jednej dużej kropli na każde ogniwo. Teraz jak mam zrobić? jeszcze raz po dużej kropli czy już mniejsze te krople.

     

    Relacja z: https://drive.google.com/folderview?id=0ByJQKthhcDhufmdBQnRQTXBhT3BmNTBZSEFPZjY3U0s4OGJBQjhxRl9lMVh0LUx4NnUwUWM&usp=sharing

  7. Tak jakoś średnio mi się nią pompowało, powietrze uciekało a potem nagle ok było. Napompowałem 80psi w stanie spokoju ma 102mm jak wsiadam to schodzi do 89 czyli jakieś 13%, trochę mało a boję się dawać mniej niż 80psi, czy może uszkodzony amor?

  8. Przyszła pompka do amora, tak że mogę brać się za ustawienia.
    Pompkę kupiłem taką:
    http://allegro.pl/pompka-beto-do-amortyzatorow-sp-002ag-400psi-28bar-i5047025499.html

    nie jakaś wypasiona ale dla potrzeb domowych myślę że wystarczy.

     

    co do SAG, mam 100mm skok ale rozumiem że lepiej zmierzyć faktyczny skok spuszczając powietrze do zera?

    Potem pompować tak żeby było 15-20% od realnego skoku  - pytanie to ugięcie ma być przy siedzeniu na rowerze czy lepiej się przejechać jakiś odcinek po prostej.

  9. też zamówiłem Squirt...ciekawość wzięła górę :)

    U Marka z allegro, Marek z tego co wyczytałem jest oficjalnym dystrybutorem:
    http://www.squirtlube.com/distributors/find.html

     

    na razie 110ml na testy jak się spodoba to oczywiście 500ml butla bardziej opłacalna.

     

    Pierwsze smarowanie rozumiem że smaruje 1 raz, czekam aż wyschnie a potem jeszcze raz. A potem już tylko 1 raz według potrzeby?

  10. Squirt jest środkiem smarnym na innej bazie, wydaje mi się że musimy usunąć do zera resztki smarów i brudu żeby uzyskać maksymalny efekt.

    Moim zdaniem przy przejściu na Squirt konieczne jest rozkręcenie całego napędu, kaseta, korba, łańcuch - i szejk, znowu szejk...i szejk puki nie będzie zero starego syfu.

    Na rowerze szansa wyczyścić napęd idealnie jest bliska 0.

  11. Recony sa tylko solo air.Olej tabelki i pompuj pod SAG.

     

    A jest gdzieś porządna instrukcja jak to zrobić?  z tego co wyczytałem to zależy to od wielu czynników, styl jazdy, rama, waga, najpierw się spuszcza i pompuje powietrze żeby dowiedzieć się jaki realny skok ma amor, dalej są komory pozytywne...negatywne  :blink:

  12.  

     

    Jak mniemam, ważysz ok 55-60 kg
      :w00t: ...no nie ja akurat ważę 74-75kg.
    Ale 2 lata temu zaklinował mi się amor i oddałem do serwisu i wtedy ważyłem 100kg to może mi go ustawił pod 100kę.

     

    nie jestem teraz w domu, ale wydaje mi się że nie mam tam naklejki z tabelą.

    https://drive.google.com/file/d/0ByJQKthhcDhubXJERmx1b0UtSXM/view?usp=sharing

     

    w necie natomiast znalazłem coś takiego:
    https://www.sram.com/_media/pdf/service/air_inflation.pdf

     

    Mój to chyba będzie Recon Solo Air?... na moją wagę 73-81kg, powinno byc 85-100psi. 

  13. Nie znam się na tym - ale w porównianiu do innych amorów to mój jest jakiś strasznie twardy... mam takie wrażenie że po lekkiej leśniej, trasie, szutrze  to on wógóle nie pracuje...ugina się dopiero jak z krawężnika zjade etc.

    Muszę użyć sporej siły żeby go ugiąć i nawet jak całej siły użyje to na 60% nie więcej się ugnie.

     

    https://drive.google.com/file/d/0ByJQKthhcDhuSUw1OGxqb1JqaE0/view?usp=sharing

     

    Pewnie jest za mocno napompowany a może tak powinno być  :huh:

  14. ufff...jestem po moim pierwszym w życiu dokładnym o ile się dało czyszczeniu bez rozkręcania.

    Używałem:
    barbieri  chain cleaner

    benzyna ekstrakcyjna (poszło 350ml)

    szczotki (do zębów, wąska, i dwie większe na szorowanie roweru)

    2 wiadra gorącej wody

    płyn do naczyń

    płyta CD

     

    teraz to już wiem czemu ludzie wolą rozpiąć łancuch, zdjąć kasetę i osobno to wyczyścić...strasznie ciężko się to czyści..9 rzędów mam, żony 8 poszło dużo łatwiej, a 10-11 to chyba wogóle masakra.

     

    powiem że średnio mi się czyściło szczoteczką makając w benzynie-bardzie rozcierała brud po kasecie niż czyściła...o wiele lepiej zadziałał patent sciereczka namoczona w benzynie i płyta CD - schodziło w miarę ok. Pote wyszorowałem kasetę i korbę wodą w płynem do naczyń a spłukałem - to akurat nie wiem czy dobrze zrobiłem czy nie.

    Dałem temu wszystkiemu wyschnąć do rana, i dziś rano posmarowałem kropla po kropli, wrócę z pracy zetre resztki.

    Niżej relacja po czyszczeniu, proszę o ocenę jak na pierwszy raz :)

    https://drive.google.com/folderview?id=0ByJQKthhcDhufkFGcW5wME9MZUFObGFDa3I0LUdTazYxT3VsRVhpSjdsSU50VDZ5UFpkYUU&usp=sharing

  15.  

     

    A ja kupiłem na ten sezon kolejną buteleczke Squirta i jakoś o zmianie nie myślę, spełnia moje oczekiwania co do smaru...

    Jedynie przestałem często szejkowac łańcuchy bo na początku robiłem to nawet co drugie smarowanie a muszę przyznać że bardzo łatwo się go pierze z tego smaru.. :-P Jedno smarowanie/dosmarowanie wystarczy mi spokojnie na 120-150km jazdy szosa/las 50/50. Jest na tyle dobry że nie mogę się przełamać żeby znów użyć z ciekawości np rolhofa lub czegoś innego...

    Hmmm a gdzie to można kupić ? Alegro ani Ceneo nic o nim nie [emoji15]

×
×
  • Dodaj nową pozycję...