Skocz do zawartości

s2power

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    571
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez s2power

  1. Polecam Soehnle Page Profi: http://www.redcoon.pl/B330570-Soehnle-67087-Page-Profi-Braun_Wagi-kuchenne?refId=skapiec Bardzo dokladna, dobrze wykonana i co najwazniejsze, wazy do 15 kg, co jest naprawde rzadkoscia.
  2. Mysle, ze nikt nie da Ci tutaj w miare precyzyjnej odpowiedzi na Twoje pytanie. Jednak jest znaczaca poprawa. Jak przesiadlem sie ze standardowych kol Gianta P-XC2 na Mavic Crossmax SLR to pierwsza jazda byla wrecz "dziwna". Po prostu nie czulem oporu i masy kol. Wyraznie wzrosla tez zwrotnosc roweru. W kola warto zainwestowac.
  3. Anonewicz, poszukaj u Speca, maja cos w tej kolorystyce i budzet tez powinien pasowac.
  4. Sluszna postawa. Wiem, ile frajdy daje nam rower i jak bardzo mozemy sie na nim wyzyc i skatowac miesnie. Tylko to nie zwalnia nas z myslenia. Tak jak zakladanie kasku czy zbroi. Mam wrazenie, ze wielu tak wlasnie do tego podchodzi - mam kask, zolwia, ochraniacze, wiec jestem niezniszczalny.
  5. W takim razie zapraszam na wycieczki w gorach Kurdystanu/Iraku i Egiptu. Tam spokojnie grzeje powyzej 50 stopni. Nie dla wszystkich jest to zabojcze Wracajac do sensu zakladania kasku, pewnie Was troche podraznie (przynajmniej co niektorych) ale swoje napisze. Wielu z Was pisze tutaj o koniecznosci jazdy w kasku, szczegolnie w terenie, zjazdach itp. Jednoczesnie piszac, ze jezdzicie wtedy agresywnie i szybko i zdazaja sie gleby. Moze wiec warto siasc i pomyslec, czy Wasze umiejetnosci pozwalaja na taka jazde a nie zakladac kask, zolwia i cos tam jeszcze, wylaczajac jednoczesnie rozsadek. Czy wsiadajac do auta z zamiarem szybszej przejazdzki tez zakladacie, ze bedziecie zaliczac rowy i drzewa?? Chyba nie, wiec dlaczego robicie to wsiadajac na rower, przeceniajac swoje umiejetnosci bedac zagrozeniem dla innych na szlaku?? Odpowiedzi moze byc kilka. Miedzy innymi finanse i komplikacje wynikajace z wypadku samochodowego. W przypadku roweru zazwyczaj po otrzepaniu sie z kurzu, wsiadacie na niego i jazda. Z autem to zupelnie inna sprawa, trudniejsza i drozsza. Ludzie wlaczcie myslenie. Nie umiem=uwazam!!! Tu ZADEN kask nie pomoze. Wiele razy widzialem "rycerzy" na swoich bajkach, ktorych umiejetnosci nie kwalifikowaly ich poza wyjazd z ogrodzonego podworka przy domu a pchali sie na strome, kamieniste szlaki, oczywiscie tylko do zjazdu bo kondycja i umiejetnosci nie kwalifikowaly ich do podjazdu. Wlaczcie myslenie, tak na dobry poczatek
  6. s2power

    [2012-13] nowości rowerowe

    Mozesz cos wiecej na temat "nielubienia"?
  7. Da sie na tym ostro poszalec w terenie, czy zacznie sie rozpadac? Wyglada pieknie ale te masy budza u mnie obawy
  8. Od pewnego juz czasu rosnie ilosc uzytkownikow rowerow jezdzacych stale w kaskach, podobnie jak na nartach. Ja zaczynalem i sporo jezdzilem jeszcze w troche innych czasach i okolicznosciach. Zastanawia mnie jak to faktycznie jest z ta skutecznoscia ochrony itp. Czy to nie jest glownie piekny twor marketingu, jak to czesto ma obecnie miejsce? Statystyki wypadkow bardzo jasno pokazuja, ze ponad 90% urazow nie dotyczy glowy. Jesli sprawy dalej beda szly w tym kierunku to za pare lat kaski beda obowiazkowe a wiekszosc ludzi bedzie jezdzila z "zolwikiem" po miescie. Gdzie jest granica pomiedzy rozsadkiem a nieskrepowanym funem? Iza, co robila MP3 na Twoim biodrze? Osobiscie uwazam, ze sluchanie muzy podczas jazdy na rowerze to dopiero objaw glupoty. To jak wylaczenie jednego z naszych zmyslow. Czlowiek staje sie po prostu gluchy na wiel sygnalow z ulicy. Dziwi mnie, ze nie jest to zakazane prawnie. Wiele razy widzialem "rozsluchanych" w swoich rytmach rowerzystow doprowadzajacych do bardzo niebezpiecznych sytuacji na drodze. Sam nie potrafie zyc bez muzy, jednak nie na rowerze.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...