-
Liczba zawartości
317 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
12
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Odpowiedzi dodane przez Gruby120
-
-
Myślę, że na prostej cisnę 24 - 30 km/h i powoli chudnę. Prędkość rzędu 15 km/h to spacerek, od takiej jazdy raczej niczego nie ubędzie.
-
Wzrost - 194 cm. Waga 114 (wyjściowo było ok. 118,8). Dzisiaj i jutro jeżdżę, więc mam nadzieję, że pojawi się 113:).
-
Po dwóch miesiącach jeżdżenia mam 5 kg mniej! Zero diety, tylko jazda (do tej pory 850 km). Jeśli do końca sezonu zbiję kolejne 5 kg, wypiję z tej okazji dużą flachę.
-
U mnie wreszcie coś się ruszyło, tj. skala na wadze wskazała mniej o 3 kg. Stało się to po dwóch 40-kilometrowych przejażdżkach. Jutro walczę z 50 km, więc sprawdzę wagę dokładnie przed i po wypadzie.
-
Petarda, nie każdy ma wyobraźnię, a internet jest od pomagania. Wymiana dętki to pikuś, ale skąd jak nie z netu dowiedzieć się, jak zrobić jakiś trik z kartami? To oczywiście przykład z głupia frant, ale pokazuje siłę netu. Umiesz wyregulować zawieszenie w samochodzie na gwintach albo ustawić gaźnik? To straszna łatwizna...
-
Może jednak przyda Ci się przedni amortyzator?
-
A co do sztywnego smigania. Przed serwisem Rebolca zaliczylem kilka wypadow w przyzwoity teren na sztywno i na singlowo na dokladke. I odkrylem jedna, niezwykle prosta prawidlowosc. Jesli teren jest wymagajacy trzeba go pokonywac jak najszybciej. Wtedy nawet nie zauwazasz kamlotow, progow, korzeni itp... Ale niestety czesto-gesto zapala sie czlowiekowi w mozgu czerwone swiatelko - going too fast - i zaczyna sie rzezbienie po kamlotku
Ja napawam się się każdym kamykiem, kałużą czy innym snake'iem, nawet przez myśl mi nie przeleci, aby się spieszyć. Radocha przede wszystkim.
-
Przybijam high five, Iwan, jako że mam bardzo podobne poglądy. Tyle że używam 26" i jest mi z tym dobrze.
-
a z ciekawości zapytam - jak jest taka pogoda jak dzisiaj czy wczoraj - deszcz pada (nie ulewa ale pada) - chce wam się wyłazić z domu i pedałować?
Dla mnie to najlepsza możliwa do pedałowania pogoda. Nie pocę się, nie męczę tak intensywnie, a i na drogach mniej rowerzystów, więc jeździ się wygodniej.
-
Dwa tygodnie to zdecydowanie za krótko, żeby podsumowywać efekty jakiegokolwiek treningu czy diety.
Zgadza się, czekam cierpliwie na koniec sezonu.
-
Nogi przestały mieścić się w niektóre spodnie...
Aktualnie borykam się z taką właśnie przypadłością. Po 3 tygodniach jeżdżenia, uda spuchły mi niesamowicie, z umiarkowanych flaków zrobiły się twarde jak skała i wyraźnie zyskały na objętości. Czuję permanentny ból i musiałem zrobić sobie 2 dni przerwy. Wciąż pobolewają, ale dzisiaj Hulk wsiada na rower.
-
To brzmi nieźle, Demek, jest motywacja.
-
jezdzij relatywnie wolno, ale mozliwie dlugo...wysokie tempo przy takiej wadze i poczatku drogi to kuszace szybkimi rezultatami samobojstwo
Spoko, jeżdżę rozważnie, nie zarzynam się jak świnia. Pedałuję od 40 min do 2 godz. dziennie i żądam efektów;).
Gdy zakładałeś podobny temat dotyczący zakupu roweru kilka osób łącznie ze mną pisało Ci o tym iż rower nie jest najlepszą metodą na zbicie wagi a już na pewno nie w 2 tygodnie i już definitywnie nie schudniesz jeśli nie zmienisz diety.
Gdy zaczynałem odchudzanie na początku roku waga pokazywała 85 kg teraz jestem w okolicy 72kg z czego ostatnie 2 miesiące to rower. Gdy na niego wsiadałem 2 miesiace temu waga wskazywała 75 kg. Dla porównania dodam jeszcze że przez miesiąc marzec biegałem sobie lekko po 7-10 km dziennie i w ciągu 30 dni schudłem ok 9 kilo. Zatem widać jak to wygląda miesiąc roweru 1 kg miesiąc biegu 9 kg ale dietka wyrzeczeniowa obowiązkowo.
Skoro nie jesz dużo to może warto przyjrzeć się temu co jesz.
Ja jem dużo... razy ok. 6-7 posiłków dziennie mniej więcej co 2-3 godziny z czego ostatni przed 19 po 19 nie jadam nic.. Mam nadzieję że te moje wywody coś pomogą..
Pozdrawiam i życzę wytrwałości
Niestety biegać nie lubię i nie mogę, ew. nie mogę i nie lubię. O zmianie diety faktycznie mogę pomyśleć. Mój cel to zrzucenie 8 kg.
-
Mogę śmiało napisać, że dużo nie jem, a mimo to waga stoi w miejscu. No nic, poczekam dłużej na efekty. Niemniej to będzie załamka, jak po sezonie, powiedzmy pod koniec września, nic nie zrzucę.
-
Cześć
Zastanawiam się, jakie macie doświadczenia w temacie spadku masy ciała dzięki jeździe na rowerze? Ja pedałuję zawzięcie ponad 2 tygodnie, ale wskazówka na wadze ani drgnie. Oczywiście po takim czasie nie spodziewam się cudów, ale liczyłem, że choć 1 kg zrzucę, bo potu wylałem sporo (ważę 118 kg).
Codziennie zasuwam ok. 10 - 30 km i nie jest to jazda z podziwianiem widoków w roli głównej.
Jak to jest, czy można zrzucić wagę takim pedałowaniem? Nie mam zamiaru stosować diety, biegać czy pływać. Chodzi mi o prostą zależność między kręceniem a odchudzaniem. Jeśli komuś się udało, będę wdzięczny za wskazówki.
-
Te wszystkie poradniki są okay, ale zobaczcie, jak dętkę wymienia MacGyver!
-
Kross Hexagon V2 - za psie pieniądze, dla laika, a daje wystarczająco dużo radochy.
[Odchudzanie] Jazda na rowerze a spadek masy ciała
w Dieta i odżywianie
Napisano
Nowy sezon otwarty, w 2 tygodnie natrzepałem niemal 300 km, ale waga ani drgnie. Pewnie jeszcze 200 km i zacznie się coś dziać. Tzn. liczę na to.