Na Rebie RL 2011 jeżdżę od roku. Odnośnie regulacji amorka, to mogę podzielić się kilkoma spostrzeżeniami. Po pierwsze jak każdy wie wszystko zależy od wagi bickera, ja ważę ok. 100 kg. Zabawę z Rebą rozpoczynałem od jazdy na sztywniaku Kona Caldera. I tu pierwsza uwaga amorek w ustawieniu fabrycznym na 100 mm skoku jest niższy od standardowego Marcocha jaki był w rowerze (spora różnica!). Ciśnienia były w okolicach 100 Psi i było nieźle, ale po przerzuceniu go do fulla okazało się, że wysokość i tłumienie to porażka. Widelec przestawiłem na 120 mm (w każdym można to zrobić i generalnie bardzo to polecam) poprzednie ciśnienia okazały się po pierwszej jeździe beznadziejne. Obecnie mam 130 + 130 i jest duuuużo lepiej. Generalnie polecam amortyzator ustawić na wyższe ciśnienia i wyższy skok, wydaje się wtedy bardziej uniwersalny na różne warunki terenowe. Mało buja i przy ostrzejszych jazdach daje poczucie przyczepności.
Mam inny problem z tym amorem i może ktoś z Was coś by doradził - blokuje mi się PopLock. Zablokowana manetka po zwolnieniu przyciskiem odblokowania nie chce powrócić do pozycji pierwotnej.
Wymieniałem już kilka razy linkę, pancerzyk, czyściłem, smarowałem i dokonywałem niekończących się regulacji .....i nic. Pierwsze dwa użycia są ok, a potem znowu to samo. Mam wrażenie, że brak odpowiedniej siły sprężyny powrotnej.
Czy macie jakieś pomysły jak to wyeliminować?