Skocz do zawartości

Tomas1982

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    69
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Komentarze w blogu dodane przez Tomas1982

  1. W zeszłym roku w lipcu na Częstochowskiej Tera Orbicie kilku zapaleńców wykręciło coś koło 520km w 24h :) Pierwszy który skończył trasę jechał na trekkingu, część na szosach i góralach również. Większość z nich pewnie w około 2 tygodnie wykręca takie 900-1000km. Mimo wszystko to przecież nie jest wyścig na długi dystans :) Dla autora bloga 900km to dużo, dla mnie pewnie też, dla Was pewnie to pestka i cóż z tego? Każdy ma swoje małe sukcesy i je pielęgnuje, moja życiówka to jakieś 120km, od pewnego czasu jednak wypuszczam się głównie z córką i jednorazowo nie robię więcej niż 40-50km. Nie mam z tym problemu żadnego :)

     

    Tak czy inaczej nie zmienia to faktu że sposób napisania tego bloga ciut zalatuje prowokacją, obym się mylił :)

  2. Hamax Sleepy? No to pardon, dopatrzyłem się na fotce zupełnie innego fotelika. Co do lecącej głowy to "sprzedam" Wam patent który widziałem u rodzinki wożącej w fotelikach rodzeństwo bliźniaków. Mają foteliki bez regulacji przechyłu, główki opadające w przód były normą. Pan Tata zastosował mały rzep na oparciu fotelika i tyle kasku, dosłownie kwadracik może ze 3x3cm na fotelu, a na kasku okrągłe kółko, maluchy jak zasypiają to odchylając główkę w tył spajają się z oparciem. Trzsymanie jest wystarczające aby we śnie utrzymać bezwładną główkę w oparciu i na tyle słabe że maluch bez wkładania w to specjalnej siły może się odrzepić :);):) Nie stosuje podobnego rozwiązania jednak może jest to jakiś sposób na dłuższe wyprawy.

  3. Z racji że to mój ulubiony temat (jazda z dzieckiem w foteliku) to dorzucę swoje doświadczenia. Pochwalę się również że po ponad 2 latach takiej jazdy opanowałem do perfekcji już wsiadanie przez ramę a'la Van Damme :)

     

    Co do fotelika to miałem przez chwilę taki jak Twój, bardzo szybko go spieniężyłem i wymieniłem na HAMAX Siesta, dlaczego? Ano dlatego że ten drugi ma odchyalne siedzisko do tyłu o jakieś 20' Bujane dziecko zwłaszcza w foteliku na rowerze ma tendencję do szybkiego usypiania. Moja córka niczym piesek z kiwającą główką gibała się wisząc na pasach bezpieczeństwa pochylona do przodu - masakra :( W Hamaxie Siesta jest pokrętło i dzieciak spał w najlpesze. Zaliczyłem kilka wypadów i nawet jeżdżąc po wybrzeżu z miasta do miasta po 2h w jedną stronę nie było obaw o to; a co jak mała uśnie? Poniżej fotka z jednej takiej siesty właśnie gdzieś w okolicach Władysławowa :) Wyraźnie widać że Córcia śpi wygodnie i solidnie zatopiona w oparciu

     

    260259_181995498521795_1706066_n.jpg

     

    Dodatkowo doposażyłem fotelik w trąbkę dla małej i osobny uchwyt na bidon. Trąbka się przydaje bo przeganiamy nią przechodniów ze ścieżek i czasem jak Córka coś chce ode mnie to mi to zasygnalizuje takim pierdnięciem :)

     

    969862_497794203608588_1964157657_n.jpg

     

    Lusterka nie mam ale to faktycznie niezły pomysł, zwłaszcza że obracanie się jest utrudnione przez mocno zwichrowany śroek cieżkości całego pojazdu po założeniu fotelika i umieszczeniu w nim dziecka :) Co do przechowywania bibelotów to na rowerze mam dwa schowki, jeden na kierownicy na portfel, klucze, telefon czasem okulary. Drugi za fotelikiem zamocowany na rzepach przez fabryczne otworty fotelika, mam w nim zapięcie, trochę drobiazgów, czasem zwiniętą ciepłą bluzkę dla Córki. Poniżej foto, może coś podpatrzysz :)

     

    yU2VxNGR-luapfL4giom3MFHbhPrmmKvy8I6kY6r

     

    Większe rzeczy na dłuższe wyprawy pakujemy do dużych sakw zawieszonych na rowerze żony. Moja córka ma 4 lata, śmiga już doskonale na dwóch kółkach na swoim 14" B'Twinie, jej przygoda z fotelikiem się już skończy pewnie za rok ale na szczęście od 4 tygodni mam drugą córeczkę która godnie zastąpi w foteliku starszą siostrę. Powodzenia w dalszych wyprawach, mam nadzieję że coś z tych moich wypocin komukolwiek coś tam ułatwi w przygodach z podróżami na fotelu :)

     

    Pozdrawiam

×
×
  • Dodaj nową pozycję...