Skocz do zawartości

wudepe

Nowy użytkownik
  • Liczba zawartości

    10
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez wudepe

  1. wudepe

    [opony] Kenda Karma 2.0

    Też nie ma co za bardzo szukać guza w całym - to dobra, tania opona, nie można oczekiwać, że za 100 zł za komplet będzie się w posiadaniu Rocket Ronów. Skądś te różnice w cenie jednak się biorą. Ma zalety dość poważne: tania i lekka. Jeśli ktoś nie jeździ wyczynowo - to jest ok, zabić to ona nie zabije:)
  2. wudepe

    [opony] Kenda Karma 2.0

    Może to też zależy od tego, jakiego rodzaju błoto się przyklei. Ja akurat jechałem przez tereny zalewowe w lesie, a to błoto trzyma się nawet nowej teflonowej patelni.
  3. wudepe

    [opony] Kenda Karma 2.0

    Witajcie, to mój pierwszy post:) Mam na imię Wojtek, mam nieco ponad 30 lat i od 20 lat uprawiam lokalną turystykę na rowerze. Przez długie lata był to zrobiony na szosową jazdę cross, teraz ze względu na strach przed pijanymi kierowcami i 200 konnymi autami za 1600 zł prowadzonymi przez 18 latków - wybieram jazdę na terenie każdym, byle nie asfaltowym. Karmy kupiłem do mojego pierwszego składaka - szukałem opon na początek - lekkich i oczywiście tanich, żeby nie pchać się od razu w drogie gumy, skoro nie wiem jeszcze, jak bardzo mi się to spodoba. Nie mam dobrej techniki, ale mam dobrą kondycję (jak na wiek/zawód/wagę). Opony przejechały już ponad 500 km, asfalt to raczej dojazd, tak to las, szutry, polniaki, góry niewysokie (Wzgórza Strzelińskie, Masyw Ślęży no i wyższe - Hruby Jesenik - ale tam na asfalcie tylko). Generalnie to te opony najlepiej się nadają na trawę jak dla mnie i ubitą ziemię z szutrem, drobny żwir. Ale błoto je skutecznie unieruchamia, zakleja klocki, które wydają się "na oko" dość luźno ułożone, więc powinno być lepiej. Ponieważ wydają się bardzo miękkie, więc opory toczenia może i są małe, jednak podczas minionego, 20 km podjazdy po asfalcie słychać było tylną oponę, jak kleiła się do nawierzchni, a to oznacza, że te opory toczenia są duże, bo opona chciała gryźć asfalt. To wydaje mi się może być plusem przy jeździe zimą po ubitym śniegu, o ile klocki się nie stępią, właśnie przez ich miękkość. Zima pokaże. Za to ta właściwość pozwalała mi podczas zjazdu robić niezwykłe rzeczy na zakrętach (też asfalt) i tu nawet ciśnieniowcy na szosach zostawali w tyle, ale wszystko zmieniało się na prostej:) Oczywiście asfalt do takiej jazdy to tylko widziałem właśnie w Jesenikach, bo u nas na bank piach na zakrętach zrobił by z mojego syna sierotę. Przy pędzeniu w dół ponad 60 km/h rower prowadził się bardzo pewnie, żadnych niespodzianek. Kamieniste koleiny i koleiny w ogóle to to, czego te opony nie lubią moim zdaniem, ale ja też nie bardzo, bo - jak pisałem - jestem słaby technicznie. Te opony nie wybaczają niestety, jak coś się źle zrobi - gleba murowana. Wydaje mi się, że lepsze by były takie o drobniejszych klockach, gęstszych. Błoto raczej staram się ominąć, niż przez nie jechać. A na trawiaste polniaki ta opona jest doskonała, nie ślizga się na trawie (nawet mokrej), pełna kontrola, duża szybkość. Przez kształt klocków opona pięknie odprowadza wodę - prosto na twarz kierującego rowerem, ale za to trzyma się drogi. Jeżdżę na fullu, jeśli to ma znaczenie. Pozdrawiam serdecznie Wojtek
×
×
  • Dodaj nową pozycję...