Najlepsze rozwiązanie to dwa rowery:
- jeden ukochany, którego nie spuszczamy z oczu i nie przypinamy czymkolwiek do czegokolwiek - używany tylko wtedy, jeżeli wiemy, że będzie w 100% bezpieczny tam, gdzie go zabieramy
- drugi rower, tani, niepozorny, sprawny, bardziej miejski, z dobrym sztywnym zapięciem, które jest droższe od samego roweru - i na takim rowerze jedziemy do sklepu, miasta, urzędu, uczelni itp.
Inaczej się u nas niestety jeszcze nie da.