-
Liczba zawartości
2 075 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Odpowiedzi dodane przez cienkun
-
-
WKG, dla mnie to nie on tu jest cymbalem. ma ochotę prezentować rowa, to niech sobie prezentuje. Rowa nie widziałeś, czy ki diabeł?
- 1
-
Do księgi Guinessa to mi daleko. Powiedzmy, że jestem przeciętnym kolarzem amatorem wycieczkowcem.
-
Na Giancie 25 letnim z piastą 2 biegową robiłem trasę Grudziądz Gdańsk (130 km) więc na tym bez problemu
Macałem te kremy, przymierzałem się i wydają się być ok. Takie moje zdanie.
Nikogo nie wkręcam.
-
3 minuty temu, wkg napisał:
Słuchaj, to jest designerski rower - estetyka może się komuś podobać lub nie - ale to rower którym można wyskoczyć kilkaset metrów po bułki w mieście - bo to rower miejski złożony na przedpotopowych, najtańszych komponentach. To Ci będzie dzwonić po miesiącu.
Ty chcesz jeździć 20 km w jedną stronę i 20 w drugą, pod górkę, kilka kilometrów po słabej drodze. Potrzebujesz prawdziwego roweru a nie zabawki. Każdy mtb, gravel, cross, nawet toporny trekking będzie lepszy. Który z nich - jeżeli chcesz komfortowej pozycji szedłbym w crossa.
Nie będzie dzwonił. Są porządnie wykonane i ja na spokojnie zrobie takim i 80 km dziennie, ale może w istocie dla początkujęcej lepszy trekking jeśli wygląd nie gra roli pierwszorzędnej.
-
Nie, on nie przemaka nawet jak stoi na nim woda, co się zdarza jak masz zawieszoną na kierownicę, to od czasu do czasu trzeba tę wodę wylać.
Tak, jeździłem w ulewie pozostając suchym.
-
Luknij sobie na Baltica Bicycles. Też polskie. https://balticabicycles.com/rowery-miejskie
-
Trudno mi powiedzieć, bo dawno nie mam metek... Dla mnie to ortalion jest, a co to jest naprawdę to nie wiem.
-
Marka bardzo dobra, znajdująca miejsce na rynku. I co fajne, polska! Bardzo ładnie wykonane rowery, nieco za drogie w stosunku do wartości, ale jak masz na to, to polecam.
-
Nie przemaka. Nie pocę się, aczkolwiek oddychające to to nie jest.
-
Ja używam tej https://www.rowerystylowe.pl/p-6146/ponczo-rowerowe-otsi-holland-cl1 od 6 lat i nadal jest ok. Ale cena 2x
-
No sorry, ale ten rower jest dla niego za duży. Ja też pojadę na ramie 63 przy wzroście 180, ale nie ma mowy o prawidłowej pozycji
-
Dlatego IMO lepiej kupić rower na 3 lata 24, ale tańszy, a dopiero wtedy zainwestować w coś lepszego.
Ja to nawet bym brał używkę teraz...
-
Nie kupować za dużego roweru. To bez sensu totalnie. Wiem, że kiedyś się jeździło na Ukrainie dorosłej w ramie, ale dopasowany rozmiar daje możliwość poczucia frajdy z prawidłowego prowadzenia roweru i może się młody kolarz wdrażać w tajniki poprawnego brania łuków, zjazdów i podjazdów... natomiast nie widzę sensu aby to był rower markowy bardzo. Ja bym brał najtańszy z mało wiele ładnie pospawaną ramą i osprzętem możliwie wysokim. Napis TREK na ramie i owszem, fajny szpan, ale w tym wypadku nic poza tym. IMHO of course
-
Tylko wiesz, przyjdzie czas, że Ty zrobisz coś nie tak i wtedy Ciebie bezlitośnie ktoś zgnoi.
Właśnie mi się przypomniało, że okrutnie mnie wkurzają samizwańczy szeryfowie na drodze.
-
Przepraszam, ale jaki sens kupować 9 latkowi coś z górnej półki ?
-
Taki, żeby mógł stanąć nad górną rurą nie obijając sobie wrażliwych części ciała. Poza tym, rowerki dziecięce są bardzo zbliżone do siebie osprzętem i różnią się głównie ceną zależna od renomy producenta. Więc jeśli mu sią podoba, rozmiar jest dobry a Ciebie na niego stać, to jest ok.
-
Jak kolega radzi. NCX-D jest bardzo średnim widelcem. Fajnie wychwytuje małe nierówności, ale z koślawym brukiem już sobie nie radzi.
-
A ja sobie tak myślę, że te podziały nie mają większego wpływu na agresję na drogach. Po prostu ludzie są zwierzętami agresywnymi i czasami robią sobie wzajemnie kuku. Takie zachowania były, są i będą. Co z nimi robić, nie wiadomo. Pewnie wyrok ostudzi większość. Części nie. Tyle z mojej strony do tematu banditierki na drogach.
-
no właśnie chcialem aby był możliwie oryginalny ale wiem, żebróżnica w wydatkowaniu energii na obręczach stal i alu jest spora a światło to wiadomo bezpieczeństwo ale jednak na korzyść oryginału przemawia to, że napęd i koła oryginał są w bdb stanie
-
Siemanko Panie i Pany!
Przystępuję z dniem jutrzejszym do renowacji damki IFA touring dla mojej przyjaciółki i mam dylemat. Rower jest poza lakierem, oświetleniem, osłoną łańcucha na i oponami i dętkami, oryginalny. Mam dylemat, gdyż robię go dla przyjaciółki bo chciałbym żeby dawał.jej maksymalną radość z jazdy. Myślicie Państwo, że wielką zbrodnią by było gdybym wymienił koła na nowożytne, z dynamem sram I-3, alu obręczami i shimano nexus z tyłu, oraz oświetleniem led?
-
42 minuty temu, kosmonauta80 napisał:
Przecież każde wyprzedanie na tych krakowskich bulwarach, pełnych ameb to ryzyko. Ile razy musiałem myśleć za innych...
Albo weźmy takich, co jadą na rowerze jak na kiblu: kadencja 10 obr/min, nogi rozkraczone (kolana na zewnątrz), naciskanie na pedały ŚRÓDSTOPIEM...
A jak widzę, że ktoś na płaskim staje na pedałach, to mnie - jako osobę z początkami chondromalacji - zaczyna to "boleć".
o kurde stary, Ty to masz pewnie stresującą pracę!
ale masz lajka bo poprawiłeś mi humor
-
Ja tu pomieszam trochę wrzucając takie ładne coś:
pokaż żonie i zapytaj, czy jej się podoba
-
Tych jednokierunkowych dopuszczających rowery jest w polszy coraz więcej w różnych miastach. W GD jest od dawna tego dużo, w Bdg też widzę się pojawia sporo. Ogólnie props za to, bo to dobry pomysł.
Sorry za off.
Albo nie, nie będzie off. Wkurzyło mnie, że przez dziurę w środku ścieżki na Wyszyńskiego w Bdg muszę centrować koło, bo wjeżdżam w nią niemal zawsze gdy jadę do Lidla...
-
42 minuty temu, sznib napisał:
Niedawno jak zjeżdżałem singielkiem wjechałem w takie rozrośnięte krzaczory. Skończyło się na podrapanej ręce. Ale jakoś się nie wkurzyłem za bardzo. Dzisiaj jak tamtędy jechałem to się zatrzymałem w tym miejscu i wszystkie krzaczory poodginałem na bok, żeby dało się jakoś normalnie przejechać
Dzisiaj sobie jechałem ścieżką nad rzeką. Kilkanaście m dalej DDR, ale prowadzący do rynku, a ścieżka prowadzi w inne rejony. Ja jechałem w inne rejony, wiec jechałem ścieżką. No i idzie jakaś babina z pieskiem z naprzeciwka. Ominąłem ją szerokim łukiem, a ta pokazuje ręką i wypala: "Tam jest ścieżka rowerowa". Normalnie mnie zatkało.
na takie zaczepki zwykle odpowiadam "racja, jest"
Mnie wkurzają dzieci na riwerkach biegowych jadące po ddr gdy rodzice ida obok chodnikiem, a i jeszcze te wszystkie podziały. szosowcy , freerideowcy, wyorawowcy, ostrokołowcy... Ja czuję sympatię do każdego kto pedałuje ,nawet jeśli pedałuje na składaku do spożywczaka po bułki i kartofle
- 1
[Gniew rowerzysty] Co cię wkurzyło na rowerze?
w Rowerowe forum na max - ogólna dyskusja
Napisano
Kolejny błędny rycerz... O bogowie słowiańscy, zniknijcie ich wszystkich ...