Skocz do zawartości

ElDiablo

Zasłużony user
  • Liczba zawartości

    1 610
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Odpowiedzi dodane przez ElDiablo

  1. A ja mam już ten z Naxa, który linkowałem wyżej .... Jestem pozytywnie zaskoczony.... Za taką kasę? Również przewiewnością (jestem osobą która obficie się poci)..... Niedługo recenzja. Na tą chwilę - spokojnie mogę polecić!

    ps. Siateczkę też ma.

     

    Chociaż swoją drogą uważam ją za nie do końca przydatny bajer.

    Sensownosc spora owego ustrojstwa (siateczki), owad który ostatnio mi tam wpadł tylko bzyczał w otowrze, a nie wbił się we włosy. Wystarczyło zwolnić i potrząsnąć dyńką....poszedł w pinechy...

  2. Fizyka alternatywna powiadasz.... dobra,

    Gdy na dworze jest temperatura -20°C i nie ma wiatru, to odczuwamy ten fakt tak samo jak wtedy, gdy na dworze panuje temperatura -10°C i wieje wiatr z szybkością 20km/h. Jeszcze bardziej odczuwamy zimno gdy powietrze jest wilgotne. Najniższe temperatury dochodzące do -70°C występują na Syberii ale tam praktycznie nie ma wiatru i dlatego za najgorsze warunki uznaje się obszary Morza Arktycznego np. Spitsbergen, gdzie oprócz temperatury dochodzącej do -40°C wieją bardzo silne wilgotne wiatry.

    Żródło - http://www.fizyka.net.pl/ciekawostki/ciekawostki_cwz3.html

    Owszem, wprawdzie współczynnik chłodzenia wiatrem obliczany jest zazwyczaj dla niskich temperatur, podobnie zadziała dla wyższych....Każde 10 km/h prędkości wiatru to około 2-3 stopnia mniej odczuwalnej temperatury – ale gdy stoimy w miejscu. Jeeli jedziemy rowerem z prędkością 20 km i mamy wiatr w twarz 10 km/h = wychodzi nam już 30km/h...

    Różnica temp napoju względem powietrza 4-6*c jest już wyraźnie odczuwalna....

    Koniec OT z mojej str....

  3. A jak to działa?

    Wiesz co,

    fenomenem w pewnym sensie jest rozwiązanie pustej przestrzeni między plecami a samym materiałem plecaka właściwego. Jeżdziłem z innym plecakiem no name kuzyna z teoretycznym chłodzeniem (te poduszki dystansowe). O kant  zadka to rozwiązanie. W gorące dni za gwizdka płyn się nie chłodził, ba odnosiłem wręcz wrażenie że był nazwijmy to "dogrzewany" przez ciało, a same plecy w tych miejscach były spocone.

    W wypadku tego deutera, przez przestrzeń między plecakiem a systemem nośnym w pełni swobodnie przepływa powietrze. Jadąc stosunkowo szybko (średnia 20 km/h wzwyż) przepływ ów powoduje automatyczne chłodzenie bukłaka (co za tym idzie napoju), bowiem przegroda na niego znajduje się bezpośrednio przy tylnej ściance plecaka (najbliżej pleców)....

    No dobra...zastanawia mnie co innego. Skoro chłodzenie latem jest aż tak "w dechę" liczyłem się z problemem w zimę. No bo, bata nie ma żeby w zime płyn w buklaku nie zamarzł... i.... tu zonk...nie zamarzł ani razu, mimo że nie dokupiłem torby termo (a brałem to pod uwagę).... Owszem rurka tak, jak źle (nie do końca) wdmuchnąłem powietrza do przewodu....

    Zaznaczam temp minimalna (najniższa podaczas mojej jazdy -16*c, odczuwalna -18,19 przez wiatr) ......

    Podsumowując - system nośny w tym plecaku, mimo prostoty jest po prostu dla mnie wzorcowym rozwiązaniem....

  4. Tak po prawdzie rzeczowe przemyslenia można mieć dopiero po "organoleptycznym" kontakcie z tymi plecakami. Jak ja wybierałem swój jeżdziłem, przymierzałem i bawiłem się w porównania z różnymi modelami. Banalne na papierze różnice mogą mieć niebagatelne znaczenie dla danego użytkownika...

    Przeprawowiec może się jarać np. wet pocket-em w normalnym alpinie, w pro już go nie ma (chociaż może to być powodowane materiałem z którego pro jest wykonany). Niby niuans, a trza pownikać ;)

  5. Różnica w obu jak sam widzisz jest wręcz znikoma. Pojemnościowo + 30%. Też przez mały momencik zastanawiałem się czy 15 l jest mi potrzebne. Teraz uważam że wręcz niezbędne. 10L na całodniową wycieczkę to wg mnie za mało. Pamiętaj też że po prawdzie wymiar plecaka "zmniejszasz" zapinając jedną komorę, więc nie odnosisz wrażenia że jeżdzisz z dużym plecakiem.

    Mój kolega mający 190 cm kupił ten plecak i jest zadowolony, najlepiej jednak się przymierzyć i oszacować wygodę osobiście.

  6. Wiem, stąd rozmawiałem już z kumplem. Powiedział że ten w sprayu może być ok, on bowiem jednak stosuje olej do łańcuchów na bazie oleju mineralnego (też Castrola) - jest nieco gęstszy. Ten wspomniany jest na bazie syntetyku - stąd może się nadać, w motorach podobno nieco za bardzo chlapie na felgę. Podjadę do niego i wypróbuję, najwyżej umyję łańcuch i po sprawie ;)

  7. Panowie dajcie sobie na luz .... Albo załatwcie sprawę na PW. Fakt jest niezaprzeczalny - rowerów nie będzie łatwo odnaleźć...niestety. Zakładając że to nie szczyle buchnęli szybciej trzeba by było szukać już części, tudzież czekać dłużej bo zapewne w jakiejś dziupli leżakują.....

    Rónież jestem zdania że nagłośnienie tematu jest bardzo istotne, a sam osobiście będę się mimo wszystko rozglądał za tym modelem Cuba.....

    Maila1q2w - 3mam kciuki za odnalezienie ......

  8. Uściślając - było ogólnie o Cube -

    Cube nie jest aż tak popularny w Wawie

    Co do tematu, złodzieje w tej chwili "specjalizują" się już w "swoim zajęciu". Doskonale wiedzą co kradną, a odsetek przypadkowych szczeniaków jest jak sądzę niewielki. Taki szczyl kradnie jak ma okazję - rower bez zapięcia pod sklepem i tym podobne.

    Z klatek, zapięte rowery (czyli zabezpieczone mniej lub bardziej) musi kraść grupa, jeden ubezpiecza, inny kradnie.....Po uprzedniej obserwacji. Dlatego tak ostro zwracam uwagę o nie wpuszczanie ulotkowców na klatki.... skądś wiedzą że tu i tam jest rower większej wartości......

×
×
  • Dodaj nową pozycję...