Dzisiaj w nocy (7 maja 2011) skradziono rower z klatki schodowej, na Ochocie.
Nie wiem co się robi w takich sytuacjach, ale od razu pomyślałem o forum rowerowym.
Nie mam zdjęcia.
Czarna rama od starego huragana, obcięta kierownica czarna, prosta z jednym hamulcem na przód, czerwony mostek Amoeba bez jednej śruby na dole.
Bez przerzutek, z tyłu stary czterotalerzowy wolnobieg, z przodu stara korba pojedyncza. Srebrne płaskie, wąskie obręcze, opony czarne z beżowym paskiem, polskie jakieś (nie szytki).
Na ramie z tyłu na jednej z rurek czerwona opaska z izolacji. Czarne siodełko XO.
W ogóle dziwie się ze ktoś ukradł taki rower - nie rzucający się wo oczy. Ale dla mnie skarb.