Serwis (istnieje już kilkanaście lat i uważam go za najlepszy w mieście) zaklina się, że hamulec jest odpowietrzony dobrze (przeprowadził procedurę ponownie). a klamka jednak "zapada" się.
Przedni hamulec hamuje idealnie, wystarczy lekkie naciśnięcie, żeby zaczął łapać, natomiast tylny trzeba wciskać bardzo mocno, łapie bardzo późno
i żeby zablokować koło trzeba użyć ogromnej siły i docisnąć klamkę prawie do samej kierownicy.