Skocz do zawartości

panzer39

Nowy użytkownik
  • Liczba zawartości

    18
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez panzer39

  1. Kilka razy wspominalem o zielonym Finish Line. Byc moze sol go wyplukiwala i jakas czesc trasy jechalem na sucho, choc naped nie halasowal. Doliczajac do tego 17 kg rower, ok. 10 kg w sakwach i mnie w ubraniu ponad 120 kg naped nie mial lekko, pomimo wysokiej kadencji. Sprawdzilem, czy kaseta przyjmie trzeci HG-40 i o dziwo, jest nieco lepiej niz w przypadku SRAMa.
  2. Co jest magicznego w tym, że kaseta dotarta z rozciągniętym łańcuchem nie przyjęła nowego?
  3. Do poprzedniej pracy dojeżdżałem 17 km dziennie na 3 zmiany przez cały rok na wolnobiegu Tourney i łańcuchu UG-51. Zestaw osiągnął przebieg prawie 7000 km. Z tym, że trasa biegła w połowie po ścieżce rowerowej, w drugiej połowie po pasie technicznym drogi szybkiego ruchu, czyli bez grama soli. Ponadto wolnobieg był ciężki, solidny i pozbawiony miejsc zalegania wody i soli. Następny zestaw, HG-31 i HG-40 już opisałem w poprzednim poście. Nigdy dotąd nie zmianiałem łańcucha po określonym przebiegu i nie zwracałem uwagi na jego rozciągnięcie. Tym razem kupiłem kasetę, 3 łańcuchy i miernik rozciągnięcia. Moja droga do pracy wygląda następująco: 5 km krajową siódemką, 10 km wsiami/polami i 7 km drogami technicznymi kopalni wapienia. Suma podjazdów to równo połowa trasy, czyli 11 km. Sól połączona z wilgocią oraz pyłem wapiennym musiała spowodować zniszczenie napędu. Gdybym nie zmieniał łańcuchów kaseta miałaby z pewnością już ponad półtora tysiąca przebiegu i na pewno założę ją w grudniu. Partia HG-40, z której kupiłem swoje egzemplarze była wykonana z tak słabej stali, że pomimo codziennego smarowania następnego dnia trzeba było na siłę modelować łańcuch, tak bardzo rdzewiał i sztywniał. Stąd decyzja o zakupie łańcucha niklowanego konkurencji Shimano.
  4. Prowadzę szczegółowe notatki dotyczące osprzętu i na ich podstawie powstał ten test, nie przekłamuję, ani nie przesadzam. 1. Kupiłem kasetę niklowaną na zimę z nadzieją, że w przeciwieństwie do poprzednich kaset (wykańczanych w zimę przez rdzę po całym roku doskonałej pracy) wytrzyma w doskonałym stanie do wiosny. Na jakości łańcuchów mi nie zależało, ponieważ założyłem, że z powodu rdzy i tak będę wymieniał je co miesiąc. 2. Pracuję na dwie zmiany po 12 godzin, w czasie których nie miałem możliwości dokładnego wyczyszczenia napędu z powodu otworów ulżeniowych, w których zostawało mnóstwo soli, a nie miałem dostępu do wody pod ciśnieniem. 3. Dojazd i powrót 44km na dobę drogami gminnymi, w błocie pośniegowym i w soli z pewnością nie pomagał, skoro nawet lakier na nowych samochodach ulega stopniowemu zniszczeniu w takich warunkach. 4. Nowy i obficie nasmarowany zielonym FL łańcuch po godzinie dojazdu do pracy był już pokryty rdzawym nalotem. Ktoś napisał, że smaruje czerwonym FL i działa przez tysiące kilometrów. Zgadzam się z tą opinią, lecz gdybym smarował łańcuch olejem na warunki suche musiałbym to robić co 5 km jazdy w solnej brei. 5. Odnośnie skrócenia łańcucha. 114 ogniw to o 8 za dużo, niż być powinno w moim rowerze, to normalne, że nowy łańcuch się skraca. Po założeniu byłem tak zaskoczony, że przeskakuje, że szukałem winy nawet w zbyt luźnym naciągu. Skróciłem nieco, wpisałem tą operację w notatki, opublikowałem w teście, to wszystko. 6. Na 4 zębatkach przeskakuje *nowy* łańcuch, ze starym kaseta współpracuje bez problemu. Poza tym, nawet nowy SRAM nie przeskakiwał zbyt intensywnie, jedynie przy naprawdę mocniejszym depnięciu przy podjazdach. Co jednak wykluczyło dalszą eksploatację z tą kasetą.
  5. Witam. Oczywiście zrobię zdjęcie przy najbliższej okazji. Nigdzie nie napisałem, że kaseta została zniszczona, po prostu nie przyjęła nowego łańcucha, co oznacza dla mnie koniec eksploatacji, ponieważ od kondycji roweru zależy mój dojazd do pracy. Kaseta wraz z ostatnim HG-40 została zakonserwowana olejem i zestaw poczeka do następnej zimy. Jestem przekonany, że wytrzymają razem jeszcze kilka zim. Piszę to na podstawie wcześniejszych doświadczeń z kasetą HG-31 i łańcuchem HG-40, które w jednym zestawie przejechały około 4000 kilometrów, przy czym zostały wymienione tylko z powodu rdzy, bo łańcuch do samego końca nie przeskakiwał ani nie zerwał się pomimo rozciągnięcia wychodzącego poza skalę. Na HG-51 zdecydowałem się z powodu niklowanej powierzchni oraz chęci spróbowania sposobu ''na kilka łańcuchów''. Kasetę zniszczyła sól drogowa, lub - co jest być może bardziej prawdopodobne - łańcuch HG-40 był podrobiony.
  6. Witam. Przedstawiam test przerzutki tylnej Shimano Altus RD-M310 oparty na notatkach prowadzonych w trakcie eksploatacji roweru. Przedmiot: przerzutka tylna Shimano Altus Rear Derailleur, Model 310, technologia HyperDrive Pojemność: 43T, największy tryb kasety 34T Cena: 56 zł w sklepie stacjonarnym Poprzednia: Shimano Deore XT Następna: brak Warunki eksploatacji: Nawierzchnia: 30% równy asfalt, 40% uszkodzony asfalt, 20% szuter, 10% lekki teren Pogoda: 50% sucho, 35% deszcz, 15% śnieg Okres eksploatacji: listopad 2010 - do dziś Pierwsze wrażenie organoleptyczne: negatywne. W porównaniu do kilkunastoletniej Deore XT przerzutka sprawia wrażenie mało wytrzymałej oraz niechlujnie wykonanej. Pierwsze wrażenia z jazdy: negatywne. Słaba sprężyna, przerzutka zmienia przełożenia z opóźnieniem. 0 km - przerzutka przed montażem została rozebrana, wymieniono smar w kółeczkach na grafitowy, sprężynę zakonserwowano środkiem antykorozyjnym w sprayu na bazie rozpuszczalnika, następnie nasmarowano olejkiem Finish Line Cross Country. Montaż bezproblemowy, trudna regulacja - sprężyna bardzo wrażliwa na docisk śrubkami. 1000 km - uderzenie przerzutką o krawężnik, zdarcie powłoki lakierniczej, innych uszkodzeń nie stwierdzono. Zakup osłony na przerzutkę. 1150 km - ponowna regulacja. 1600 km - pierwsza jazda w błocie pośniegowym. Ujawnia się zaleta przerzutki w postaci prostej budowy, dostępności do sprężyny oraz dużych kółek. Umożliwia to łatwe czyszczenie przerzutki z zamarzającego błota pośniegowego. 2400 km - ponowna regulacja. 3000 km - pierwsze gruntowne czyszczenie i drugie smarowanie przerzutki. Brak oznak zużycia. 3500 km - ponowna regulacja. 4500 km - ponowna regulacja. 5100 km - ponowna regulacja. 6000 km - do dziś - brak oznak zużycia przerzutki. Regulacja średnio co 500 km. Podsumowanie: przerzutka ponadprzeciętnie wytrzymała i przystępna cenowo. Pracuje topornie, z opóźnieniem, trudna w precyzyjnej regulacji. Plusy: + cena + wytrzymałość + łatwość czyszczenia w najtrudniejszych warunkach Minusy: - powolna praca sprężyny - brak precyzji ruchu wózka - trudna regulacja - przerzutka szybko ''gubi'' ustawienia
  7. Witam. Przedmiotem testu jest korba Shimano Acera FC-M361. Test został opisany na podstawie notatek prowadzonych w trakcie eksploatacji roweru. Przedmiot: korba Shimano Acera Front Crankset - Model 361, technologia zębatek HyperDrive, mocowanie na kwadrat Zakres: 22-32-42 Cena: 125 zł w sklepie stacjonarnym Poprzednia: Miranda 22-32-42, model nieznany, kwadrat Następna: Alivio FC-M410 22-32-42 (obecnie 28-36-42), kwadrat Warunki eksploatacji: Nawierzchnia: 30% równy asfalt, 40% uszkodzony asfalt, 20% szuter, 10% lekki teren Pogoda: 55% sucho, 30% deszcz, 15% śnieg Okres eksploatacji: wrzesień 2009 - grudzień 2014 Pierwsze wrażenie organoleptyczne: pozytywne, korba rozbieralna, jakość wykonania zadowalająca, zębatki grube i sztywne, ramiona twarde i sztywne, malowanie estetyczne i dokładne. Pierwsze wrażenie z jazdy: pozytywne. Ramiona sztywne, tarcze równe, korba dobrze wyważona. 0 km - montaż korby bezproblemowy, dołączony smar stały znalazł zastosowanie na gwintach i kwadracie, ramiona przykręcono śrubami imbusowymi z kołnierzami z tworzywa, zakupionymi osobno. Do blatu dokręcono nieoryginalną, ażurową osłonę z tworzywa, zakupioną osobno. Planowany przebieg: 5000 km. 200 km - widoczne ślady eksploatacji w postaci utraty farby na zębach. Pojawiają sie pierwsze rysy na ramionach, spowodowane ocieraniem podeszw butów o ramiona korby. Brak oznak zużycia materiału. 2000 km - znaczny ubytek farby na ramionach, brak oznak zużycia zębatek. 3540 km - mocne uderzenie korbą o kamień na asfalcie, pęknięcie zębatki 22T, wygięcie zębatki 32T. 3565 km - spawanie zębatki 22T, szlifowanie i polerowanie spawu, malowanie farbą Cynkal i lakierem samochodowym Fiat. Prostowanie w imadle trybu 32T. 5000 km - niewielkie ślady korozji na wszystkich zębatkach, najmniejsze na dokładnie zabezpieczonym i pomalowanym trybie 22T. Korba zaczyna tracić sztywność. 5230 km - wymiana łańcucha na nowy HG-40. Łańcuch przeskakuje na wszystkich trybach. 5231 km - szlifowanie wewnętrznej krawędzi zębów wielonarzędziem modelarskim z kamieniem diamentowym. Korba przyjmuje nowy łańcuch HG-40. 7550 km - korba w krótkim czasie straciła sztywność w stopniu uniemożliwiającym zmianę przełożeń. Koniec eksploatacji. Podsumowanie: bardzo udany produkt za przystępną cenę. Sprawdziła się na asfalcie i na drogach nieutwardzonych, przekroczyła zakładany okres eksploatacji. Zębatki wykonane prawdopodobnie ze stali Cro-Mo, naprawialne w każdym warsztacie, brak problemów z korozją. Korba wykazuje postępującą utratę sztywności, prawdopodobnie wynikającą z niskiej jakości stopu aluminium i zmęczenia materiału. Plusy: + cena + wytrzymałość stalowych zębatek + rozbieralność Minusy: - niska jakość powłoki lakierniczej - niska jakość stopu aluminium ramion
  8. Witam. Postanowiłem rozpocząć serię testów sprzętu rowerowego, który używam i używałem - na podstawie notatek prowadzonych w trakcie eksploatacji roweru. Przedmiot: kaseta Shimano Alivio Cassette, Model 51, 8 rzędowa Zakres: 11-13-15-17-19-21-24-28 Cena: 55 zł wraz z przesyłką Poprzednia: HG-31-8 Następna: HG-50-8 Warunki eksploatacji: Nawierzchnia: 45% równy asfalt, 30% uszkodzony asfalt, 20% szuter, 5% lekki teren Pogoda: 60% sucho, 30% deszcz, 10% śnieg Okres eksploatacji: grudzień 2014 - marzec 2015 Pierwsze wrażenie organoleptyczne: negatywne. Kaseta bardzo lekka, pomimo liczby otworów ulżeniowych zbliżonej do stosunkowo wytrzymałej kasety HG-31, co w przyszłości może spowodować braki w trwałości. Pierwsze wrażenie z jazdy: negatywne. Wraz z korbą 22-32-42 sprawia problemy na asfalcie oraz lekkim terenie. Przełożenie jest zbyt miękkie lub zbyt twarde, ciężko utrzymać prostą linię łańcucha. 0 km - montaż bezproblemowy, brak konieczności regulacji tylnej przerzutki. Z założenia kaseta będzie pracować z trzema łańcuchami HG-40 zmienianymi co 300 km. Planowany przebieg: 6000 km. 100 km - pierwsze czyszczenie napędu, brak oznak zużycia. 200 km - drugie czyszczenie, łańcuch i kaseta dotarte, brak oznak zużycia. 300 km - trzecie czyszczenie, wymiana i kontrola łańcucha - przyrząd wykazał 0.75%rozciągnięcia. Na kasecie brak oznak zużycia. 500 km - pierwsze czyszczenie drugiego łańcucha - przyrząd wykazał 0.75% rozciągnięcia. Na kasecie brak oznak zużycia. 550 km - z powodu deszczowej pogody wymiana łańcucha na niklowany SRAM PC-870. 555 km - łańcuch przeskakuje na zębatkach 21, 19, 17 i 15. Skrócenie łańcucha o 2 ogniwa nie pomaga. Koniec eksploatacji. Podsumowanie: fabrycznie nowa kaseta nie przyjęła nowego łańcucha po przebiegu 550 km. Była regularnie eksploatowana na twardym podłożu, w bardzo zmiennych warunkach pogodowych. Po demontażu zaobserwowano ubytki materiału po obu stronach zębów oraz wokół otworów ulżeniowych. Według mnie było to spowodowane zaleganiem słonego błota właśnie w tych otworach. Po każdej jeździe należałoby płukać kasetę myjką ciśnieniową, ponieważ większość otworów ulżeniowych jest zasłonięta zębami poprzedzających trybów. O niskiej jakości powłoki niklowej świadczy fakt, że bez demontażu i dokładnego zbadania nie widać było oznak zużycia zębatek. Po uszkodzeniu warstwy ochronnej na krawędziach zębatek i otworów ulżeniowych sól drogowa spowodowała korozję stali oraz jej kruchość, w wyniku czego zęby zdeformowały się w błyskawicznym tempie. Plusy: + bezproblemowa współpraca z łańcuchem Minusy: - zmniejszenie wagi kosztem wytrzymałości - niska jakość powłoki niklowej - (subiektywnie) dziwne stopniowanie
  9. Na asfalcie wystarczy nasmarowac po kropelce na każdy sworzeń, wytrzeć mikrofibrą i po pierwszej jeźdźie wytrzeć ponownie. Taka operacja powinna wystarczyć dopóki łańcuch sie nie zamoczy. W deszczu smarem na mokre warunki pół godziny przed jazdą i nie wycierać. A w zime przed każdą jazdą najpierw po kropli smaru na suche, wytrzeć i następnie na mokre, też trzeba wytrzeć. Nieco uciązliwe, ale zdaje egzamin w mróz i śnieg. Jesli nawet łańcuch zardzewieje na drugi dzień, mozna ręcznie rozruszac ogniwa, nasmarować po kropli na sworzeń i wszystko będzie w porządku.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...