Skocz do zawartości

DEVILEK

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 143
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez DEVILEK

  1. Fotki oglądałem i podziwiam za upór. Udany wypad
  2. Na pewno, do Łodygowic jedzie się samymi bocznymi drogami. Weź mi więcej nie wspominaj o DK 52, bo szlaq by to trafił. 946 i 948 to było nic przy tym. Grzegorz ; full, czy ht ? Weź pod uwagę na czym my będziemy jechać. Ja jestem za opcją nr. 3, ale to sam asfalt. Ewentualnie zaufam Ci i zgodzę się na nr. 2 I jeszcze pytanie ; start z Katowic znowu ?
  3. Yhm, obojętne Z Szczyrku do Łodygowic nie leci DK 52, więc luz, bocznymi drogami się tam dolatuje. Z reszta teraz na 52 jestem powiedzmy, że przygotowany. Grzegorz, za Wapiennice, to ja już podziękuje chyba ... Żartuje Termin to jak pisze Filip, raczej przyszła sobota.
  4. Moja relacja, bo Filip coś się nie rozpisał, a mnie o dziwo wzięło na robienie fotek, to i w słowa trzeba było je ubrać. Ja tam wypad uznaję za bardzo udany. Kato - BB - Żywiec - Żar -BB ... | Devila wycieczki, te bliskie i dalsze. - blog rowerowy devilek.bikestats.pl W zasadzie, oprócz Waszego zakopca, była to chyba najbardziej "wyczynowa" wycieczka z grupy.
  5. Wjechać z Wisły i zjechać znowu do Wisły ? Chyba, że wjazd asfaltem, zjazd terenem. Zaproponować mogę wjazd z Wisły, zjazd do Szczyrku i kierunek Łodygowice stacja pkp. ps. co tak lajtowo
  6. Powrót na kołach w dwójkę, trójkę ( Irek, Ty i ja ) ... Przecież nie mam zamiaru ciągnąć kogoś na 200km, jeśli ta osoba nie jeździ tyle, co my, bo wiem, jak może wyglądać taki powrót. Tomek z tego co mi mówiłeś, zabiera z Krakowa żonę, więc On mógłby z nią pociągiem wrócić. ps. spać nie możesz , a i pogoda się poprawiła ; no istny upał
  7. Uroki osób nie pracujących Filip poważnie myślę o powrocie na kołach. Grzegorz, jak teraz robisz ? Co by się zgadać, jakby co ... Sobota ?
  8. Wiesz, ze jeśli pogoda będzie ok, to ja chętnie się łapie na taki wyjazd. Jeśli forma i pogoda pozwoli, to jak się zapatrujesz na powrót w dwójkę na kołach ?
  9. Kolejny antyk Nie mój, pozostał po wcześniejszym lokatorze ... Ale jakby co, to w pełni sprawny, ino ważący lekko 20kg
  10. Scott Apache '98 Z oryginału pozostała rama, suport i korba. Chyba najstarszy rower z grupy, który ciągle jeździ.
  11. Trochę mokro mówisz, udało się wyschnąć w miarę jako w Trzebini dopiero ... Przypomnij sobie, że Filip chciał do Katowic lecieć. A szkity mnie bolą i to tak dosyć ; albo gorszy dzień, albo opona faktycznie dała mi w kość ( mięśnie ). Po Tobie jakoś nie było widać, że Cię nogi bolą. Formę dalej masz.
  12. Wiem, że do Pszczyny albo czarne, albo lasem. Wolałbym czarnym, może kolega także by pojechał. Tempo nie musi być szarpane, jeśli pociągnęłoby się około 25, to w ciągu 5 godzin jesteśmy. Wiadomo coś na odpoczynek trzeba odłożyć. Pomyśl z Becią
  13. Filip, to może by to pociągnąć szosą ? Ino nie w tempie 28, czy więcej ... Tak co by wyszło z około 5 godzin jazdy w jedną stronę. I w jakich godzinach wyjazd ?
  14. Dawać radę, a jechać normalnie to duża różnica Czasami miałem problem Tomka dogonić I nogi po 80km, dawno mnie tak nie bolały. Cel wiadomo, że był inny, ale przyznajesz przecież sam, że wyjazd się udał i o to właśnie przecież chodzi.
  15. Wiesz co ... Cel osiągnęliśmy, ale trochę inny, niż był planowany Ryneczku w Trzebini nie zaliczyłeś wcześniej, a całkiem urokliwy. Relacja nr.2 http://devilek.bikestats.pl/784338,Mialy-byc-a-byla-Trzebinia.html Podziękował także, bo fajnie się jechało, ino jakby mnie tak nogi nie bolały ; czołgiem po asfalcie się jednak nie da
  16. No to oby nie padało ... Jeśli będzie lekko kropić, to co robimy ? Każdy przecież ma jakieś ubranka odpowiednie do pogody.
  17. Aktualnie Marcin leżakuje sobie nad naszym morzem Z tego co wiem, wraca około 15 sierpnia i może gdzieś pojedzie. Jednakże Filip nie porywajmy się na taki przejazd, po powrocie. Ja sugeruję jakiś krótki wypad asfaltowy na rozruszanie, bez korzeni i innych takich,
  18. Chcesz jechać nad zalew, czy na górę Żar ? Po 20 sierpnia mam na 2 zmianę, więc jedynie sobota/niedziela by mi pasowała, w tygodniu nie da rady. Jeśli by to rozłożyć na cały dzień to nie ma potrzeby wracania pociągiem, tak sądzę. W spokojnej wersji, to jest jakieś 8h godzin jazdy tam i do domu.
  19. Wstępnie się pisze na wspólną jazdę. Tak na 70% Filip, przypomnij mi ; większość to szutry i lasy, czy asfalt ?
  20. Pojechaliśmy sami i już. Nikogo przecież zmuszać się nie będzie. Może trasa nie pasowała ? Filip także nie przepada za takim typem jazdy, a nie usłyszałem ani słowa narzekania po drodze. Tempo ? No szybkie, ale to dlatego, że jechaliśmy sami i można było sobie na to pozwolić, jakby jechał ktoś jeszcze dostosowalibyśmy się do najwolniejszego. Niby chcecie jeździć, ale wychodzi jak zawsze ... Narzekania koniec.
  21. Relacja http://devilek.bikestats.pl/777855,Bialy-na-czarnym-czyli-szybka-setka-z-Filipem.html Oj masz rację, szybko poszła ta setka.
  22. Trasa zrobiona 107.5km z średnią ponad 28 km/h, opis wkrótce Grzegorz ; nawet na chodniku można sobie zrobić kuku ... Już kiedyś Ci mówiłem, że bardziej wolę szosę, niż teren.
  23. Wczoraj nad tym myślałem, dzisiaj doszedłem do wniosku, że pojadę jednak. Trasa raczej sam asfalt, różnej jakości, jakieś podjazdy, zjazdy się znajdą ; kiedyś tą trasą jechałem. Ruch samochodowy, może być dość natężony. W zależności od pogody ( jeśli będzie lało, to wiadomo :/ ), kto chętny, zapraszam o 12:30 pod katowicki Spodek. Tempo spokojne raczej, ale tak co by wrócić do Katowic przed zmrokiem. Zarys trasy, możliwy do modyfikacji, ale modyfikacji szosowej, z pominięciem lasów i innych kocich łbów. Wiem, wiem, późno napisane, ale wcześniej czasu brak
  24. I jak noga, jeśli można zapytać ? Mówisz, że ok, ale 40km, to raczej nie mało biorąc pod uwagę kontuzję jakiej doznałeś. Nic nie boli, nie skrzypi
  25. Może 9/10.08, ale to nic pewnego. Natomiast później mam urlop i chyba nie zapowiada się rowerowy, chociaż kto wie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...