-
Liczba zawartości
68 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Blogi
Kalendarz
Collections
Odpowiedzi dodane przez lamprologus
-
-
Właśnie nabyłem kask z Decathlonu 700, jest naprawdę spoko. Nie czuć go na głowie, no i podpasował pod mój łeb co najważniejsze Mierzyłem kilka kasków przed nim, ale był najwygodniejszy no i najbardziej mi się podobał wizualnie.
-
-
-
-
bo po pierwsze- pierwsza szosa w życiu a po drugie szczerze pokochałem ten rower
Cube Aerial 2011
Waga: 9,6 Kg
Napęd:Przerzutka przednia: Shimano Sora FD-3403BL 34.9mmPrzerzutka tylna: Shimano Sora RD-3400GSKorba: Shimano Sora FC3403 50x39x30TKaseta: Shimano CS-HG50 12-25T, 9-rzędowaŁańcuch: Shimano CN-HG53 -
-
i znowu ja
Dzisiaj zatrzymałem się na chwilkę, żeby sprawdzić godziny otwarcia ogrodu botanicznego. Podeszła pani z psem na smyczy. Pies na mój widok dostał małpiego rozumu, pomimo, że stałem i czytałem tabliczkę. Kundel się wyrywa, na co pani idiotka właścicielka schyla się do obroży (myślałem, że chce go uspokoić czy coś) i...... z uśmiechem spuszcza psa prosto na mnie na mnie....... stała jakieś 4 metry ode mnie, więc pies zrobił 2 kroki i był przy mojej nodze. Odgrodziłem się rowerem (tradycyjnie) i po prostu nie miałem słów, więc zapytałem "o co chodzi?!", na co właścicielka poinformowała mnie, że pies się tylko na rower denerwuje....
i takie akcje zniechęcają mnie do właścicieli i ich psów, bo czasami ci pierwsi niestety zamiast mózgu mają psią karmę.....
macie takie przypadki czy tylko ja ściągam psy jak parasol pioruny??
-
Hej
Na początek witam wszystkich, bo to mój pierwszy post na tym forum.
Ja miałem ostatnio bliskie spotkanie z dość sporymi kundlami nad Zalewem Zemborzyckim (lublin). Pierwszy stał sobie spokojnie, ja zwolniłem i myślałem, że nic sobie nie zrobi z mojej obecności. Aż nagle jak się nie zerwie i prosto do mojej łydki ;/ znikąd pojawił się drugi podobny, przyszczypał mnie trochę, zszedłem z roweru i zastawiłem się nim. Psy nie odpuszczały, kły cały czas na widoku. Adrealina niezła. Nie miałem się nawet czym bronić bo plastikową mini pompkę Kellysa to sobie można..... wiecie co i gdzie. Już myślałem, że będę musiał je zakatrupić gołymi rękami, albo one mnie. Nic nie dawało krzyczenie, straszenie rowerem itp. Po dosyć długim czasie pojawił się zdziwiony właściciel i z łachą odwołał psy. To taki typ starego cwaniaka, jeszcze się ze mnie śmiał. Byłem taki wściekły, że chciałem gnojka ubić na miejscu ale pomyślałem, że narobię mu problemów i złapałem za telefon i 112. I wiecie co- koleś zwiał na serio, po prostu uciekł.
Usiadłem na chwilkę po tym na murku, napiłem się wody z bidonu i chcę jechać dalej. Patrze- a tu idzie babka z psem w typie owczarka niemieckiego. Byłem taki zły po tamtym, że pytam się jej czy nie wie do czego smycz służy?? A ta mi całą litanie od razu, że nie ma już gdzie psa spuścić, że nagonka na psy, że pewnie nie kocham zwierząt... no z tym ostatnim to trafiła jak łysy grzywką o parapet. Już nie miałem siły, powiedziałem ok, niech go pani tylko przytrzyma i już jadę... pies był z właścicielem, więc nawet nie odwrócił w moją stronę głowy...
Miałem kilka podobnych sytuacji i zawsze jakimś fartem udawało się wyjść, a to właściciel przyszedł, a to jakaś grupka jechała i pomogła, ale od tego sezonu wożę ze sobą gaz w żelu lekki, wożę go w tylnej kieszonce, nie waży więcej niż przeciętny telefon. naprawdę polecam, przynajmniej ja czuje się dużo pewniej i bujam się tam gdzie chce bez obaw, że jakiś wszarz mi wyskoczy do nogi
[shimano steps] doping technologiczny dla amatorów
w Nowości
Napisano
Ja w sumie nie wiem skąd ten szum przecież to było do przewidzenia. Niedługo (serio niedługo), takie rowery będą składali inni producenci niż powiedzmy Merida, Giant, Cube, Trek i podobni. Powstaną nowe marki odpowiedzialne tylko za ebajki. Synchronizacja ze smartfonem i smartwatchem, innowacyjne silniki i napędy, aplikacje na rower, soft do ebajka, podkręcanie osiągów, zintegrowane kamery i inne bajery. Rower będzie na równi z PlasyStation, Smartfonem, może powstaną nowe kategorie wyścigów dla takich rowerów... nie trzeba być geniuszem żeby taki rozwój wypadków przewidzieć. Osobiście jestem ciekawy ale nie zamienię moich rowerów na ebajka. Przynajmniej na razie