Cześć
Podkleję się nieładnie pod temat Kolegi. Ostatnio trochę się podpytywałem, ale osiemnastka już wczoraj wybiła, są fundusze, no i może wreszcie też się zacznę ścigać Nie chcę już dłużej szperać po zakątkach internetu.
Szukam roweru mtb maraton, geometria nie musi być super pro ścigancka, ale może. Wciąż jeżdżę głównie dla czystej przyjemności, choć mogę to robić bardziej poziomo Mam 177cm wzrostu, 63kilo wagi
Po przejrzeniu internetów na placu boju nadal stoją:
http://www.bike-discount.de/shop/k1275/a86728/zr-race-29er-6-1-sl.html (rama 18 wystarczy, nieprawdaż?)
https://www.canyon.com/_pl/mountainbikes/bike.html?b=3208 (tutaj chyba rozmiar M?)
Myslałem także nad canyonem 7.9, ale doszedłem do wniosku, że te 1300zł porządnie nadszarpną mój budżet za w sumie niewielką różnicę jakości... to samo z nowym radonem 7.0 (prawie 6000zł z przesyłką)
Trzecia opcja to jakiś składak na accent peaku lub chińskim carbonie, ale, przegladając ceny poszczególnych części, doszedłem do wniosku, iż nawet przekładając rurki i napęd ze starego roweru wyjdzie to niezbyt tanio (choć te matowe, szare ramy mącą mi w głowie... na szczęście estetyka nie stoi na pierwszym miejscu u mnie).
Macie jakieś wskazówki dla mnie co wybrać? Może inne propozycje? Co do ceny równie dobrze mogę dołożyć jak i odjąć, choć w granicach rozsądku.