Skocz do zawartości

bartnik

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    932
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Zawartość dodana przez bartnik

  1. Z albumu: EL>>NORTE

    Rower w secie z 2008 tak jak go kupiłem/złożyłem
  2. W zeszłym roku kupiłem orbitę za 500 pln i po 2 miesiącach połamaliśmy - wyłamała się tylna oś jednej platformy. Nie dało się reklamować i pojechałem przez zimę +6. W tym roku kupiłem NordicTrack w Decathlonie za 1700. Jest napisane, że przeznaczony do regularnego treningu do 3h dziennie. Jest cichy ma pomiar tętna i mocy,elektroniczne sterowanie oporem. Byle do wiosny jeśli chodzi o regularne jeżdżenie, bo doraźnie i tak śmigam - ale ostatnio byłem 19-go XII . Moze 2-go I wyskoczę. Znowu ciepło (tzn od -2 do +3 a u nas w 3M zero śniegu A na orbicie wrzucam na USB na telewizor filmiki rowerowe... Rolki/trenażera zona by nie zaakceptowała, a tak zadowolona, bo na orbicie sama śmiga. A jaj już ją pochwaliłem, że po miechu śmigania ma fajna twarda pupę ( bo tak jest )
  3. Za zimno... ale kupiłem specjalnie na zimę orbitrek o poważnym kole zamachowym i oporze maksymalnym. Na razie tylko żona używa, bo ja cięgle jeszcze wolę rower - ciepło jest
  4. sezon 2012 zacząłem w połowie marca.Do dziś wyjechałem ponad 5000 km terenowo. Spadek masy z 86 do 80 kg tylko. Dalej nie chce drgnąć już od 2000km. Mam 170 cm wzrostu i ta waga nadal jest dla mnie za duża. Jem tylko dwie kanapki dziennie wiecej niż poza sezonem. Ale fakt - pasek o 2 dziurki dalej zapinam. Łydka zrobiła się "kwadratowa". Marzenie moje to poniżej 75. Chyba muszę przypilnować, żeby w zimie nie odrobić a tę piątkę na następny sezon mam nadzieję jednak stracić.(40 latkom jest biologicznie trudniej chudnąć )
  5. Grunt, to się nie zarzynać tylko czerpać przyjemność. Jedź na bardziej miękkich - wolniej, ale też się wturlasz. A co najważniejsze nie padniesz na wierzchołku na paszczę i będziesz miał siły bez postoju jechać dalej. A i tłuszczyk lepiej się spala jak krawata nie wkręcasz w korbę .. napisałem krawata? no ten ..eee.. czerwony...no ?! Język !!!
  6. Graba stary! Ja też wróciłem do rowerowania w tym wieku co ty. Pierwszy sezon zakończyłem na ok.900 km złamanym obojczykiem. W drugim sieknąłem ok 3000 głownie śmigając do pracy przez las. Ten sezon jest 3ci. W piątek pękło 1000 km. Kręć stary kręć a zmienisz rower szybciej niż myślisz - po prostu go zajeździsz a jak już wymiana to na coś lepszego będziesz chciał. Ja mojego bajka złożyłem za 1500 pln, ale już mnie wzięło na ulepszanie/odchudzanie. To ciemna strona mocy - nie ma z niej powrotu . BTW łańcucha ani razu nie udało mi się urwać, ale głównie dzięki oszczędzaniu kolan - staram się nie jeździć na twardo. Nawet w tym sezonie przy okazji zmiany łańcucha (trochę się zagapiłem) zmieniłem kasetę z 11-34 na 11-32, bo stwierdziłem, że spokojnie noga daje już radę. A kaseta 8b. więc mnie wkurzał za duży przeskok między 7 (ztcp 26T) i 8 biegiem.
  7. tylko ta inteligencja rowerzyst bijąca z głebi jego odczuć w jego komentarzach zawarta
×
×
  • Dodaj nową pozycję...