Po pierwsze ten amortyzator to syf, który można kupić za 200 zł na Allegro.
Ciężki, słaby i do tego za jakiś czas po prostu przestanie Ci pracować (o ile kiedykolwiek pracował).
Jeżeli myślisz o odchudzaniu roweru to właśnie od tego elementu bym zaczął. Ja mam sztywny widelec (tu masz opisany mój rower) i do jazdy po szutrach czy leśnych ścieżkach spokojnie daje radę. Bardzo dużo zależy od opon w takim przypadku, dlatego mam ich dwa komplety
Po drugie kaseta - jeżeli nie używasz najwyższych trybów (a kto w rowerach crossowych używa?) to możesz spokojnie zamienić ją na HG-50-9, ale w wersji 11-25T. W Twojej największe tryby mają zęby 24-28-32, więc tak naprawdę "stracisz" jedynie dwa najlżejsze przełożenia. Stracisz dodatkowo 130 gramów, bo Twoja kaseta waży 360g, a 11-25T waży 230g (wagi realne).
Po trzecie opony - nie mam pojęcia ile ważą Twoje, ale zapewne dużo. Zresztą... zdejmij i zważ po prostu. Dużo zależy od tego gdzie i jak jeździsz. Jeżeli skłaniasz się ku szosie, to proponuję Schwalbe Kojak z kevlarowym drutem (mam w rozmiarze 35C i waży realnie ok. 330 gramów sztuka). Jeżeli uniwersalnie, czyli trochę asfaltu i trochę "bezdroży" to Schwalbe CX Comp (mam z tyłu 35C, a z przodu 38C). Wagowo są cięższe (min. przez to, że są na stalowej lince, no i mają więcej bieżnika niż Kojaki), bo 35C waży ok. 480 gramów, a 38C 550 gramów - ale można na nich spokojnie jeździć po lekkich bezdrożach.
Na Kojakach również można, ale już nie tak spokojnie - trzeba bardziej uważać
Jeżeli chodzi o ultra-lekkie dętki to może ja miałem takiego pecha, ale zawsze miałem z nimi problem. Tzn. miały większą podatność na przebicie. Jeżeli nie jeździsz w wyścigach (a po rowerze wnioskuję, że nie) i nie walczysz o każdy gram, to ja bym dętki odpuścił. Ale też je zważ czy przypadkiem nie masz jakichś grzmotów. "Normalna dętka" w tym rozmiarze powinna ważyć ok. 150 gramów, ultralekka ok. 100 g.
Po czwarte - sprawdź wagę wspornika kierownicy (na pewno swoje waży), kierownicy i wspornika siodełka. Możesz natknąć się na takie niespodzianki, że będzie się opłacało powymieniać niektóre z tych elementów. Choć nie zawsze.
Jeżeli nie chcesz lub nie opłaca się wymieniać wspornika od siodełka - sprawdź jakiej jest długości. Jeżeli jest dużo za długi dla Twoich potrzeb - możesz go skrócić. Oczywiście nie muszę pisać żebyś zmierzył sobie jaka długość wspornika musi zostać w ramie
Sam nie wiem czy bym ruszał resztę elementów. Może siodełko jeszcze. Najwięcej jeżeli chodzi o odchudzanie zrobisz wymieniając widelec na sztywny i uwierz mi, że warto. Ja już do amortyzatorów za 200 zł (w detalu) nie wrócę.