Slyszalem ze jest jakas miseczka ochronna ktora sie naklada na lancuch i kreci... bez sciagania lancucha. Podobno bardzo ladnie czysci (nie mam sciagacza a nie chce sam eksperymentowac) 
  
Jak czyscic kasete i reszte bez sciagania... Benzynka kapiąc z kasety na koło moze cos zrobic ? Chodzi mi o felgi, gume itp ... 
Jak to robic w spartanskich warunkach w piwnicy bez warsztatow, garazy itp...  
  
Co ile nalezy czyscic te elementy tzn lancuch, kaseta, przerzutki... nie mowie o ubloconych, zalegajacych piachem wyprawach jeszcze w deszczu, ale o normalna eksploatacja. interesuje mnie co ile km, tak srenio ? 
  
 
  
Czy ktos kto sie zna moze polecic cos smarujacego z decathlonu ? http://www.decathlon.com.pl/PL/konserwacja-roweru-20711499/