Arni220

Strasznie ten napęd zasyfiony, umyj go koniecznie. Sprawdź czy jakiś element przerzutki się nie pokrzywił, może na coś najechałeś i nawet o tym nie wiesz. Może to kwestia regulacji napędu, a może masz za szeroki łańcuch?

Tak, po każdym będzie tak samo czy podobnie, tylko czy po każdym smarze będzie błoga cisza czyli smarowanie? Olej ten stosuję też w szosie, tam wytrzymuje w ciszy ok. 300km, po tym dystansie ostatnio przetarłem łańcuch szmatką i się zdziwiłem, ponownie cisza!!!. Myślę, że dotrwa spokojnie do ok. 500km, a potem już i tak go wyszejkuję (choć nie musiał bym, bo jest czysto).

A na ramie, na osłonie widełek, na korbie to niby jest czysto? Sądzisz, że smarowałem wszystko olejem? Rozumiem, że u ciebie rower byłby usyfiony, a łańcuch jak z salonu, gratulacje. Gdybym nie miał doświadczenia z innymi oliwkami to pewnie bym w to uwierzył, ale mam i wiem, że K2 nie odstaje od konkurencji typu zielony FL czy Rutek, a wręcz przeciwnie, moim zdaniem jest lepszy. Trzeba być tez świadomym, że jest to jednak olej, a nie jakieś badziewie z teflonem, które by w ciszy nie przetrwało nawet 10km w takich warunkach. Cisza łańcucha świadczy o tym, że olej pozostał wewnątrz ogniw i je nadal smaruje i to jest najważniejsze. Olej który wypływa na zewnątrz, a łańcuch skrzypi po 10km jazdy w piachu nie nadaje się do smarowania. Takie jest moje zdanie. Zresztą warunki testu jakie przeszedł podczas tej jazdy to moim zdaniem jedne z najgorszych, gorzej to jest tylko w błocie po osie i deszczu. Zresztą miałem tez okazję w takim czymś już jeździć całe 3 godziny. Łańcuch wymył się niemal jak po benzynie, ale nadal był cichy. Przerzutka przednia pamiętam, miała na sobie tyle błota, że ledwo chciała przerzucać, a łańcuch był cichy. Czy zielony FL nadal by milczał w takich warunkach? Wątpię, obkleił by się błotem i kwiczał jak zarzynany wieprz, bo cały by wypłynął na zewnątrz (bo jest za rzadki).

a jeździłeś zimą te 300km po wysuszonym słońcem piachu na plaży?

Nic nie skrzypi, a piach nie przykleja się bardziej niż do innych smarowideł. Śmiem twierdzić, że jest zdecydowanie lepiej. Tak to wygląda po 75km w ciężkich piachach, szutrach, pagórach i asfaltach, o ile pamiętam to zapomniałem nawet przetrzeć szmatką przed wyjazdem: Jak widać oblepione jest równo i łańcuch i korba i rama. Nie można powiedzieć, aby łańcuch jakoś wyraźnie się wyróżniał w tym towarzystwie, a najważniejsze, że do samego końca milczał jak zaklęty. Zresztą dziś przeszedł podobną próbę, nawet z większa ilością sypkiego, suchego piachu (przetarty po nasmarowaniu) i efekty są identyczne. Oblepienie na tym samym poziomie, a cisza jak makiem zasiał. Oczywiste, że po takiej jeździe pójdzie do benzyny, ale nie ma co żałować, K2 jest niemal jak za darmo w porównaniu do rowerowych wynalazków.

Bo ty ten łańcuch wypłukałeś całkowicie, dla tego było cicho. Woda wewnątrz ogniw była wytaczająca by łańcuch cicho się zachowywał, ale o jakimkolwiek smarowaniu nie było już mowy (jeśli faktycznie warunki były takie jak opisujesz). Odkąd zastosowałem zwykły olej przekładniowy 90W140 (15zł/litr) całkowicie zrezygnowałem z typowo rowerowych środków. Nie ma żadnej różnicy w jakości pomiędzy takim olejem, a specyfikami rowerowymi, śmiem nawet twierdzić, że są gorsze. Nie wspomnę nawet o współczynniku jakość/cena bo tu rowerowe specyfiki pozostają daleko w tyle. Podobnie ma się sprawa z inną chemią typowo rowerową, weźmy dla przykładu płyny hamulcowe DOT4. Rowerowy jest znacznie droższy od samochodowego, a jakość mają identyczną. Podobnie wszelakie odtłuszczacze do łańcuchów, smary, woski do ram itd. Te rowerowe są znacznie, znacznie droższe, a często jakością nie powalają na kolana. Nie mówię NIE rowerowym smarom i olejom, ale jeśli ktoś robi wiele tys. km w sezonie i musi często czyścic rower, smarować i dokonywać przeglądu, to te samochodowe smarowidła są znacznie tańszą i korzystną alternatywą.

Łańcuch robi się brudny nie tylko od pyłu świata, ale także od tego, że sam się ściera. Ta czarna maź ze środka to także starte rolki, sworzeń i płytki. Wystarczy przejechać 100km w domu na trenażerze by się o tym dobitnie przekonać.

Aktualnie tabela zgodności obręczy z oponami wg Schwalbe wygląda nieco inaczej: http://www.schwalbe.com/en/reifenmasse.html Kliknąć w Which tire fits which rim?

OK, przekonaliście mnie. Nie chciałem znowu montować sztycy 400, ale OK. Wiadomo czy coś się zmieni w modelu 2015?

Tak poprostu uważam. Normalnie firmy montują sztyce 350 i tyle powinno wystarczyć dla danego zakresu wzrostu/wielkości ramy. Niestety firmy też idą na łatwiznę i produkują 3 rozmiary co 2 cale, które mają wystarczyć dla całego zakresu wzrostu, od 170 do 200cm. I niby tak jest tylko, że ci bikerzy znajdujący się pomiędzy zakresami (w przypadku Peaka L jest to wzrost ok. 186/190) muszą iść na pewne kompromisy i ratują się wymianą sztycy na dłuższą. O tyle jest dobrze, że nie ma seryjnie montowanych Peaków bo to goła rama, ale w przypadku zmontowanych już rowerów tak jest, od nowości coś do wymiany - najczęściej sztyca i mostek na dłuższe. Takie ustawienie wymusza też pozycję mocno pochyloną bo najczęściej wychodzi tak, że poziom mostka jest znacznie niżej (nawet 10cm) od poziomu siodełka co nie każdemu musi odpowiadać, a 3 podkładki tego nie są w stanie zniwelować. Uważam też, że sztyca 400mm znacznie bardziej obciąża węzeł ramy tym bardziej, jeśli jest wyciągnięta pod maxa swojego zakresu (siła x ramię)

w L bym musiał dać znowu sztycę 400mm, to taka opcja ratunkowa moim zdaniem

Wzrost 187, przekrok 87. Wybrać L czy XL? Do tej pory w 26" miałem ramę o długości 610 z mostkiem 11cm i było super, ale Peak XL jest dłuższy o 25mm i dla tego się waham..

Obręcz Mavic XM719 o szerokości wewnętrznej 19mm. Czy dam radę założyć oponę RoRo 2.35 lub X-King 2.4 bez mocno wyczuwalnych negatywnych skutków, zbyt szerokiego laczka do tej szerokości obręczy na przednim kole? Nie wiem na ile ma tu znaczenie waga kolarza (100kg) ale opony były by pompowane raczej w okolicy 2 do 2,3 bar. Czy takie ciśnienie uchroniło by już je przed falowaniem w zakrętach? A może jednak odpuścić sobie te szerokości i kupić 2.25, problem jednak w tym, że jako kierunkowa ma dobrze trzymać i prowadzić w piachu? Jest może szansa, że jedna z nich wypada węższa, tylko która, którą wybrać dla tych 19mm? Inna opcja to sprzedaż kół i zakup nowych na obręczy 21 do 24mm. Niestety wiążą się z tym koszta, których chcę uniknąć bo obecne koła są praktycznie nowe. Jak źle by miało się jeździć na 2.35/2.4 to wybrał bym 2.25 i poważnie pomyślał o wymianie obręczy by całość zagrała prawidłowo. A właśnie, pod 2.25 do 2.4 jaką szerokość obręczy najlepiej byłoby wybrać?

A podpowiedzcie mi jeszcze jedno, czy mogę założyć na przodzie X-King 2.40, a na tyle Race King 2.20? Czy taką metodę różnych rozmiarów innych bieżników się stosuje? W domyśle XK 2.4 na obręczy 19mm powinna mieć ok. 55mm szerokości, a RK ma 23mm więc chyba nie powinno być to jakoś odczuwalne w praktyce. Co sądzicie? Rozważam też kombinację Schwalbe tj. przód RoRo 2.35 i tył RaRa 2.25 i nie wiem czy wybrać Continentala czy Schwalbe, które będą szersze i miały większą średnicę?

No, a ja mam obręcz 19mm więc z tych 58 zrobi się 53mm

Dzięki ale jeśli ona nawet trzyma wymiar 2.1" to ma dopiero 53mm, a ja chcę faktycznego 57mm. Poza tym dość ciężka jak na swoje 2.1

Ok, a XK 2.4 będzie węższa od RoRo 2.4 (poprzednia wersja) lub 2.35 obecna? Chciał bym lekką,uniwersalną oponę do ścigania o balonie ok. 57/60mm na obręczy 19mm. I albo XK 2.4 albo RoRo 2.35/2.4. Która z niczh będzie najszersza i najwyższa?

Co? XK 2.2 ma tylko 48mm? Aż wierzyć mi się nie chce, liczyłem że nie ma 55mm, może 51, ale nie 48. A ma ktoś XK 2.4 założone na obręczy 19mm?

Czytam te różne wypowiedzi i naprawdę ciężko jest ogarnąć info na temat tych X-Kingów. Potrzebuję konkretnej informacji, jaka jest szerokość i wysokość XK 2.4 Race Sport założonej na obręczy o szer. wewnętrznej 19mm? A przy okazji to samo pytanie dla XK 2.2 i RK 2.2 też na obręczy 19mm. Chodzi mi o szerokość samego balona, nie klocków. Może mi ktoś te info podać?

Jak nie dam w ostateczności rady sam to pomyślę, dzięki. Puki co, rozkręciłem hamulec i mam problem bo nie wiem jak wyjąć tłoczki? Nie ma w nich żadnej dziurki czy czegoś za co można pociągnąć i wyjąć tłoczek. Jak to zrobić?

Czyli co zrobić w ramach serwisu, spuścić płyn, rozkręcić na cześć ente, przeczyścić, złożyć, zalać płynem? Dam radę domowym sposobem bez spec narzędzi? Na coś zwrócić uwagę? Jest na forum jakaś instrukcja serwisowa zacisków Avida?

Takie dwa szybkie pytania: - czy w Avid Elixir R poruszają się dwa tłoczki czy tylko jeden? Jeden mam jakby wciśnięty na maxa i ani w jedną ani w drugą się nie rusza, pracuje tylko jeden, ten od strony przewodu. - Kupiłem nowe klocki ale nie mogę ich wsadzić, są za szerokie. Niestety nie mogę też wepchać głębiej tłoczka by zrobił miejsce dla klocków. Co mam zrobić, czy mam upuścić trochę płynu? Kiedyś odpowietrzałem układ na częściowo już zużytych klockach i może to jest przyczyną, że wlałem więcej płynu niż potrzeba.