Skocz do zawartości

Peter105

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    37
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Peter105

  1. Peter105, nie wiem czy nie czytałeś całej mojej wypowiedzi, czy to raczej z Twojej strony celowe szukanie zaczepki...

     

    Nie zamierzałem obrażać szerokiego grona fanów GHOSTa, ponieważ mam szacunek dla każdego jednoślada. Na początku przygody z rowerem sam eksplatowałem sieciówki. Niemniej jednak, nie zestawiłbym GHOSTa ze Specializedem, SCOTTem, CANONDALEm i innych w tej klasie. Co do innych "fiatów" nie wypowiem się. Tu raczej chętnie posłucham wypowiedzi jakie to konkuręcje "zmiażdżył" GHOST w BikeBoardzie.

     

    Co do innego rowerku, to zaproponowałem coś podobnego jak w zapytaniu, ale zdecydowanie bardziej opłacalny i to bez konieczności przekraczania wydatków. Uważam, że przedewszystkim podczas wyboru powinniśmy kierować się dobrze "zainwestowanymi" funduszami kolegi pytającego o sugestie zakupu.

     

    Pzdr

     

    Spokojnie, nie zaczepiam :) Oczywiście tak jak wspominałem wcześniej - Cannondale, Scott i inne wymienione przez ciebie marki są wyżej notowane (absolutnie zasłużenie). Zastanawia mnie jednak czy w tej kategorii cenowej różnice są tak spektakularne. (?)

     

    Co do porównania, to odsyłam do kwietniowego bB. Z tego co pamiętam pojawiał się tam i Spec, i Scott i Cannondale (porównanie 22 modeli). W większości kategorii Ghost nie spadał poniżej średniej porównania, a właśnie w kwestii sztywności suportu wiódł prym (a przecież właśnie tą sztywność czuje się przy jeździe najbardziej).

     

    Zresztą nie chcę żeby wyszło że koledze odradzam Scotta (bo to DOBRY rower) czy że koniecznie chcę go posadzić na Ghoście. Od początku chciałem tylko wyważyć tutaj opinie i pokazać odrębny punkt widzenia. Sam osobiście zawsze byłem największym fanboyem... Meridy :D

  2. ...co do porównania SCOTT do GHOST (nie obrażając szerokiego grona użytkowników obydwu marek) to jak z próbą postawienia na jednym levelu BMW i Fiata. To tyle jeśli idzie o porównania tych dwóch marek.

     

     

    Poczytaj sobie o takim sprzęcie jak Ghost Riot i zastanów się zanim coś znowu coś palniesz :) Jest wiele innych marek które sprowadziłbym do poziomu "Fiata".

     

    Nie, nie zrównuję Ghosta (jako całokształtu firmy) do poziomu Scotta. Ten drugi z całą pewnością jest pozycją kultową i nieraz zakup chodził mi po głowie, ale jest też parę elementów (które wymieniłem powyżej) którymi ustępuje rywalowi. Coś za coś - jeden rower ma lepsze to, drugi tamto. Teraz należy zadać pytanie co najbardziej ceni sobie kolega zamierzający kupić rower i jak intensywnie jeździ.

     

    A może w grę wchodzi jeszcze inny producent? :)

     

    Pzdr również

  3. Niedawno w BikeBoardzie było wielkie porównanie i Ghost zmiażdżył konkurencję w kategorii "sztywność suportu", toteż nie nazwałbym ich ram tanią masówką. (Aczkolwiek nie polemizuję z twierdzeniem że Scott robi świetne ramy)

     

    Najlepiej usiądź na obu rowerach o ile masz taką możliwość, wtedy będziesz wiedział co ci pasuje.

  4. Miałem w poprzednim rowerze Saguaro 26 w tej samej szerokości tylko w konwencjonalnym, czarnym kolorze; koledzy natomiast zakupili białe.

     

    Wspominam te gumy jako jedne z najfajniejszych jakimi miałem przyjemność jeździć. Są przewidywalne (za wyjątkiem mokrego asfaltu, po deszczu na rondzie trzeba baaardzo uważać żeby koło nie odjechało), mają stosunkowo niskie opory toczenia. Dosyć szybko się niszczą, ale w zamian mają świetną przyczepność w terenie. Wyjeżdżałem na nich w górach wszystko i w niemal każdych warunkach.

     

    Jak wspomniałem dwóch kolegów miało wersję białą. Po kilku miesiącach nieładnie zżółkła.

     

    Żaden z nas jej nie przeciął, więc uważam że ścianki boczne są odpowiednio grube.

  5. A ja dla odmiany będę sugerował Ghosta. Dlaczego?

     

    Po pierwsze tak jak koledzy powyżej stwierdzili - bardziej rozwojowa i współczesna rama. Po drugie bardzo fajne koła - na bezobsługowych piastach Sram 306 (sam takie do niedawna użytkowałem) i szerokich obręczach (21 mm szerokości wewnętrznej - stabilniejsza jazda i lepsza przyczepność). Po trzecie lepszy amortyzator.

     

    Co faktycznie jest na minus, to hamulce i osprzęt. Są to jednak dwa najtańsze elementy do wymiany, na pewno tańsze niż wymiana amortyzatora i kół - zajechać i wymienić. :) Scott ma beznadziejną piastę tylną - mojemu dobremu koledze zatarła się w nowym rowerze po 2 tys km.

  6. Porównaj sobie z moim Ghostem, też mam 19-tkę. Zdjęcia są na tej samej stronie. Charakterystyczne dla 29 Ghosta są krótkie górne rury, przez co przy wzroście 178-179 rower mam dopasowany idealnie.

     

    EDIT

     

    Wrzucam stare zdjęcie poglądowo

     

    0581a98ffdaba6e2m.jpg

  7. Ponieważ kupiłeś Krossa B3 podejrzewam że niespecjalnie się ścigasz (?). Może zamiast komponentów Ritchey WCS i siodła SLR lepiej by ci było zainwestować w napęd klasy SLX?

     

    Co do kół, to na pewno byłby to doskonały zestaw, ale moim zdaniem nieco zbyt odbiegający klasą od ramy. Co powiesz na tańsze (a i tak  już bardzo dobre) Mavic Crossride 29?

     

    Podobnie opony - wersja Evo Rocket Ronów jest dużo droższa i niewiele lżejsza od zwykłej wersji Performance.

  8. Napęd to najtańszy element składowy roweru - zajechać i wymienić. W Cannondale masz świetną bazę w postaci ramy, widelca i kół ;)

     

    A może Ghost?

    http://www.ghost-bikes.com/bikes-2014/bike-detail/htx-lector-2977/

     

    Obecnie takie kosztują 10,5, ale pod koniec sezonu krakowska Secesja bankowo zejdzie z ceny. Sam mam HTXa 29, z tą samą geomterią tylko aluminium. Bardzo fajne rowery

×
×
  • Dodaj nową pozycję...