Koledzy potrzebuje porady.
Właśnie wrócił mój damper foxa z serwisu, serwisowany u jednej z osób polecanych na forach od foxa.
Damper jest teraz nabity powietrzem, wczesniej był jak przykazał fox azotem. Fox przeszedł całkowity serwis z wymianą oringów.
Problem polega na tym że blokada pro pedal działa jakies 30-40% słabiej. Mianowicie po zablokowaniu dampera bardziej buja niz wczesniej na płaskim. Do tego amor bardziej się na blokadzie ugina na delikatnych wybojach niż wcześniej. Po prostu przed serwisem było zaj.. sztywno. Blokada to była blokada a nie ........
Kolejna sprawa to że blokada tłumienia też pracuje inaczej. Wczesniej wystarczyło 3-4 klikniecia pokrętłem i już było czuć że tłumik zaczyna pracować. Teraz prawie nic.
Dopiero jak skręce na 3/4 obrotu uzyskuje to samo co wczesniej po delikatnym obrocie pokrętła regulacji.
Serwis był wykonywany z powodu pocenia się na goleni amorka i dziwnemu syczeniu podczas poczatkowej i koncowej fazy ugięcia. Syczenie zostało WTF po serwisie znowu?
Pocenie się olejem jak było tak jest, nie wiem czy to moze kwestia serwisu. Po pełnym serwisie reby tez tak miałem że przez pewien czas na początku jazdy po serwisie amor sie pocił, ale to przeszło. Czy z damperem to normalne, że po serwisie dalej zostają pierścienie z oleju?
Sorki za chaotyczną treśc ale sie wkurzyłem na maksa i do tego pisałem z tabletu więc m iałem problem z polskimi zbnakami.
Czekałem tydzień na damper, dostaje go 2 dni przed wyjazdem na urlop w góry na rower a tu taki klops.
Co o tym myslicie? Pewnie skończy się odesłaniem na poprawkę, a to znowu zmarnowany tydzień bez bajka i kupa nerwów.