taka maszynka to nawet nie jest do mocno zabrudzonego i zaniedbanego łańcucha. waży pewnie ze 130 gramów, kosztuje 3dychy, zalewasz ją czym chcesz: woda+detergent, kręcisz 2min, zmieniasz przełożenia żeby było wszędzie git, zalewasz wodą i płuczesz, potrząsnąć, odczekać, nasmarować. to zajmuje 5 min i daje ci czysty napęd. zwykle kiedy rower jest cały w błocie(mamy tu w tomaszowie jakieś glinki na drogach przy kopalniach) to ja jestem utyrany i wyglądam jeszcze gorzej. starcza mi siły na szybkie opłukanie go szczotką samochodową z wodą + maszynka do łańcucha. można oczywiście łańcuch rozkuwać szejkować i kombinować ale myślę, że jak ktoś dużo jeździ i lubi/chce mieć czysty rower plus oszczędzić na wymianie korby, kasety i łańcucha to taką maszynkę polubi. zaoszczędzony czas poświęci na niekończącą się walkę z brudem przerzutek . mówiąc o których: woda z detergentem czasami zahacza o dolne kółko tylnej, trzeba to uwzględnić i częściej je dobrym smarem...moja wersja jest z barbieri i po ok 2latach nadal się trzyma tylko plastiki części górnej trochę się do wew. przygięły.