Skocz do zawartości

Bax21

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    166
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Bax21

  1. ja 2 lata temu miałem niezłą przygodę ze zwierzakiem. B)

     

    pojechałem sobie rano do lasu na krótką trasę. Zjechałem z mocno uczęszczanego asfaltu do Skorzęcina na leśną drogę . Poruszałem się blisko prawej krawędzi ścieżki przy której rosły niskie krzaki i dość wysoka trawa. Tempo miałem spokojne, ok 10-15km/h. Miałem za sobą może z 200-300 metrów od głównej drogi nagle usłyszałem hałas i coś wielkiego zaczęło poruszać krzakami. Momentalnie dałem po hamulcach, a z krzaków zaczęła się wyłaniać sylwetka. Muszę się przyznać że wtedy pierwszy raz w życiu przekonałem co to takiego - niemy krzyk :D W życiu tak się nie przestraszyłem, kompletnie mnie sparaliżowało. Tą sylwetką okazał się puchacz największa polska sowa. Właśnie wtedy miałem ją dosłownie 1m przed nosem, machającą ociężale skrzydłami o rozpiętości prawie 2m. To robi wrażenie! :D

    Do tej pory nie mialem pojecia jak wielkie jest to ptaszysko. Zanim odleciala minelo ladnych kilkanascie sekund, wiec zdarzlem sie jej dokladnie przyjrzec. Zdecydowanie to najladniejszy zwierzak jakiego widzialem.

     

     

    http://pl.wikipedia.org/wiki/Puchacz

×
×
  • Dodaj nową pozycję...