Skocz do zawartości

panmarcepan

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    113
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Metody kontaktu

  • Strona www
    http://

Dodatkowe informacje

  • Skąd
    Poznań

Osiągnięcia użytkownika panmarcepan

Odkrywca

Odkrywca (3/13)

  • Conversation Starter
  • Pierwszy post
  • Collaborator
  • Od tygodnia
  • Od miesiąca

Ostatnio zdobyte

14

Reputacja

  1. Wprowadzanie przymusowego kasku nie ma sensu. Nic pod przymusem nie dziala. Holandia, kraj rowerow, moje obecne miejsce zamieszkania. Miliony rowerow, a na miescie nikogo nie uswiadczysz w kasku! Niby maja te drogi rowerowe i cala infrastruktura o niebo lepsza ale i tak tloczno na nich i zdarzaja sie gleby i jakos bez kaskow rowerowanku rozwinelo sie tu maksymalnie. Owszem, jest przepis o noszeniu kasku dla ludzi poruszajacych sie z predkoscia powyzej 25km/h. Czyli juz pozamiastem na szosowkach to praktycznie kazdy ma kask No ale co innego jazda po miescie, a co innego nieco szybsza Z jazdy w kasku po miescie szybko zrezygnowalem, bo wszyscy sie dziwnie patrzyli, nie mowiac juz o wejsciu w kasku do sklepu, gdzie w kazdym uwage mi az zwracali bym go zdjal... no ale co kraj to obyczaj. Z drugiej strony, gdzie nam sie porownywac do Holandii.
  2. Skonczyla sie zima, pora porowerkowac troche... i znow wrocilem do tego samego problemu, ze wszyscy sie dziwnie na mnie patrza. Mieszkam w Holandii... zobaczyc kogos z kaskiem tutaj to rzadkosc. W miescie praktycznie takiej osoby nie zobaczysz, za to wszyscy wytykaja mnie palcami... masakra, w polsce pod tym wzgledem jest sto razy lepiej :| Jesli juz uswiadczysz kogos w kasku, to gdzies za miastem jakiegos kolarza, chociaz i tak wiekszosc jezdzi z opaskami... Przy okazji znalazlem ciekawy artykul: http://news.bikeworld.pl/rower/artykul/3995/Kaski.z.glow/ Co o nim sadzicie? Po czesci maja racje z tym "poczuciem bezpieczenstwa".
  3. Hehe, jakies weze tez wczoraj mijalem.... a i przez chwile gonil nas jakis burek przez wioche... no ale zostal w tyle... A co zrobic jak nagle jakis wilczur zaczyna Cie gonic? Takiemu kopa sprzedac to by z roweru mogl sciagnac, a to by sie moglo bardzo nieciekawie skonczyc... jakies inne pomysly? Gazu raczej nie kupie, bo to jest sytuacja ekstremalna, a i tak pewnie bym go nie zdazyl wyjac (a z przyczepionym do kierownicy raczej bym nie jezdzil)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...