Skocz do zawartości

Malandato

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    60
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Malandato

  1. W kwietniu ubiegłego roku wlałem ten olej, zamówiony w tym sklepie --> http://www.rowerowy.com/serwis/serwis_amor...ry/motorex.html Nie mam żadnych zastrzeżeń. Z tego co wiem od znajomych bardziej opłaca sie kupić olej w sklepie z częściami motocyklowymi (oczywiście o właściwej lepkości).
  2. Wybrałem manetki shimano z dwóch powodów: po pierwsze chciałem mieć 2 way release, choc prawda jest taka, że po mniej więcej tygodniu używałem tylko kciuka do zmiany, a po drugie (wyjątkowo nieprofesjonalny powód) shimano bardziej mi się podobają.
  3. Po ok 300 km. moja pupa zaakceptowała nowe siodełko i żadnego dyskomfortu w czasie jazdy już nie odczuwam. Generalnie z zakupu jestem zadowolony. Trudno znaleźć siodełko o podobnym stosunku ceny do masy.
  4. Ja po ok. 4000 km rzeczywiście stwierdziłem ubytek powietrza. Spadek ciśnienia o jakies 30%.
  5. Wszystko zależy od tego jak amora ustawisz. Przede wszystkim ciśnienie w komorze powietrznej. Jeżeli napompuję w dolnych granicach dopuszczalnego ciśnienia to rower niemal płynie, a amortyzator wybiera przysłowiowe liście. W takiej sytuacji nieco gorzej wygląda przyspieszanie, jazda na stojąco czy podjazd bo widelec pompuje. Niezastąpiona jest wtedy dobrze działająca blokada skoku. Ja nigdy za nią nie przepadałem, poza tym nie uważam jakieś częste jej używanie na trasie maratonu za funkcjonalne. Teraz z reguły mam ciśnienie 120 psi. Amor nie jest aż tak czuły, ale nie ma też mowy by dochodziło do sytuacji, w której kierownica chce mi zęby wybić i to bez względu na nawierzchnię. Za to kiedy wstanę by raptowanie przyspieszyć prawie cały wysiłek idzie tam gdzie trzeba. Pewne rzeczy ciężko opisać. Kiedy miałem poprzedni amor, nawet nie przypuszczałem, że to jest aż taka różnica. Niestety nie miałem nigdy mozliwości więcej pojeździć na rowerach z innymi widelcami. Być może gdybym pojeździł np. na SIDzie (nie mówiąc o FOXach) to na mojego R7 bym już nie spojrzał. Trochę sie rozpisałem, może nawet bezsensu, ale mam nadzieję, że coś pomogłem.
  6. Mój następny R7 (bo ten pewnie kiedyś padnie) będzie miał 80mm. Ważę podobnie do Ciebie. Myślę, że amor z takim skokiem będzie odpowiedni. Zawsze te pare gram mniej Przy okzaji małe sprawozdanie z użytkowania. Przebieg ponad 7000 km. W tym sezonie udział w 8 maratonach, jutro kolejny. Uszczelki na miejscu. Żadnych, nawet najmniejszych luzów. Pozbyłem się blokady skoku podczas wymiany kierownicy. Nie mogłem manetki odkręcić. Wściekłem się i chlasnąłem linkę Jakiś czas temu zauważyłem, że nieco rzyga jakimś smarem na górne golenie. Sprawę zignorowałem (Ulf ze swoim blackiem miał podobnie). Ostatnio chlapie chyba mniej. Może już nie ma czym? Od spodu wycieku żadnego nie ma. Kultura pracy w dalszym ciągu nienaganna. Genralnie wciąż jestem bardzo zadowolony.
  7. Witam Złożyłem napęd wg. poniższej specyfikacji. Jeden z moich znajomych, zwolennik srama, generalnie określił go mianem porażki (tylko korby nie skrytykował). Jak się wszystko będzie spisywało czas pokaże. Mechanizm korbowy: LX Hollowtech 2 44-32-22 Przerzutka tylna: XT 2007 RD-M761 (normalna sprężyna, krótki wózek) Przerzutka przednia: XT 2008 FD-M770 (górny ciąg) Kaseta: XT CS-M760 11-32 Łańcuch: XTR CN-7701 (będzie zmieniany z drugim co ok. 400km) Manetki: LX SLM-380 Koszt: 944,50 PLN (wraz z drugim łańcuchem i stosownymi kluczami do korby, montaż gratis dzięki nieocenionej pomocy Ulf-a, człowieka, który najlepiej relaksuje się grzebiąc przy rowerku) Przebieg: 250km (w tym maraton w Józefowie, który odbył się w całkiem ciężkich warunkach) Po przesiadce z poprzedniego napędu, montowanego seryjnie w Unibike’ach Evo, w którym dominowało alivio wrażenie jest niesamowite. Sztywność korby, precyzja zmiany biegów nieporównywalnie lepsza. Do tego dochodzi oczywiście mniejsza waga. Chrzest bojowy w Józefowie wypadł bez zarzutu. Kto tam był, wie jak paskudne były warunki. Koleje wpisy będę dodawał z biegiem czasu lub w przypadku jakiś usterek.
  8. Mam od tygodnia wraz z klamkami SD7 i linkami Clarks, przebieg jakieś 250km. Powiem krótko, dla mnie rewelacja.
  9. Zmiany ramy nie planuję. Choć nie ukrywam, że chiciałbym mieć inną, ale rower domaga się przede wszystkim wymiany kasety i łańcucha. Do tego dojdzie przerzutka tylna, manetki. Większym priorytetem od ramy jest też mechanizm korbowy. Inna sprawa, że teraz kase odkładam na samochód. Nie mam też zielonego pojęcia jaka rama miałaby to być i gdzie kupiona. Obecna nie jest w sumie taka zła. Koła mają przebiegu ok 800km, spisują się bez zarzutu.
  10. Złozyłem koła z wyzej wymienionych komponentów (32 szprychy). Piasty są pod v-ki, a konkretnie HBM-760 i FHM-760. Nyple DT aluminiowe. Koszt kompletu w moim przypadku to 629 pln. Katalogowa waga (bez opasek) to 797,5 g. (przód) oraz 1022 g. (tył). Przejechałem na nich dopiero ok. 400km. Póki co sprawują sie świetnie.
  11. Witam Zakupiłem dwie dętki wspomniane w temacie. Waga 95 g. Nadaje się do opon od 1,5" do 2,1". Cena 28 pln. Przejechałem póki co ok. 400km w tym łódzki maraton (moje oponki to Racing Ralph-y). Jeszcze ich nie przebiłem. Świetnie trzymają powietrze. Zaznaczam, że ja jestem dość lekki (ok. 60 kg).
  12. Witam po przerwie. Przebieg amora zwiększył się mniej więcej o kolejne 1500 km. Po zabiegu zasugerowanym przez kondzia blokada skoku zachowuje się lepiej, jednak nie jest to w dalszym ciągu ideał (może ja za wiele wymagam?). Miałem okazje ostatnio pojeździć na rowerze wyposażonym w Rebę Race i uważam, że tam mechanizm blokady skoku z manetki jest lepszy. Choć przyznam szczerze, że "test" był zbyt krótki abym mógł jakieś poważniejsze wnioski wysnuwać. Moja opinia tyczy się raczej pierwszego wrażenia oraz estetyki wykonania. Jakiś miesiąc temu w moim amortyzatorze, a konkretnie na lewej (powietrznej) goleni wysunęła się o jakieś pół centymetra uszczelka. Nie wiem czym to było spowodowane. Ciśnienie w komorze wynosiło 100 psi więc było dopuszczalne przez producenta. Odwiedziłem serwis, przy okazji wymieniono olej. Serwisant nie miał żadnych zastrzeżeń co do stanu "wnętrzności" R7. Uszczelka jest na miejscu, a w komorze ciśnienie 120 psi. Mimo mojej niedużej wagi (ok. 62kg) i wspomnianego wyżej ciśnienia, amortyzator po wizycie w serwisie pracuje bardzo dobrze. Mniej "pompuje" podczas podjazdów czy jazdy na stojąco, a w dalszym ciągu wybiera niemal najmniejsze nierówności. Mam nadzieję, że cały nadchodzący sezon amor będzie sie właściwie sprawował. Tak naprawdę dopiero pod koniec listopada, kiedy jego przebieg przekroczy 10 000km będę wiedział czy był on warty swojej ceny. Jeśli będzie się działo coś niedobrego dam znać.
  13. Odrobina danych: Skok: 100 mm System: powietrze/olej Tłumienie: olejowe TPC Regulacje: twardość (air), tłumienie odbicia, blokada skoku z kierownicy Uszczelki: Evil Genius Średnica rury sterowej: 1 i 1/8" Golenie wewnętrzne: aluminiowe 30.0 mm Golenie zewnętrzne: magnez Smarowanie: kąpiel olejowa Maksymalna dopuszczalna średnica tarczy hamulcowej: 210 mm Maksymalna szerokość opony: 68.6 mm Średnica koła: 26" Rodzaj mocowania hamulca tarczowego: post mount Wysokość widelca (mierzona od środka osi koła do dolnej krawędzi dolnej miski w sterach): 470 mm Waga: 1530 g (z przyciętą rurą sterową) Cena: 1249 pln Przebieg ok. 750 km (jeden maraton, nieoficjalny łódzki, ale zawsze ) Waga "pilota" (czyli mnie ): 58 kg Do rzeczy: ZALETY - Porównywać go z poprzednim amortyzatorem nie zamierzam. To jak pierdnięcie do burzy. Podstawowe wymagania jakie miałem w stosunku do amortyzatora to waga i kultura praca. Jeśli chodzi o te kwestie moje zadowolenie wynosi 100%. Jestem lekki, staram się na rowerze jeździć a nie latać, więc pancerne stworzonko pokroju Bombera nie jest mi potrzebne. Amortyzator jest bardzo miękki, wybiera niemal wszystko na co najadę. Na sztywność też nie mam prawa narzekać. Czuję, że rower jest 1 kg lżejszy. Początkowo miałem wrażenie, że nie mam przodu roweru Jazda na rowerze przy większych prędkościach i nieznanym terenie stała się po prostu... bezpieczniejsza. Regulacja twardości poprzez dobór właściwego ciśnienia w komorze powietrznej jest rewelacyjna. To tyle jeśli chodzi o moje pozytywne odczucia, zachwytów wystarczy. Kto miał możliwość jazdy na rowerku z dobrym amorkiem wie co mam na myśli, kto nigdy nie jechał nie jest sobie w stanie tego wyobrazić WADY - Niestety potwierdza się teza o nienajlepszej pracy blokady skoku z manetki na kierownicy. Nie miałem co prawda jakiś strasznych problemów, w stylu zupełne zablokowanie i konieczne użycie narzędzi, ale system nie działa idealnie. Jeżeli blokadę włączam na krótko, powiedzmy do kilku minut to nie ma problemu, po zwolnieniu blokady niemal natychmiast wszystko wraca do normy. Natomiast raz jechałem dłuższy odcinek szosą, jakieś kilkanaście minut z zablokowanym skokiem i po zwolnieniu blokady minęły dobre dwie, trzy minuty zanim amortyzator wrócił do pracy. Akurat z dość dużą prędkością wjechałem na bardzo nieprzyjemną leśną ścieżkę i do blokady mam uraz. Nie używam jej już w zasadzie. Jestem ciekaw czy byłaby możliwa jej "amputacja", gdyż nie dość, że linka szpeci rower (szczególnie jej rózowy początek przy goleni, bleee) to jeszcze działa tak a nie inaczej. PODSUMOWANIE - R7 polecam, ale nie wersję z blokadą skoku w manetce. Sam chciałem wersję bez blokady albo z blokadą na goleni, ale niestety nie miałem wyboru w momencie zakupu. Dla kogo waga amorka nie jest bez znaczenia (i jednocześnie sam nie jest ciężki), a nie może sobie pozwolić na FOX-a ten amorek będzie dobrym rozwiązaniem. Moje wrażenia będę co jakiś czas aktualizował. Jestem ciekaw jak amorek zniesie zimową aurę, bo dla mnie nie ma przerwy w sezonie Sezon zmienia się na jesienno-zimowy i tyle. Brunox Deo co 200km lub po deszczu i do przodu. Przegląd planuję na wiosnę. http://img46.imageshack.us/my.php?image=dscn0873tc5.jpg http://img366.imageshack.us/img366/6928/r7lv6.jpg http://img187.imageshack.us/img187/7958/rsevenpf4.jpg
  14. Dlatego, że chcę mieć coś lepszego, czyli lżejszego i o znacznie lepszej kulturze pracy. Zamierzam kupić Manitou R-Seven. Jak zmienię jeszcze opony na Continental Explorer Supersonic, to rowerek schudnie o ok. 2 kg. Obecnie waży 15 kg (z nózka i nieco cięższymi od dołączanych w standardzie pedałów). Tak wykazała waga magazynu Bikeboard, z której miałem okazje skorzystać po maratonie w Krakowie. Ja dla odmiany nic więcej nie wymieniałem, ale może dlatego, że mam go dość krótko i nie było takiej potrzeby.
  15. Witam Od dwóch miesięcy posiadam Evo '06, w przeciwieństwie do wiekszości forumowiczów nie miałem problemów z zakupem. Rower do odbioru był po dwóch dniach. Wynika to po częsci z faktu, że poszukiwałem 17" a tylko takie akurat były dostępne (mam 173 cm wzrostu, 60 kg wagi). Co ciekawe dostałem wersje DISC tyle, że z V-brakeami za 1299 pln. Rower do jazdy był bardzo dobrze przygotowany. Zrobiłem prawie 1700 km w róznych warunkach terenowych i pogodowych (start w jednym maratonie) i nie mam na co narzekac. Żadnych luzów, trzasków, stukotów. Oczywiscie odpadły mi z pedałow odblaski bardzo szybko, ale temat jest nieaktualny bo i tak zmieniłem na SPD. Rama od pancerzy uległa przytarciu. Opona tylnia się wytarła, ale to raczej wina mojego sposobu eksploatacji. Reszta bez najmniejszych zastrzeżeń. Proszę wybaczyć offtopic ale czy ktoś wymieniał już tę imitacje amora na coś z prawdziwego zdarzenia? Zmiana u mnie jest już przesądzona tylko nie wiem jeszcze na co. Nie chciałbym aby geometria roweru się znacząco zmieniła, bo obecna mi odpowiada. Będę wdzięczny za odpowiedź.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...